piątek, 31 maja 2013

Moralność?? A co to jest do cholery???


Młode odstawione na urodziny kolegi, Mężaty niczym wołowina PKB winduje, w myśl idei z poprzedniego ustroju "Pamiętaj, że nie wyrabiając normy opóźniasz nasz marsz do socjalizmu i krzywdzisz siebie". 
Na obiadek komunijna roladka, a że komunia 4 tygodnie temu, co wrażliwszych spieszę uspokoić, że roladka, zgodnie z sanepidowskimi wytycznymi, w stan hibernacji została wprowadzona tuż przed białym tygodniem :) ... mimo wszystkich moich wariactw, zielone pląsające na talerzu, to zbyt wiele... :)
W związku z powyższym skrobię, wykorzystując sprzyjające okoliczności :)
Tyle, że dzisiaj poważnie. Bez chichów i śmichów...

piątek, 24 maja 2013

Puk puk, jest tam kto??


W domu taki ziąb, że miejsce przy garach jawi mi się dzisiaj niczym namiastka raju. Stoję więc przy mym piecu i żur warzę własny. Własnymi ręcami ukiszony :). Przepyszny, aż ślina kapie. A że do żuru czasami skapnie, nie powiem. Bo Mężaty wyczyta i konsumpcji odmówi. A żuru gar trzylitrowy...

sobota, 18 maja 2013

Koszmar forever!




Młoda rano:

- mamusiu straszny sen miałam

- tak? jaki?

- taki straszny, że boję się powiedzieć

- no to nie mów

- nie no, powiem: śniło mi się, że spadła bomba…. wiesz na kogo?

- nie wiem, powiesz?

- prosto na Ciebie, mamusiu

wtorek, 14 maja 2013

Apel do kobiet!


Takie już prawo odwieczne, że z wiosną i latem ciało kobiece skromniej odziane. By nie rzec biednie, w końcu czasy kryzysu ;). No ale skoro przyroda zaczyna się budzić, czas również obudzić naszą zmysłowość. I sexapil! Czyż nie, drogie Panie? I Panowie?

sobota, 11 maja 2013

Prawdziwa siostra




Jest nas dwie.

Monika – pedantka, typ domatorki, by nie rzec zgnuśniałej 40-stki w papuciach. W domu sterylnie. W szafach kolorystyczna segregacja. Seks przy zgaszonym świetle, 5 ustawowych minut. Zarówno w jej domu, jak i w jej życiu, ciągłe czerwone światło dla spontaniczności czy szaleństwa.

wtorek, 7 maja 2013

Spowiedź



Komunia za nami. Poszło jak po maśle. Nawet grzechy prywatne, kalibru ściśle tajnego, Panu w sukience wyznałam. Przez dziurkowane okienko. To taki kamuflaż chyba, że Pan co nosi sukienki, grzechów usłyszanych nie personalizuje :).