Rukwa, chciałam powiedzieć :)
Czuję się jakbym za chwilę miała umrzeć!
Albo w najlepszym wypadku zrównać się poziomem z dywanem i czekać na powolną śmierć :(
Dawno nie czułam się tak źle. Wstałam, zjadłam, zasiadłam z Fariatkami na kawę i nagle mnie powaliło. Choć nie oberwałam żadną torebunią :)
Słabość, nudności, dreszcze i ten niedobry, już prawie zapomniany, niepokój!
Od wczoraj biorę zestaw nowych leków, trzy antybiotyki z trzech różnych grup. Zakładam, że to reakcja organizmu na nową truciznę. Pieszczotliwie zwana herxem.
Jak się leczę, a są to już prawie dwa lata, nie miałam silniejszych herxów. Owszem były jakieś tam drobne dolegliwości typu sraczka, czy ból brzucha, ale biorąc pod uwagę agresywność leczenia, znosiłam je bardzo dobrze! Nawet jeszcze wczoraj pisałam Rybeńce, że czuję się doskonale. Zapeszyłam?
W sumie to już mi się trochę ulewa całą tą kuracją, chętnie bym tym je**a w pizdu!
Czuję się jak tuczna gęś, której się wpycha na siłę! O 7:00, 9:00,
19:00, 21:00 i 2:00. Do tego jeszcze o 8:00, 11:00, 20:00
i 23:00. Rukwa!!!
Gdyby nie to, że zdrowieję, już dawno bym się poddała!! No ale nie mogę! Stawy nie bolą, depresja minęła, bóle mięśni również. Serce, zawroty głowy, problemy z równowagą, wysypki zniknęły. Pozostały piski w uszach i problemy z oddychaniem. O ile te drugie zanikają, o tyle piski w uszach mogą być nieodwracalną konsekwencją boreliozy.
Przedwczoraj byłam u lekarki, spotkałam w poczekalni śliczną, młodą dziewczynę.
Leczy się już piąty rok!!! Mieszkała nad morzem, gdzie w latach 90-tych kleszcze wyciągało się przy użyciu masła :(. Od 15 roku życia zaczęła się sypać... wszystko po kolei - stawy, serce, nagminne zapalenie pęcherza, zatoki, mózg... Zanim
ją zdiagnozowano leczono ją u setek innych lekarzy, zrobiono jej
operację na kręgosłup, planowano wstawienie rozrusznika serca, pęcherz
leczyła średnio co dwa miesiące, migreny nie pozwalały jej normalnie
funkcjonować. Tak naprawdę szykowała się na powolną
śmierć. Dopiero w 2009 roku, po kolejnym ugryzieniu przez kleszcza, zrobiono jej badania w kierunku boreliozy. I dopiero wtedy zaczęła się leczyć. A było już tak źle, że miała niedowład całej prawej strony. Jak ją pogotowie zabierało do szpitala (średnio raz w miesiącu) nie potrafiła się podpisać pod zgodą na rezonans magnetyczny. Przestałą pracować, miesięczne wydatki na leczenie osiągały kwoty około 2tys. Ale wraca do zdrowia!
Słuchając jej historii i ja poczułam się zdrowa!
Do dzisiaj :(
A jeszcze muszę jechać do miasta!!!!
No może tylko trochę mi się słabo zrobiło, jak zobaczyłam pazury pewnego Pana, który siedział obok mnie! Tzn. ja stałam, on jajka wysiadywał!!!
Zatem to to coś, co rano na mnie napadło, to chyba jakieś straszydło było tylko :)
PS ALARM ODWOŁANY!!
Nawet pojechałam do miasta środkiem komunikacji miejskiej i nie zaniemogłam!! :)No może tylko trochę mi się słabo zrobiło, jak zobaczyłam pazury pewnego Pana, który siedział obok mnie! Tzn. ja stałam, on jajka wysiadywał!!!
Zatem to to coś, co rano na mnie napadło, to chyba jakieś straszydło było tylko :)
O ku...znaczy rukwa! Zdrowiej kobietko nam!
OdpowiedzUsuńjuż wyzdrowiałam Joanno Wiśniewska :)
Usuńtakie jakieś pendolino przez mnie przejechało :)
a gdzie Oaza?? :)
Zdrowiej Mamma :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że moja kawusia Ci nie zaszkodziła ;)
a może to atak grypy, ta rukwa niestety tak nagle się zaczyna
Olgo, Twoja kawusia?? w życiu!! no chyba żeś mi tam czegoś mocniejszego nakropiła :)
Usuńnie śmiałabym bez pozwolenia :)
UsuńOlgo jesteś dla mnie wzorem do naśladowania!!!
UsuńMamma, rumienię się :)
UsuńOlgo, bądź jak Rybeńka, znaj swoją wartość i nie bój siem o niej głośno mówić!!
UsuńAlbo jak Ostre, miej mniemanie!! ::)))
Olgo, bądź jak Rybeńka, znaj swoją wartość i nie bój siem o niej głośno mówić!
UsuńAlbo jak Ostre, miej mniemanie :)
Mamma, zarumieniłam się z wielkiego zadowolenia przecież! :PPP
Usuńaaa, skoro tak to bardzo się cieszę, żeś świadoma własnej wartości ;)
Usuń:*
UsuńMia!Zmartwiłam się;( Mam nadzieję, że to tylko epizod i od dziś już będzie lepiej!
OdpowiedzUsuńUściski!
Miśka!!! gdzie Ty się podziewasz????????
Usuńno i ten tytuł "Atrakcyjna płaca" już się trochę opatrzył, kobieto :::)))
ogarnem siem zaras;))
Usuńdziś mam wolne to czasu w brut (nie poprawiać;))
żeby nie było, to zaras Ciem sprawdzem, czy aby siem ogarniasz :D
UsuńMammo, niech choróbsko szybko Cię opuszcza! A ten spadek formy niech będzie bardzo chwilowy.
OdpowiedzUsuńUściski ślę :**
oj Alucho Alucho, nawet nie wiesz jaki był chwilowy... nie wiem po co larma narobiłam, teraz siem muszem tłumaczyć ;)
UsuńE tam, takie tłumaczenie to przyjemność! I dla nas i dla Ciebie. :)))
UsuńAlu ** :)
Usuńpoważnie mnie przestraszyłaś tymi powikłaniami pokleszczowymi.
OdpowiedzUsuńzdrowiej, Kochana. martwimy się.
:***
mnie też, jestem w szoku, że to daje takie powikłania!!1
Usuńszok, szok, szok!
Kuruj się, kochana, kuruj:****
dziewczyny, z kleszczami nie ma żartów!!! bądźcie ostrożne!
UsuńZdrówka, bo najważniejsza:)
OdpowiedzUsuńjużem zdrowa :)... no może niezupełnie, ale poranne "coś tam" minęło :)
UsuńŻryj świństwa i kuruj się grzecznie, plan jest taki, że ma być lepiej ;***
OdpowiedzUsuńżrem jak ta świnia, dreamu...już mi się czasami ulewa!!
Usuńale cieszę się, że mi się smaki po tych tabsach nie pozmieniały, bo jakbym jeszcze nie czuł co jem to bym se w łeb "szczeliła"
Jak przestaniesz żreć tabsy, kupisz se dobre winko i będzie pięknie :)
Usuńto mnie trzyma przy życiu :::::)))))
Usuńaż mnie ciary przeszuy
OdpowiedzUsuńnosz kurna, co za wredna choroba
tez mam w dalszej rodzinie pana w średnim wielu chorego na to,
czym siem, ie bendem ciem bić, no przeciesz chorego i suabego siem nie bije?
za mocno w kazdym razie
ps. mówi sie RUKWA!!!
Usuńno przeca mówiem :)
Usuńrukwa rukwa co za wredne cholerstwo
OdpowiedzUsuńjedź do miasta i wyciepnij to draństwo gdzieś po drodze
byłam byłam Michalinko, nawet już wróciłam ;)
UsuńCZYTAJCIE PS. !!! :)
OdpowiedzUsuńnajpierw przeczytałam "czytajcie PiS" :D
Usuńa teraz już się cieszę :)
wysiadywanie jajek ha ha ha !!!
he he.... jak już to głosujcie na PiS :)
Usuńalbo lepiej nie :::))))
Jak Cię dopadnę to nie wiem co Ci zrobię..... No lata mnie tu nie było ale żeby takie tytuły postów pisać.... Już się wystraszyłam..... AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA|!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMoże to poranne mdłości ;P
Jazz, nie dość, że znikasz na niewiadomoile to jeszcze wracasz i mnie porannymi nudnościami straszysz!!!
Usuńożesz Ty!!!! :)
a tak w ogóle, to gdzieś Ty była kobieto tyle czasu???????
Umierałam na lenistwo ;P Na szczęście już mi się polepszyło i teraz będę częściej Cię odwiedzać i straszyć :D
Usuńjesoo ile idzie na lenistwo umierać?? sto lat??
Usuńech Ty! :)
jedna dobra strona herxa to to ze jak sie pojawia to znaczy ze mieszanka dziala!!!!!
OdpowiedzUsuńw zeszlym roku w grudniu z powodu lekow trafilam do szpitala, gdzie personel lacznie z kierowca karetki 'mnie wysmiali" i na oko zdiagnozowali zem zdrowa.
wiec wiem jak to jest, a to nie byla bolerioza tyko ogolnoustrojowa grzybica po antybiotykach.
ludzie wspomagajcie sie probiotykami przy kuracjach anty, nic nie jest bardziej podstepnego, gdy ze zdrowej jednostki "po jakims" czasie zostaje wrak
oczywiscie chodzi o lenki a nie medykamenty:)
UsuńLamio **
Usuńwiem co to są lęki i nikomu ich nie zyczę!
ja właśnie żeby uniknąć grzybicy ogólnoustrojowej muszę przestrzegać diety, do tego oczywiści 4 tabletki probiotyków na dzień i kwas kaprylowy
No ... dobrze, że to fałszywy alarm. Biedna Ty jesteś przez tą boreliozę. Takie dokarmianie farmeceutykami nie może nie mieć przykrych uboczych skutków. Na szczęście masz jeszcze młody,silny organizm, dasz radę. Mamcia ma też miała przesrane przez ugryzienie zawirusowanego kleszczydła. Ale nie aż tak.
OdpowiedzUsuńserdeczności mammo:)
Nikuś, walczę z tą francą i póki co jest dobrze. Ale końca leczenia jeszcze nie widać :(
Usuń**
Mamma, cholernie współczuję. Mój Szary miał neuroboreliozę, zdiagnozowaną jako przeziębienie, a później zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, zdiagnozowane z kolei jako grypa. A jak w środku nocy wpadłam z dzieckiem ze sparaliżowaną lewostronnie buzią, lejącym się przez ręce, pani doktor neurolog (z Akademii Medycznej w Gdańsku) przeciągle ziewnęła i powiedziała, że trzeba było poczekać do rana, bo to nic takiego, pewnie go przewiało. Dobrze, że byłam z Maćkiem, bo do dziś prawdopodobnie odsiadywałabym wyrok za morderstwo.
OdpowiedzUsuńo rany, nietypowa, to Ty doskonale wiesz o czym ja piszę!!!
Usuńale rozumiem, że Szary ma się dobrze?? jak go leczyliście - standardowo czy wg ILADS??
Spędziliśmy miesiąc czasu w szpitalu zakaźnym, leczenie standardowe- codzienne kroplówki z antybiotykiem, sterydy (+4kg). W międzyczasie od ciągłych wkłuć pękały mu żyły. Aby założyć nowy wenflon musiał być za każdym razem kłuty po kilkanaście razy. Dodatkowo leżąc w sali dwuosobowej , trafiliśmy na chłopca, któremu mama zabroniła bawić się z Szarym, żeby się dzieciak nie zaraził. Neuroboreliozą. I ani moje tłumaczenia, ani lekarza nie pomogły, więc miesiąc czasu czuliśmy się jak trędowaci, co dodatkowo kijowo wpływało na małego psychę. Mimo zażywania osłonowych dość długo borykaliśmy się później z powiększoną wątrobą. Nie mówiąc o zapaleniach dróg moczowych. A tak poza tym to do dziś, tfu odpukać, jest ok. I mam nadzieję, że Ty też w końcu z tego gówna wyjdziesz. Póki co- trzymaj się ciepło.
Usuńnietypowa, nie wiem po jakim czasie zdiagnozowano u Szarego neuro, ale skoro neuro, to chyba dość późno :(. Moja borelioza jest przewlekła, sprawa "niewiadomoskąd", ugryzienia przez kleszcza nie pamiętam. Oprócz tego musiałam zrobić badania na pozostałe choroby odkleszczowe, tzw. koinfekcje i wyszło mi, że mam trzy - mykoplazmę, anaplazmę i bartonellę. Przy koinfekcjach leczenie jest cięższe i dłuższe. Nie chcę Cię absolutnie straszyć, ale leczenie standardowe, często jest nieskuteczne i choroba po jakimś czasie wraca. Oczywiście absolutnie Wam tego nie życzę, ale bądźcie czujni!
UsuńCo do wątroby, to ja po 22 miesiącach żarcia antybiotyków mam wszystko w normie, ale to tylko i wyłącznie dlatego, że jestem na ścisłej diecie!
Pozdrów Szarego :)
a wiedza ludzi na temat chorób jest porażająca!! Ale jeszcze gorzej, kiedy to lekarze nie potrafią postawić diagnozy!!
UsuńA kiedy Szary chorował? dawno?
Wiesz, ja za pierwszym razem, gdy byliśmy u lekarza z tym "przeziębieniem" zasugerowałam, że miał kleszcze, ale dwukrotnie pani doktor ewidentnie wskazywała zaczerwienione gardło, a kleszczami kazała się nie przejmować. Tak, nie przewidziało Ci się. Miał kleszcze, kilka. Jak i każdy z nas, bo na wakacje jeździliśmy na pewną wyspę w warmińsko-mazurskim, na kemping, nad jezioro, dookoła las. W szpitalu byliśmy dokładnie dwa lata temu, od połowy sierpnia do połowy września.
UsuńMamma pisałaś gdzieś jak to choróbsko się u Ciebie zaczęło, to znaczy jakie miałaś objawy, że zaczęłaś szukać przyczyny? Dałabyś mi linka? Chętnie poczytam, bo nie powiem, ale stare lęki wróciły...
Też nie wiedziałam,ze to taka podstępna choroba...kurcze:((
OdpowiedzUsuńale dobrze,że leki działają;)
z miasta do miasta Mia jechałaś???
Margo, przestrzegam każdego przed kleszczami, wiem jestem trochę skrzywiona, ale lepiej zapobiegać niż leczyć.
UsuńMargo, ja mieszkam, jak każdy szanujący się mieszczuch, na podmiejskim blokowisku ;). Na nogach do centrum by z jakieś 40 minut szła, więc pozostaje autobus czerwony ;)
To tak jak ja:)))
UsuńI podobnie mam na piechty do centrum około półgodziny;)))
Autem nie jezdżę tam bo nie ma gdzie parkować,zwłaszcza teraz ja przerabiają rynek...
Margo, a kaj Ty mieszkosz, babeczko, bo żech zapomniała :).
UsuńTzn miasto pamiętam ale dzielnica kiera? :).
Bo ja jak studiowałam, to mieszkałam na Słonecznej :)
Ci zara kochana napiszę,ino @,co by mnie tu kajś nie nakryli:)))
UsuńBosz, kobieta, tak sie ciesz, ze wszystko OK! Ufff. :***
OdpowiedzUsuńuf uf :)
Usuńmoja mam tez olejem smarowala by kleszcza wujac. Wydawalo nam sie, ze taka sprytna. Niezle!
Usuńo zesz Lola!! Mam nadzieję, że nie Tobie!!
Usuńa tak w ogóle to to Lyme skond te kleszcze to blisko Cia?
no mnie! i to nie ras, nie dwa! w wilekopolskich lasach i parkach tu o owdzie lapalam sfinstfa. ALe to bylo 30 lat temu. To chyba juz nic nie wyjdzie, co?
UsuńLola, to właśnie często właśnie po 20-30 latach wychodzi :(
Usuńmoja borelioza prawdopodobnie jest ta stara :(
bosz, ty mnie nie strasz! :(
Usuńa jakie byly pierwsze symptomy? Bo jakby co chyba lepiej szybko reagowac? Czy ja sie powinnam przetestowac w razie czego?
moja wyszła dość wcześnie bo po półtora roku od ukąszenia
Usuńty tez!!!?? i masz to co Mia czy juz zdrowa jestes?
Usuńna pamiątkę zostały szumy w uchu
Usuńreszta minęła po dwóch seriach antybiotyku
a diagnozę postawiłam sama, nie lekarze
taka mondra jestem!
a jakie symptomy mialas? czy ja po tylu latach mam sie przetestestowac?
Usuńzebym sie kuchnia nie obudzila sparalizowana. :(
Lolu!! przede wszystkim spokój!!!! :)
Usuńnie ma co panikować, nie każdy kogo ugryzł kleszcz choruje :). Kiedyś te kleszcze były mniej niebezpieczne, tzn. zarażonych boreliozą, które mogły zarazić człowieka, było około 10-20% teraz podobno nawet 50%. Ale skoro jest tak jak piszesz, że kleszcze wyjmowało się u Was w ten sposób, jeśli zajedzie taka potrzeba zrób sobie badanie Western Blot. Ale dopiero wtedy jeśli będziesz miała jakieś niepokojące objawy, co do których lekarze będę rozkładali ręce np. na bóle stawów reumatolog Ci powie, żeś zdrowa, ortopeda i neurolog to samo :).
Moje objawy to wędrujące bóle stawów, zawroty głowy, zaburzenia równowagi, szumy uszne, drętwienia rąk i nóg zwłaszcza w nocy, poranna sztywność stawów - rano, wysypka tzw. koci pazur, pojawiająca się na 5 minut i znikająca, dodatkowe skurcze serca, problemy z nabraniem głębokiego oddechu. No i nerwica+depresja!!!!
Michalino, ja też się sama zdiagnozowałam - po półtora roku chodzenia do reumatologa, ortopedy, neurologa i w końcu psychiatry bo zaczęto już u mnie podejrzewać nerwicę somatyczną. Mi było trudniej wpaść na trop, bo ugryzienia przez kleszcza absolutnie sobie nie przypominam!!
UsuńMichalinko, półtora roku od ugryzienia, to trochę późno, mam nadzieję, że Ci ta seria dwóch antybiotyków pomogła!!! Poczytaj sobie w wolnym czasie o metodzie ILADS, którą ja się leczę - metoda kontrowersyjna bo bardzo agresywna, ale podobno daje największe szanse na wyleczenie. Ale dlaczego, to nie będę się rozpisywała, przeczytaj.
Ciekawe od czego to zależy... moja mama leczyła boreliozę po mazurskim kleszczu może pół roku max... potem badania wyszły dobre. Czy szybkość reakcji ma znaczenie? Bo ją zdiagnozowano w ciągu 2-3 tygodni chyba... sama się kapnęła, że czerwony pierścień wokół miejsca ugryzienia nie świadczy o prawidłowym stanie zdrowia.
OdpowiedzUsuńTygrysie oczywiście, że szybkość reakcji ma znaczenie!!!! I Etap infekcji zlokalizowanej (rumień), II etap infekcji rozproszonej (stawy, serce), III etap infekcji przewlekłej (neuro). Im dalej tym gorzej i ze zdrowiem i z leczeniem.
UsuńJa mam III :(
Aleś mnie wystraszyła... Łykaj te tabletki, żebyś zdrowa była. :*
OdpowiedzUsuńłykam grzeczniutko jak Pan Bóg, tzn. jak doktorka, kazała :::)))
UsuńTrzymaj się dziewczyno! Sił Ci życzę, abyś mogła pozbyć się tego draństwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
dzięki Mirabelko
Usuńteż pozdrawiam :)
Straszydło - ostrzegadło! Przyjrzyj mu się uważniej i straszyć nie pozwalaj. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńeee tam, nie będę się na niego gapić, bo się czasem zagapię :)
UsuńUfff, jak dobrze, że zaczęłam od PS. Ale mimo wszystko - szlag by te kleszcze! Aż we łbie się nie mieści, że takie gówno, za przeproszeniem, TYLE szkody może w człowieku narobić!
OdpowiedzUsuńa od kiedy to się posty od tyłu czyta kochana?? :)
Usuńno ale w tym wypadku to dobrze, bo byś się czasem całe dwie minuty musiała o mnie zamartwiać :::)))
Oj, no bo otworzył mi się post i zrolował trochę tak, że PS zobaczyłam. A że wyraźny, wytłuszczony i podkreślony no to wziął pierwszeństwo w czytaniu ;). O Ciebie, kurka wodna, to tu trzeba często się martwić, więc każdy taki PS jest na wagę złota ;).
Usuńmhm... taka panikara ze mnie, mówisz?? :)
UsuńA wolisz panikara czy wdzięczna osóbka specjalnej troski ;)?
UsuńTy, bratnia duszo z północy, możesz do mnie nawet mówić "tłuściutki kurczaczku" :::))))
Usuń