sobota, 22 lutego 2014

Chyba nigdy nie będę grzeczną dziewczynką

Kompletnie zaniemogłam. Ani pomysłów, ani chęci.
Ostatnio raczej czytam. 
I tak jak Star, tak i mnie pewne rzeczy zaczęły przerastać. 


Łapię się na tym, że zanim coś napiszę, trzy razy się zastanowię. Czy kogoś nie urażę. Nie obrażę. Nie zniesmaczę.
Czy ktoś mi nie powie "Mia, Ty wredna sooka jesteś".

Już samo to, że się zastanawiam, mocno mnie wkurza. 
Bo czy to czasem nie kwestionuje tego, co zawsze było mi bliskie: wyczucia taktu, przestrzegania zasad dobrego wychowania i szczerych, ale nie złośliwych, intencji. 
Ale ja przecież nie mam wątpliwości co do swoich intencji. Czy to właśnie nie powinno mi gwarantować snu sprawiedliwego??
Piszę szczerze, choć nie zawsze grzecznie.
I nie będę, bo nie potrafię i nie chcę, pisać asekuracyjne, pod publikę. 
Więc chyba czas pogodzić się z tym, że będę nielubiana, będę wkurzała, a może nawet ktoś mi kiedyś nakopie do doopy ;).

Zanim jednak to nastąpi, idę się bawić!
Same baby i kilku policjantów wyłącznie z kajdankami :)
Tam mogę być niegrzeczna, nie obawiając się o swój zgrabny tyłeczek ;).
A Wy bądźcie cierpliwe. Relacja w przyszłym tygodniu, jak już wytrzeźwieję i ochłonę, oszołomina nadmiarem roznegliżowanych męskich ciał i odurzona zapachem testosteronu :)


 

43 komentarze:

  1. Ty niegrzeczna Ty!
    baw sie na cauego, nie daj sie kajdankom:)
    buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wiesz Lamia, że niegrzeczne dziewczynki klapsy dostają?? :::)))

      Usuń
  2. I dobrze, ze nie jestes grzeczna dziewczynka, bo wiesz, grzeczne dziefczynki idom do nieba, a niegrzeczne rzadzom sfiatem:)))
    Widzisz, problem w tym, ze ja pisze jedno a ludzie czytaja drugie:)))
    Ja pisze "blogowisko mnie przeroslo" a ludzie odbieraja jako krytyke i sie tlumacza, lub uzasadniaja dlaczego tak a nie inaczej pisza swoje blogi. A przeciez nie o to chodzi, chodzi o to ze to MNIE PRZEROSLO a w tych dwoch slowach nie ma mowy o innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to ja do nieba to już na pewno nie pójdę ::(((
      Wiesz, z tym nierozumieniem to chyba jakaś pandemia ostatnio... ale słowo pisane ma to do siebie, że zawsze niesie ze sobą większe ryzyko niezrozumienia niż słowo mówione. To co piszemy zawsze jednak podlegać może dyskusji i wyjaśnieniu "rozbieżności w odbiorze" :). Ale trzeba chcieć rozmawiać!
      Zawsze też można się obrazić i kopnąć w dupę ;)

      Usuń
  3. Alesz mi siem rozbudziua wyobraźnia ot tech kajdankuf
    Jakby dodać do nich mojom zbroje, to ho ho ho!
    Mia!
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rybeńko ***
      witaj na łonie :::)))
      mhm... moja wyobraźnia chyba jednak tego nie ogarnia, Predator mi się ciśnie do oczu :::))))))

      Usuń
  4. Rybeńko,na tfojom nogem nie da sie kajdankuff zauożyc;)))
    Mia,jak zaczniesz pisac pod publikę,to się stąd ewakuuję.
    A jak będę miała inne zdanie,to ci napiszę,i nie będę sie bała,że mnie pogonisz:***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hesed, lubię zadziorne baby :)
      tak więc możesz walić śmiało, byle mnie od sook nie nazwyzywasz ::)))))
      bo chamstwa nie lubię

      Usuń
  5. a weź ty przestań:)... uwielbiam towarzystwo takich zadzior jak TY. Choć mam wrażenie, że często się hamujesz taktownie by nie przypakować czy przywalić z grubszej rury, to NIGDY nie uważałam Cię za grzeczną dziewczynkę. Grzeczne dziewuszki są jak ciepłe kluchy.Letnim uczuciem takowe darzę.
    Wiesz co o Tobie myślę kiedy Cię czytam ? Że masz CHARAKTER. I jesteś bardzo kobieca w tym jak widzisz świat. Pełna sprzeczności i zmienna ja pogoda. Raz wredna raz łagodna. Przekorna i ugodowa. Babowa taka... z krwi i kości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podpisuje się pod każdym słowem: Niki:)
      czekam na relację, bo że się dobrze bawiłaś, to jestem pewna :)

      Usuń
    2. Nika, zadziwiło mnie jak mnie odbierasz... to znaczy zdziwiło mnie, jak doskonale mnie znasz ;)
      jestem zmienna, choleryczna, charakterna, mówię co myślę, bywam przekorna... tacy ludzie często wkurzają i budzą negatywne emocje... a ja tego nie lubię, lubię być lubiana, a to chyba dlatego, że całe moje życie, to było zabieganie o akceptację...

      Usuń
    3. Viki, dzięki **
      co do imprezy to trudno to opisać słowami, MUSZĘ zamieścić filmik, ale póki co nie wiem jak ;)

      Usuń
    4. wrzuć na youtube, nadaj jakiś dziwny tytuł - zlepek liter, byś nie została gwiazdą inetrneta ;P
      no chyba , że kcesz, więc wówczas daj " Mamam Mia imperezka sadom-maso z facetami z kajadankami 3"

      :PPPP
      potem wstawiasz w blogerze tak jak zdjęcie, tyle że film:)

      Usuń
    5. Viki, dałam radę... idź oglądaj ::)))

      Usuń
  6. Laska, co Ty się przejmujesz? Nigdy wszystkim nie dogodzisz:-) Pisz jak piszesz, a będzie dobrze!
    No i baw się dobrze z tymi policjantami :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mysko, problem w tym, że ja zawsze chciałam każdemu dogodzić, a przez to często działałam wbrew sobie i rodziły się dysonanse...
      zawsze też bałam się krytyki, moi rodzice zawsze mnie surowo oceniali i pewnie stąd to moje wieczne dążenie do zadowolenia wszystkich wokoło ;(

      Usuń
  7. Pisz jak piszesz,
    szczerze - to chyba najważniejsze :)
    i baw się wspaniale :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak będę robiła Olgo, a jak ktoś na mnie nakrzyczy to Wy mnie obronicie, prawda?? ;;))

      Usuń
  8. Mia ja Ci z przyjemnością nakopię do tej Twojej zgrabnej doopki;ppp
    Wyszalej niemoc i wracaj silniejsza i odporniejsza!!!
    Pamietaj co nas nie zabije.......
    :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Margo, to przy najbliższej kawce chętnie Ci się sama nadstawię ::))

      Usuń
  9. Matkotyjedyna a gdzie Ty się wybierasz ?? !!
    Koniecznie wszystko opisz :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stawiam na jakieś panienskie:)))

      Usuń
    2. Jasna, Margo nie trafiła ;)
      bawiłam się przednio i naprawdę bardzo grzecznie!!!!
      a faceci..... BOSCY!!!!!
      chciałabym Wam to pokazać, ale nie wiem jak :(

      Usuń
  10. dobrej zabawy.
    czekam na relację. taką w Twoim stylu. szczerą, niegrzeczną, bez asekuracji, nie pod publikę. i nie myśl za dużo:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ruda!! Wiesz, jednym z moich najwiękzych problemów jest myślenie...
      w nadmiarze, oczywiście ;)

      Usuń
  11. Spoko, chłopczyki lubią niegrzeczne dziewczynki. A blog po to jest, aby puścić wodzę fantazji, odreagować i nie przejmować się tym co kto powie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie przejmować się tym co kto powie.... nad tym muszę popracować ;)
      a Tyś raczej chyba grzeczny ;)

      Usuń
  12. Kochana, pamietaj ze piszesz dla siebie!
    Potem dopiero dla mnie. :P

    pisz, bo za malo ostatnio piszesz! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i baw sie dobrze.
      Zeby cie tylko nie aresztowali! a tym bardziej zeby kluczykow nie zgubili! ;)

      Usuń
    2. Lolu, mondra babo!!! ;)
      no i nie zaaresztowali mnie :::((((

      Usuń
  13. A weź się opanuj - pisz co chcesz i kompletnie się nie przejmuj! Coś Ty! Mamma Mia!

    OdpowiedzUsuń
  14. Grzeczne dziewczynki ida spać przed 22, Ty nie jesteś grzeczna, gdyż w tym testosteronie poszłaś sie pławić dobiałegorana. Mrrrrauuuu, mam nadzieję, że było fajnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. bycie grzeczną dziewczynką - pomysł niedorzeczny!
    bądź sobą :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... pisze kobieta, która w lutym wchodzi do Bałtyku... ;)
      przecież gardełko może boleć i syropek trzeba będzie pić... oj Ty Ty, niegrzeczna!!!

      Usuń
  16. ... no, ale chyba nikt Cię nie prosi, byś była grzeczna droga Mio ;). Nawet nie próbuj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz, biorąc po uwagę Twoją profesję i paragrafy, będę niegrzeczna, jak każesz!!! ;))

      Usuń
  17. I bardzo dobrze. Bycie grzecznym jest nudne. :)
    I dobrze, że się poszłaś zabawić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz jeszcze spójrz jak się bawiłam, a zrozumiesz, że nie mogłam być grzeczna ;)

      Usuń
  18. Grzeczne dziewczynki są nudne ... najważniejsze to być sobą :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zmiana blogowego świata niejedną z nas wpędza w bezsenne dywagacje nad sensem pisania tak, jak do tej pory.
    Ale to naturalne zjawisko, świat się zmienia, ludzie (w tym czytelnicy) też.
    U mnie też się chwilowo kotłuje w głowie, po co w ogóle pisać i czy mi się chce.
    Nadal jednoznacznej odpowiedzi brak.

    OdpowiedzUsuń