piątek, 7 czerwca 2013

Oddam sąsiada...




Ech, sąsiedzi. Jak to wspaniale, gdy są tuż obok. Kiedy pomogą. Wesprą. Skomplementują. 
Sąsiad Mammy z trzeciego to ponadprzeciętność książkowa! Dżentelmena przykład klasyczny! Klasyk znaczy się!

czwartek, 6 czerwca 2013

Facet Marzenie


Pamiętam jak w każdy czwartek z wypiekami na twarzy i z otwartą buzią gapiłam się w telewizor marki Rubin, widząc w nim mężczyznę moich marzeń!!!! Pięknego, opalonego, dzielnego. I w dodatku ze spluwą za paskiem!!!! A same wiecie... nic tak nie działa na zmysły, jak facet z porządnym gnatem ;:;))

wtorek, 4 czerwca 2013

Wielki brat!


Wielki brat patrzy! Bacznie nas obserwuje! Wie co nas kręci (śmiem nawet twierdzić, że ma to na piśmie: http://portia34.blogspot.com/2013/06/bo-to-co-nas-podnieca-to-sie-nazywa.html), wie w co klikamy, o czym śnimy i marzymy. I o tych stronach z potrójnym iksem też wie, a jakże!!!!! Patrzy swym okiem satelitarnym, do każdej dziurki zagląda!!

Na Ciebie też patrzy Frytko. Futrzaku. Tygrysie.

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Bo to co nas podnieca, to się nazywa....


Że jestem mekekeke* wiadomo nie od dziś! Jeśli pędzi coś na sygnale, to duże prawdopodobieństwo, że po mnie. Z drzewa mnie ściągać. Nie żebym w Greenpeacie działała...:)
Jeśli Gesslerka kurwami rzuca, znaczy, że jest w mojej kuchni. Kurze skrzydełka lekko zwęglone. No co? po trzech godzinach na gazie woda, dziwnym trafem, teleportowała :). 
Jeśli kolejka kilometrowa przez zbawczym na szlakach toy toyem, znaczy, że Mamma siku zrobiła i spłuczki zawzięcie szuka.

piątek, 31 maja 2013

Moralność?? A co to jest do cholery???


Młode odstawione na urodziny kolegi, Mężaty niczym wołowina PKB winduje, w myśl idei z poprzedniego ustroju "Pamiętaj, że nie wyrabiając normy opóźniasz nasz marsz do socjalizmu i krzywdzisz siebie". 
Na obiadek komunijna roladka, a że komunia 4 tygodnie temu, co wrażliwszych spieszę uspokoić, że roladka, zgodnie z sanepidowskimi wytycznymi, w stan hibernacji została wprowadzona tuż przed białym tygodniem :) ... mimo wszystkich moich wariactw, zielone pląsające na talerzu, to zbyt wiele... :)
W związku z powyższym skrobię, wykorzystując sprzyjające okoliczności :)
Tyle, że dzisiaj poważnie. Bez chichów i śmichów...

piątek, 24 maja 2013

Puk puk, jest tam kto??


W domu taki ziąb, że miejsce przy garach jawi mi się dzisiaj niczym namiastka raju. Stoję więc przy mym piecu i żur warzę własny. Własnymi ręcami ukiszony :). Przepyszny, aż ślina kapie. A że do żuru czasami skapnie, nie powiem. Bo Mężaty wyczyta i konsumpcji odmówi. A żuru gar trzylitrowy...

sobota, 18 maja 2013

Koszmar forever!




Młoda rano:

- mamusiu straszny sen miałam

- tak? jaki?

- taki straszny, że boję się powiedzieć

- no to nie mów

- nie no, powiem: śniło mi się, że spadła bomba…. wiesz na kogo?

- nie wiem, powiesz?

- prosto na Ciebie, mamusiu

wtorek, 14 maja 2013

Apel do kobiet!


Takie już prawo odwieczne, że z wiosną i latem ciało kobiece skromniej odziane. By nie rzec biednie, w końcu czasy kryzysu ;). No ale skoro przyroda zaczyna się budzić, czas również obudzić naszą zmysłowość. I sexapil! Czyż nie, drogie Panie? I Panowie?

sobota, 11 maja 2013

Prawdziwa siostra




Jest nas dwie.

Monika – pedantka, typ domatorki, by nie rzec zgnuśniałej 40-stki w papuciach. W domu sterylnie. W szafach kolorystyczna segregacja. Seks przy zgaszonym świetle, 5 ustawowych minut. Zarówno w jej domu, jak i w jej życiu, ciągłe czerwone światło dla spontaniczności czy szaleństwa.

wtorek, 7 maja 2013

Spowiedź



Komunia za nami. Poszło jak po maśle. Nawet grzechy prywatne, kalibru ściśle tajnego, Panu w sukience wyznałam. Przez dziurkowane okienko. To taki kamuflaż chyba, że Pan co nosi sukienki, grzechów usłyszanych nie personalizuje :).