Zawsze mnie zadziwiało, skąd u Amerykanów tendencja do nazywania dzieci imionami typu: Jabłko, Imbir, Wrzesień, Paryż, Mercedes...
Nie wiem czy mi się to podoba, czy nie podoba, ale chyba się cieszę, że nie mieszkam w Ameryce, bo od kilku dni wołaliby na mnie nie Mamma Mia a...