wtorek, 6 sierpnia 2013

Koktajl Mołotowa


1 sierpnia po raz kolejny zostawiłam dwie stówy u lekarki od boreliozy otrzymując w zamian garść dobrych rad i plik recept na kolejne zabójcze antybiotykowe koktajle.
Po wczorajszym „zgonie” zastanawia mnie tylko to, czy owe koktajle zabójcze są jedynie dla upartych i cwanych krętek, czy również dla mnie, kobiety o kruchej i wątłej konstrukcji...

Mądrzy mówią "co cię nie zabije to cię wzmocni", jednak w momencie kiedy się czuję jak "nieduracelowy" króliczek, myślę, że po prostu pieprzą...
To co łykam, zwane chemią, z jednej strony ma mnie uwolnić od choroby, z drugiej zaś strony rujnuje to co jeszcze w miarę działa.
I to niepokoi, nie powiem...
I rodzi pytania …. czy gra warta jest świeczki, czy lecząc boreliozę nie przyjdzie mi zapłacić wysokiej ceny... I nie mówię tu o kosztach leków i wizyt, które na dzień dzisiejszy uszczupliły nasz budżet domowy o 10 tysięcy... qrwa, wczasy na Riwierze zostały w aptece!!!!!
Obecnie łykam trzy różne antybiotyki w ilości sztuk 7 na dobę, z których jeden zabarwia mój mocz, pot i łzy na pomarańczowo, kolejny zostawia zielono-niebieskie siniaki na nogach, kolejny co jakiś czas odłącza mnie od akumulatora.
Niestety złamałam podstawową zasadę mającą na celu zachować mnie przy zdrowych zmysłach i czytam ulotki.....
I tak:
rifampicyna, może przybrać postać kostuchy i przyjść do mnie z kosą ponieważ „mogą wystąpić krwawienia do mózgu, nawet ze skutkiem śmiertelnym.”
Minocyklina z kolei oszpeca mą piękną facjatę i nogi długaśne, gdyż powoduje „przebarwienia zębów, paznokci, kości i tarczycy. Mogą pojawić się niebiesko-szare zabarwienie skóry...”
Do kompletu Azytromycyna funduje całkiem gratis obrzęk naczynioruchowy - rzadko prowadzące do zgonu...” uffff.... rzadko, więc może ucieknę przed kosą...
Poza tym usługi dodatkowe niczym w tunezyjskim all inclusive:
1. zachowanie agresywne
2. niepokój, lęk, nerwowość;
3. parestezje (zaburzenie czucia) i osłabienie,
4. bezsenność,
5. nadmierna ruchliwość;
6. zaburzenia widzenia;
7. ból w klatce piersiowej, kołatanie serca, arytmie z tachykardią komorową
8. niedociśnienie;
9. zaparcia,
10. zapalenie języka,
11. rzekomobłoniaste zapalenie okrężnicy,
12. zapalenie trzustki;
13. zapalenie wątroby,
14. żółtaczka spowodowana zastojem żółci z nieprawidłowymi wartościami testów czynności wątroby**, martwica wątroby i niewydolność wątroby, rzadko prowadzące do zgonu;
15. reakcje alergiczne, w tym pokrzywka i uczulenie na światło;
16. ciężkie reakcje skórne takie jak rumień wielopostaciowy,
17. zespół Stevensa-Johnsona i martwica toksyczno-rozpływna naskórka;
18. zwiększenie aktywności enzymów wątrobowych lub zwiększenie stężenia bilirubiny***;
19. osłabienie,
20. uczucie zmęczenia. 
21. Zawroty głowy


Póki co wczoraj otrzymałam w gratisie i wbrew całej sobie następującą kombinację:  2+7+8+19+20+21

I wszystko było by do zniesienia, nawet te kołowrotki we łbie i nierówne bicie serducha, gdyby nie:
1. kolejna ma absencja na spotkaniu bloggerek!!!!
2. zbliżające się wakacje -  bynajmniej nie w pozycji leżącej, lecz we wznoszącej...

I łamię głowę od wczoraj nad jednym trudnym zadaniem.....
..... jak ja, qrwa, wejdę na tę Śnieżkę!!!!??????

39 komentarzy:

  1. ło matko...!!!
    ścieło mnie nieco.. nie miałąm pojęcia że boreliozę aż tak się leczy :/
    a spotkanie przed nami niejedno... nie ma się co stresować.
    Na śnieżkę jakoś dasz radę, ale wcześniej wjedź sobie na Kopę. Zawsze to krótsza trasa.
    Zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emko, jestem po prostu zła, że nie udało mi się przyjechać... a jeszcze dzień wcześniej pisałam do Margo, że przyjadę ale dopiero po 16....
      a tu doopa!!!

      Usuń
  2. nie wiem co powiedzieć...
    czytanie ulotek to horror, mnie lekarz tłumaczy, że te skutki uboczne, to rzadko się zdarzają, że firmy farmaceutyczne muszą się zabezpieczyć bla bla bla, ale mnie też jakoś do końca to nie przekonuje :(
    życzę Ci szybkiego wyzdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też zawsze przerażają te ulotki, niemniej jednak jeszcze spektakularnego skutku ubocznego nie zaliczyłam... tfu tfu!

      Usuń
  3. Zatkało mnie... I od razu poczułam się zdrowsza :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziw , że Cię jeszcze nie rozerwało z hukiem:(Te tabletki przede wszystkim rąbią wątrobę i nery. Może coś niekonwencjonalnego spróbuj?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaskółko, co miesiąc robię kompleksowe badania - ASPAT ALAT książkowe, mocz również, cała morfologia w normie.... gdyby jednak nie dieta już bym z pewnością zaliczyła zgon...

      Usuń
  5. Ty się wylecz i wyzdrowiej, bo brakowało Cię!
    Zostaw już ulotki - tylko stresują niepotrzebnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kolejne spotkanie już po moim leczeniu, bo nie wytrzymam przy tych wszystkich serniczkach, kawkach z lodami i słodkich babeczkach :::)))

      Usuń
  6. o zesz, trzeba miec zdrowie zeby chorowac. :((

    OdpowiedzUsuń
  7. Nic nie rzeknę
    Nie znam się
    To się nie wypowiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rzeknij coś Rybeńko, lubiem jak do mnie mówisz :D

      Usuń
    2. Niech ci będzie
      Tesz wsieuam antybiotyk ostatnio
      Cztyry sztuki f cztery dni
      Nie umniem sobie fyoprasić Tfojej historiii

      Buziole

      Usuń
    3. no to ja wsunęłam jak dotąd około 4200 sztuk w 480 dni!!!!!
      świecę już??

      Usuń
    4. Na oświeceniu siem nie znam
      Ale są mi znane inne skutki uboczne
      Możesz chyba otworzyć pieczarkarnie?

      Usuń
    5. no na szczęście nie kochana.... a to wszystko dzięki diecie, inaczej już bym była jednym wielkim grzybem :)

      Usuń
    6. I to chyba atomowym :PPP

      Usuń
    7. i stanowiłabym zagrożenie dla całej ludzkości... no... może przynajmniej w promieniu od Warszawy po Luxemburg :::))))

      Usuń
  8. A na tą Śnieżkę, to jakiejś kolejki nie ma?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nomadzie!!! kolejką! no coś Ty!!! a może na rowerze? ;)

      Usuń
    2. Na rowerze można tylko raz w roku. (zorganizowanie) Pytałem już jak byłem w Karpaczu.

      Usuń
    3. no tak, trudno byłoby przepchać się na tym rowerze przez tłumy turystów :)

      Usuń
  9. No nie!
    Ja musze tego maila. Napisac!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochanie... Pomijając tę straszliwą listę i prawdziwy, poważny problem, to po co Ty (qrwa) (i po jakiego wacka) musisz wchodzić na tę Śnieżkę?!?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. (i w tym miejscu powinna się ukazać odpowiednia emotikona)

      Usuń
  11. Odpowiadam na pytanie: wjedziesz wyciągiem :o) Po co się męczyć dzisiaj skoro w przyszłym roku temat będzie do powtórki i... wtedy wejdziesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taaaa wyciąg.... wersja dla leniwych i chorych na boreliozę :D

      Usuń
  12. Moją koleżankę ostatnio 3 miesiące leczono na bolerioze...a później okazało się, że to zmiany reumatyczne.
    Mam wrażenie, że tableteczki, które opisałas maja na celu przekształcenie człowieka w zombie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zmiany reumatyczne mogą być nieodwracalnym następstwem boreliozy....
      ja jednak ciągle mam nadzieję, że te tableteczki mają mnie wyrwać ze szponów neuroboreliozy!!!!!!

      Usuń
  13. Mia- na ten zestaw liczb to zagraj w lotto - to po pierwsze
    A po drugie idź ... tam gdzie nikt nie wie ;-)))) i zadaj pytanie znajomej lekarce. Mądra baba jest i nawet zdalnie pomóc potrafi. Bo widzi mi się, że u Ciebie trzeba wybierać mniejsze zło, więc Ją zapytaj co jest złem mniejszym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz Zante, ja chyba wolę nie pytać bo ilu lekarzy tyle opinii... a ja nie lubię mieć wątpliwości...
      zresztą ja się leczę niekonwencjonalną metodą, wg której leczy tylko kilku lekarzy w Polsce... normalnie lekarz od chorób zakaźnych da dwa antybiotyki na miesiąc i uważa, że po sprawie....

      Usuń
  14. Zrozumiałam, że masz wątpliwości co do swojej kuracji.
    Ale totka wyślij;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. biorąc pod uwagę naprawdę znaczną poprawę mojego stanu staram się nie mieć... aczkolwiek czasami się boję...

      Usuń