W sumie to już chyba wrócę. A co mi tam.
No bo kto mi potem - za jakieś dwadzieścia lat, kiedy już będę skarpety w reniferki dziergać, a paznokcie u nóg obcinać przez dwóch młodych wolontariuszy podtrzymywana, z których jeden będzie ładniejszy od drugiego, a mi będzie strasznie, okropnie żal - przypomni, że w lutym 2014 roku...
na widok gołych chłopów w podkolanówkach to piszczałam i piszczałam, choć mama od małego powtarzała, że to zboczeńcy i gwałciciele i grzeczne dziewczynki to powinny się czerwienić, wstydzić i pod kołdrę chować. W najgorszym wypadku mogą się ożenić :). No kto?
Albo, że we wrześniu 2014 to zamiast dzieciom kanapki z salcesonem i musztardą do tornistra zapakować, za rękę przez pasy do szkoły przeprowadzić, to te kanapki z tym salcesonem i z tą musztardą to se do plecaka ze stelażem spakowałam i w wysokie góry z samym tylko mężem pojechałam. Nie żebym jakaś wyrodna, niedobra, jak ta macocha od Gośki i jej brata była. W lesie ciemnym nie porzuciłam, kamyków z drogi nie wyzbierałam. Siostra, w ramach weekendowej nagrody dla najlepszej bezdzietnej siostry na świecie nagrodę "Róbta co chceta ino nie zabijajta" dostała!! Się ucieszyła. Nawet.
Ale żeby nie było! Nie uciekłam - na pierwszym zakręcie lusterka urywając - z piskiem opon, telefonu w kiblu nie utopiłam, włosów nie przefarbowałam. Z trasy nawet zawróciłam, bo nie potrafiłam sobie przypomnieć, czy że trzy razy dziennie jedzą, a śpią i robią kupę to raz na dobę, siostrze powiedziałam. A gdy śliwek się najedzą i coca-colą popiją to pięć do sześciu.
A w górach...
A w górach to było tak, że... że...
że przez kolejne cztery dni z chodzeniem jakieś takie problemy niewiadomego pochodzenia miałam. Zwłaszcza ze i po schodach. Tak po jednym stopieńku se je brałam, skurczybyki strome :)
I wiecie co w tych górach, oprócz tego, że widoki zajebiście dech zapierające i turyści w sandałach?? Tam oprócz tych widoków i tych turystów w japonkach to niedźwiedzie są prawdziwe! Na własne uszy słyszałam! I nie powiem, fakt ten zbawienny wpływ na moją wydolność - tę samą która, bądź co bądź ostatnio to przyzwyczajona jest wyłącznie do zdobywania czwartego piętra - miał. By nie rzec efekt torpedowo-odrzutowy. Jak mruknął tak na prawo od Wielkiej Polany w Dolinie Małej Łąki,
najpierw raz (jeszcze wtedy łudziłam się, że to objaw boreliozy), potem drugi (coraz mniej się łudziłam) i trzeci (już się nie łudziłam za to spierdalałam), to w godzinę pod Giewontem stanęłam. Zdrowaśki pod wielkim żelastwem o szczęśliwą drogę powrotną odmówiłam, bo niestety trzeba było wracać tamtędy, gdzie to futrzane, bynajmniej nie pluszowe, mruczało!!!
I wiecie co (znowu)? Oprócz tego, że strach mnie do wysiłku fizycznego mobilizuje, to i szare komórki, jak się okazuje, też skutecznie pobudza! Spryciula Mamma! Pod innych turystów się podpięłam (mąż też, ale jakby co to dlatego, że razem my wleźli to i zleźć by wypadało też razem. Niedźwiedzi to on się w ogóle i wcale nie boi, co tam taki Kubuś Puchatek). No i schodziło się już tak lżej jakoś na duszy i raźniej, no bo w stadzie. Poza tym rachunek prawdopodobieństwa optymizmem i nadzieją napawał!
Acha, bo nie napisałam, że za kryterium doboru nowych towarzyszy podróży wzięliśmy (tzn. ja wzięłam, bo mąż to się niedźwiedzi nie boi, to wiadomo więc nie wiem po co się powtarzam ;) rozmiar ubrania. Oczywiście im większy, tym lepszy - taki miś to chyba mądry jest, a nie głupi, kawał mięcha woli, a nie jakieś tam marne spaghetti a'la Mamma Mia, nie?
Zatem jak widzicie podstęp się udał, spryt wrodzony i ponadprzeciętna inteligencja przywiodły mnie z powrotem na blogowe łono.
Cieszcie się i radujcie zatem, jako i ja to czynię!!!
No co? Przecież było napisane!
Droga na Zawrat od Doliny Pięciu Stawów
Dolina Pięciu Stawów
Zadni Staw widziany z Zawratu
zdjęcie tytułowe źródło: wrzuta.pl
wow jakie boskie widoki ! :)
OdpowiedzUsuńi jaki słodki niedźwiadek na zdjęciu ;-)
cudny prawda? aż by się chciało przytulić ;)
Usuńa ja się właśnie zastanawiałam gdzie są dzieci??
OdpowiedzUsuńno jak gdzie? przy cycu! :)
UsuńNo to bosko, że ten misio w gawrze siedział i pozwolił na blogowe łono wrócić :))
OdpowiedzUsuńten Pan poniżej mówi, że to jeleń! jakbym ja Mamma Mia, niedźwiedzia z jeleniem miała pomylić... nosz kurna, chyba się obrażę!!
Usuńten pan to pewnie ceper pierwszej wody i w japonkach na szpilce. Wcale go nie słuchaj
Usuńi do tego kobiet nie rozumie, i że nie docenia to już w ogóle nie wspomnę, i myśli, że taka to se niedźwiedzia z gołębiem pomylić może ;)
Usuńdokładnie! a w końcu się miało tę piątkę z biologii nie po to, żeby teraz głupiego niedźwiedzia nie rozpoznać!
Usuńwłaśnie właśnie, zwłaszcza głupiego ;))
UsuńNie chcę Cię rozczarować, ale to co w górach ryczy to raczej jelenie :) Niedźwiedzie siedzą cicho. W Tatry, choć blisko mam. Jakoś wybrać się nie mogę. Niedźwiedzie oczywiście też tam są, nawet czasami pod turystów podchodzą:
OdpowiedzUsuńhttps://picasaweb.google.com/104896263042754159806/NaKasprowy#4982885050875379730
Nomadzie nie niszcz mi reputacji!!!
UsuńTo był niedźwiedź!!!!
ja też sie będę upierać, ze to niedźwiedź. Ryk jelenia przecież nie ścinałby Mammie krwi w żyłach!
Usuńwłaśnie właśnie!!
Usuńja to Cię rozumiem, prawda? :)
Usuńod dziś będę do Cia mówić siostro bliźniaczko, dobrze?? ;)
Usuńależ oczywiście! :)
UsuńPiękne widoki! I fajnie, że jesteś :)))
OdpowiedzUsuńdzięki Alucha, ale ten ponad miesiąc rozłąki zrobił swoje i po prostu zatęskniłam :)
Usuńmiesiąc? a myślałam, że z 10 lat
Usuńno dobra... mów czego chcesz?? ;)))
Usuńpowiem, ale na uszko :) :) tak się wstydzę :)
Usuńno to kiedy?
Usuńno własnie. Trzeba by jakieś konkrety wymyslić wreszcie!!
UsuńMargo wraca za tydzień, to wtedy coś zaplanujemy!
Usuńaaaa, to ona na dzikim zachodzie?
UsuńNo nareszcie, jak dobrze, ze Cie te niedziwiedzie czy jak tam tym jeleniom bylo nie zezarly:))))
OdpowiedzUsuńjeleniów to tam pewnie sporo łaziło, choć chyba o tym nic nie wiedzieli ;))))))))))))))
UsuńOczarwaŚ MNIE TYMI FOTKAMI! Bajeczne! Bajeczne!
OdpowiedzUsuńfotki fotkami, ale na żywo to dopiero!
Usuńżałuję, że na szlaku trzeba patrzeć pod nogi, a nie na to co wokoło... też potem idzie taki koneser piękna i zatrzymuje się co minutę by popatrzeć i powzdychać ... no bo nie żeby dojść do siebie, bo dechu brakuje, bo to jakoś tak wysoko i jeszcze wyżej ;))
dech zapiera
OdpowiedzUsuńa ja też kiedys niedzwiedza w Tatrach słyszałam, ale sie nie bałam, bo w ramionach nowozakochanegowemnieprzyszłego męża byłam:)))
ale to było piknie....
a Ty myślisz, że ten nowozakochanywtobieprzyszły tego niedźwiedzia to by wystraszył???
UsuńOCZYWIŚCIE!!
UsuńJAK JA SIEM W JEGO RAMIONACH BEZPIECZNIE CZUŁAM :))
i nawet do dziś mię zostało:))
boszzz, Rybeńko Tyś jak z romansidła jakiego wyjęta ;)
Usuńtylko, że tam, w tych książkach, te niedźwiedzie to takie na niby, w życiu to naprawdę ludzi zjadają :)... zwłaszcza niegrzeczne dziewczynki...
albo to wilki były?? ;)
wilki to wyjom!!!
Usuńniedziwedzie ... no włąśnie, co robiom misie? warczom? rehocom?
misie jak zjadają ludzi to mlaskają ;))
Usuńale co uone robiom w miendzyczasie!!!???
Usuńbawiom siem w stary niedzwiec mocno spi. ;)
Usuńw międzyczasie to łone jelenie udawajom ;))
Usuńz niedźwiedzicami się zabawiają....
Usuńaaa... to pewnie wtedy mruczą jak jelenie ;)
Usuńz zazdrości? czy zwyczajnie zbole to są? :) :)
Usuńa, to pewnie Nomad albo Tygrys Ci wytłumaczą, ja tam jelenie z gołębiami mylę czy misiami jakimiś ;))
UsuńŁokej. Ze mną jak z dzieckiem, za rączkę i do łózka.
OdpowiedzUsuńZnaczy się... co to ja chciałam... a, że mam się cieszyć i radować. To się cieszę i raduję! Jupi!
Frau, jakiegoś szaleńczego ataku niezrozumienia ze swej strony oczekiwałam a Ty tu rączka i do łóżka i jupi???
UsuńMatko kochana... Dlaczego miałabym ten szaleńczy atak...?
UsuńMatko kochana, Tyś Frau czy nie Frau???
UsuńO ile mi wiadomo, ja to ja. Skąd ta dziwaczna wątpliwość? Ja niewinna, nic nie zrobiłam...
Usuńmnie uspokoiłaś :)
UsuńMamma! No cudnie, że wróciłaś!!!
OdpowiedzUsuńnooo... cudnie ;)
UsuńNie chcialas zdjecia z misiem? ;))
OdpowiedzUsuńdobrze, ze wrocilas. :*
z misiem to jeszcze bym się może skusiła, ale w misiu to obawiam się, że by mogło wyjść niewyraźne :)))))
Usuńa na kropowkach chodzom, robiom zdjecia z turystami i nikomu krzywdy nie robia. ;) Juz lepiej powiedz, ze szkoda ci byla kasy. :P
Usuńa juści!! w Tatrach taki klimat, że kasa nóg dostaje!! tu łoscypek dwie dychy, tu ciupaska dwie dychy, tu parking dwie dychy, na koniu dwie dychy... no to piniondzów na misia nie styknęło ;(
Usuńboszzzz.... znów przeczytała "na kroplówkach". Chbya mam coś z oczami.Albo po prostu z głową. Zastanowiłam się nawet chwilę, skąd pomysł niedźwiedzia z kroplówką....
Usuńchbya lepiej wrócę do pracy :) :)
no bo piszą takie zza tej granicy nie po polskiemu, to se potem można chorobę wmówić ;))
Usuńfakt :) dzięki, Mamma, bo się już o siebie zmartwiłam :)
Usuńjak raz dziennie?
OdpowiedzUsuńa swojom drogom pieknie tam
no dobra, może się trochę w tych obliczeniach pogubiłam ;)
Usuńa raz to za mało czy za dużo, że tak nieśmiało zapytam ;))
Mia dobrze,że niedźwiedź Cię postraszył, bo tak to nie wiem ile by nam przyszło czekać na Ciebie:***
OdpowiedzUsuńZdjęcia zajefane :p
o an3czka, Ty to do wniosków najwłaściwszych dochodzisz dziewczyno! a inne to ino o tym że miś to jeleń, albo przebieraniec jaki!
Usuńo no własnie i ja się cieszę,ze ten miś Cię postraszył:))) a całe szczęscie,że Cię nie pożarł;P
Usuńmądre stworzenie,wiedział co robić abys wróciła tam gdzie Twoje miejsce:))
no witam,witam,hej!
też się cieszę, że Cię widzę Margoś :*
UsuńNo moja Droga! Na takie cudne nogi to każdy gu...niedźwiedź poleci;)))
OdpowiedzUsuńWidoki cudne -dobrze, że zatęskniłaś;));*
::))))
Usuńnogami by się ni najadł :)
no chyba, że by popatrzeć chciał ;)
Ależ cudnie!
OdpowiedzUsuńI cieszem siem przeogromnie, żeś wróciła :)
a ja cieszę się przeogromnie, że Ty się cieszysz przeogromnie :))
Usuńcudnie cudnie, kocham Tatry!!!!
ja też!!
Usuńnastępnym razem jedziemy tam razem Margo!!!
Usuńabsolutnie Mia!!!
UsuńKochanie, w tych górach to ryczą jelenie... Ryczą, że aż dreszcz przechodzi. Ale to tylko jelenie :) Też za pierwszym razem sądziłam, że niedźwiedź nadchodzi i mocno kroku przyspieszyłam, ale jakiś górol wyjaśnił, że to jelonki, takie konie z rogami na głowie :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, zazdroszcząc... Wszędzie tam byłam......ach, jak pięknie....
No też słyszałam, że teraz jak się rykowisko zaczęło, to ludzie myślą, że to niedźwiedź, a to tylko jelonek :)
Usuńco nie zmienia faktu, że tam niedźwiedzia też można spotkać :))) więc wszystko możliwe - środki ostrożności zastosowane były jak najbardziej wskazane :)
a jelonki to bardziej z krowami spokrewnione :)
A powiem Ci, że toto ryczy bardzo konkretnie... A jeszcze jak se wlezie na jakieś zbocze, nieco wyżej i gruchnie w kierunku doliny... to człowiek kroku przyspiesza, nie planując wcale a wcale sprawdzania, czy to na pewno jelonek, czy może jednak misio...
UsuńTygrysie, Ty idź przybij se piątkę z Nomadem!
Usuńto był niedźwiedź, czułam go ;)))
i tak jak piszesz, wolałabym się nie przekonywać na własnej skórze czy to to co ryczało (bardziej mruczało) miało rogi czy tylko wielkie zębiska i potężne łapy z długimi pazurami ;)
O proszę, ktoś tu mnie popiera :) Kochana, jeleń ryczy na prawdę bardzo konkretnie :) można się za pierwszym razem nieco przestraszyć i przyspieszyć kroku :) nie martw się, jak pisałam, za pierwszym razem również sądziłam, że to misie :))))
UsuńMamma, ten wymądrzalski tygrys to siew ogóle na zwierzakach nie zna, masz też takie wrażenie? :)
Usuńa poza tym kto tam był? tygrys czy mamma? :)to chbya mamma wie lepiej!
taaaa siostro bliźniaczko, święta racja!! może i Tygrys jelenia słyszał, ale za to Mammie mruknął niedźwiedź
Usuńi tej wersji będę się trzymać! choćby nie wiem co!
no chyba że mi dożywociem zagrożą, to może zmienię zeznania ;))
w zyciu się nie poddawaj!! jakby co to podeślę i lebskiego prawnika!
UsuńNie znam się Dosiu na rodzinie jelenia :) Jak łaziłam po Roztoce, to Rogasia nie spotkałam, niestety.. Misia to nawet chciałam zobaczyć, choćby z daleka. Nawet w tym celu kręciłam głową na prawo i lewo, licząc, że skoro nie minęło od świtu dużo czasu, to jakiś osobnik się gdzieć objawi, ale niestety... Tylko jelenie ryczały :)
UsuńNiestety w tym roku nie zdążyłam w Tatry się wybrać, a plan na kolejne lata ułożony i na zrealizowanie czeka!
Ale już nie wymądrzam. Szczególnie żem z małej litery pisana.
Mammo, gratuluję wycieczki, dolina Małej Łąki cudnej jest urody :) I powiem szczerze - ambitne wejście sobie na Giewont zaplanowałaś!
Usuńno! nareszcie ktoś skupił się na moich osiągnięciach!!!! dzięki Tygrysie :)
Usuńfakt - wejście od strony Doliny Małej Łąki... jakby to powiedzieć... strome i jeszcze stromsze :). nie powiem, miałam dość! I powiem Ci szczerze, że kompletnie nie rozumiem kryteriów oznaczania szlaków - niby żółty łatwy, a już byłam na wielu żółtych, które są tak męczące, że niech to szlag!!
to pomysl, jakie tam są wtedy czarne!
Usuńtak się składa, aLusiu znów się wymądrzę, ale cóż... w górach, na szlakach pieszych kolor nie oznacza trudności. Tak jest na trasach narciarskich. Nie wierzysz - poczytaj na mapie szlaków pieszych, tam Ci to ekspert wyjaśni :)
Usuńooo, to i ja muszę poczytać!!
UsuńSerio, Mammo, podam Ci przykład - czarnym kolorem oznaczony jest szlak "Ścieżka pod Reglami", który biegnie sobie gdzieś wzdłuż parku (o ile mnie pamięć nie myli) - nie mylić ze ścieżką nad Reglami. Sama mówisz, że szlak od Małej Łąki był żółty - ja widziałam to podejście z dołu nie weszłam wtedy, bo zaczynał się halny i musiałam zrezygnować z samego Giewontu. To podejście jest takie całkiem-całkiem :) Wycieczka na pewno piękna :) zresztą - przecież Tatry są piękne! Żal doopę mi ściska, że w tym roku nie dałam rady wpaść z wizytą...
Usuńa daleko masz??
UsuńNiby nie, ale czasu i kasy mi już nie styknie w tym roku. Inna impreza miała miejsce.
UsuńJa kupiłam pobyt na gruponie - dwa noclegi ze śniadaniami 260 zł!!! I następnym razem też tak zrobimy.
UsuńMamy blisko - przez Słowację jakieś 170-180 km, zatem grzech byłoby tam nie jeździć. Tym bardziej, że dzieciaki załapały bakcyla i w tym roku zrobiliśmy już: Morskie Oko, Czarny Staw pod Rysami, Rusinową Polanę, Halę Gąsienicową i Czarny Staw Gąsienicowy. Na resztę zabrakło nam... pogody ;)))
Dzień dobry Mia:*
OdpowiedzUsuńdzień dobry Margoś :*
UsuńZimno Ci tam???
oj strasznie!! Mia tylko 6st:( :(
Usuńjutro ma być lepiej:))
u nasz AŻ 10 :(((
Usuń6????6???? gdzie Ty jesteś??
Usuńto u nas widzę wypas, bo 13... przynajnmniej tyle było jak wychodziłam...
a jak myślisz, gdzie łona może być???
Usuńna Syberii?
Usuńbingo! na lewo od Syberii ;)
Usuń:)
Usuńmelduję,że po 12 wyszło słońce,temperatura skoczyła do 17 st tylko wiatr chciał łeb urwać ale zaliczyłam 14 km na rowerze aż mnie uszy bolały:)))
Usuńdobranoc :*
margo, futrzak Ci tak na ambicję wjechał, że się po wichurach miotasz?
Usuńu nas na wieczór jeszcze spadła....
melduję, że słońce chyli się ku zachodowi :)
Usuńa było tak pięknie...
aLusia :)))
UsuńMia było i bedzie jeszcze pięknie:)
Dobranoc:*
oby, oby, bo nienawidzę zimna i słoty....
Usuńto tak jak ja siostro bliźniaczko ;)
Usuńjuż wiem skąd to telepatyczne prozumienie :)
Usuńno i jakby no to nie paczeć,jesteście nawet podobne do siebie moje Czarnulki!!
Usuńi obie takie piękne!!! :)
Usuńtylko piękna aLusia trochie nie urosła ;P
bo ja stałam w kolejce po rozum!!!! :)
Usuńno i z tej po cycki mnie wypchali....
101 komentarzy, a ja tu dopiero się pojawiam... Hmmm... Przyznam, że zdecydowanie milej w blogosferze kiedy Mama Mia się uaktywnia. Nawet jak pisze o niedźwiedziu, którego się bała. E tam, ja bym sobie z chęcią z Tobą tego misia posłuchała ;-). Może kiedyś się uda, kto wie....
OdpowiedzUsuńAmi, Ty jak ten niedźwiedź w sen zimowy już zapadłaś chyba ;)
UsuńWiesz, prędzej to my chyba na tych żaglówkach popływamy ;)
Dzień dobry Mia i aLusia:))) :*
OdpowiedzUsuńMargoś :*. Witaj karkonoskie słoneczko ;)
Usuńa z WielkomPolskom to jusz nie łaska się przywitać??
UsuńWitaj Michalinko! :))))
Usuńwitajcie słonka na zachodzie! :)
Usuńno i to ciut bliżej też :)
Michalino, słonko najjaśniej świecące, witaj ;***
Usuńwitaj Alusiu :*
Dzień dobry Mia;*
OdpowiedzUsuńWitam wszystkie Fariatki :))
i Wszystkich ;P
dzień dobry Margo :*
Usuńjak tam się sprawy mają na zachodzie??
no własnie? może by już czas wracać? :) Wawel zobaczyć i takie tam :) albo choć Silesie :) :)
Usuńwróciłam!!
Usuńmoże przyszły tydzień Siostry? :) ;) ;)
moożeeee :)
Usuńa powitać i gębę szczerzyć w zachwycie!
OdpowiedzUsuńDobry wieczór Mia:**
OdpowiedzUsuńno to i Dzień dobry Mia:*
Usuń