Jestem ostatnio w nastroju, który trudno nazwać.
Nostalgiczny? Refleksyjny? Apatyczny?
Dlaczego?
Może to dlatego, że własnych dzieci nie widziałam od 3 tygodni.
Może dlatego, że teść miał zawał.
Może dlatego, że kto wie, czy nie porwałam się z motyką na słońce.
Może dlatego, że realizowanie własnych marzeń, nie jest łatwe.
Sięgając po jedną z wielu książek wybieram pozycję, którą czytałam jakieś 10 lat temu.
I wiecie co czytam na jednej z pierwszych stron?
Biada temu kto nie podjął ryzyka. Co prawda nie zazna nigdy smaku rozczarowań i utraconych złudzeń, nie będzie cierpiał jak ci, którzy pragną spełnić swoje marzenia, ale kiedy spojrzy za siebie - bowiem zawsze dogania nas przeszłość - usłyszy głos własnego sumienia: "A co uczyniłeś z cudami, którymi Pani Bóg obsiał dni twoje? Co uczyniłeś z talentem, który powierzył ci Mistrz? Zakopałeś te dary głęboko w ziemi, gdyż bałeś się je utracić. I teraz została ci jedynie pewność, że zmarnowałeś własne życie".
Znak?
Potrzebuję potwierdzeń dla swoich decyzji!
Czy ja zawsze muszę ich potrzebować?
Shit!
PS. Wybaczcie, że mnie nie ma.
Nic się nie dzieje bez przyczyny, więc i to nie bez powodu sięgnęłaś po TĘ książkę. :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia Mia i uśmiech proszę! :D
Ściskam :*
podpisuje sie wszystkiema mogami i renami
UsuńCzy to te decyzje, o których pisałaś w jednym z poprzednich postów? To już chyba wiesz, że się udać musi!!!
OdpowiedzUsuń:***
Będzie dobrze, Mia. Zobaczysz. To faktycznie jest Znak i to pozytywny.
OdpowiedzUsuńcałusek jeden
ps.
w drodze wyjątku wybaczam nieobecność, bo spełniasz swoje marzenia.
cokolwiek zrobisz będzie to dobre.
OdpowiedzUsuńTak, tak, tak - potwierdzam!
OdpowiedzUsuńNo i jeszcze Ci mało??:))
OdpowiedzUsuńDasz radę:*♥
Z gorszych opresji wychodziłaś! Zawsze jest COŚ, KTOŚ, co daje siły, aby iść do przodu....
OdpowiedzUsuńSerdeczności
Judyta
Mamma, jak Teść się miewa?
OdpowiedzUsuńMammma
OdpowiedzUsuńSorry
Ale jesteś
Jesteś :))))
Wybaczamy.
OdpowiedzUsuńA co takiego, że tak zapytam z pozycji ciekawskiej baby, dał Ci Pan Bóg? Jakie cuda?
no ale myśl o plusach - nie nudzisz się.....
OdpowiedzUsuńbosz, ale znak!
OdpowiedzUsuńbuziaki kochana :***
Mia!
OdpowiedzUsuń:****
wszystko się ułoży będzie dobrze moja droga!
OdpowiedzUsuńmój teść też miał bardzo poważny wypadek, leży w ciężkim stanie w szpitalu ale trzeba wierzyć głęboko,a będzie dobrze :)
trzymam kciuki za wszystko co sobie zaplanowałaś głowa do góry :)!
Możemy szukać potwierdzeń, ale... i tak pewności mieć nie będziemy. Robić to, co się czuje - to najważniejsze. A jeżeli nie wyjdzie... Cóż, będziemy bogatsze o doświadczenia i nie zaciąży nam na sumieniu poczucie zmarnowanego czasu.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Twoje przedsięwzięcie.
Niech moc będzie z Tobą :))) :*
ale ześ trafiła z tym postem...
OdpowiedzUsuńech