Właśnie zauważyłam, że sąsiedzi nie są w stanie mnie już dłużej podglądać. Nie dlatego, że ich żony w końcu odkryły po co oni cały czas wyłażą na ten balkon i do tego z lornetką. Również nie dlatego, że od nadmiaru słońca i przedłużających się wakacji zbrzydłam/zgrubłam/wyrósł mi penis.
Ani wszyscy nagle nie poumierali.