Siedzę i myślę, czy ja czasem aby regularnie i sukcesywnie nie podtruwam swoich własnych dzieci...
... codziennie rano podając im porcję płatków z mlekiem. Do tego dorzucam czasem - jak prawdziwa kochająca matka - serki, jogurciki, lody, koktajle.
Pewnie każdy z nas słyszał o kontrowersji wokół spożywania mleka krowiego i produktów mlecznych. Ja również. Ale nigdy się w temat nie zagłębiałam - wszak mleko pito od wieków, a i "propaganda" typu "pij mleko będziesz wielki" zrobiła swoje.
Ale wczoraj wyjątkowo "zakręcona" na punkcie zdrowego żywienia koleżanka podrzuciła mi ARTYKUŁ. No to wzięłam i go przeczytałam.
Wiem wiem... Ilu zwolenników, tylu przeciwników.
Lobby krowie kontra lobby nie-krowie, argumenty profesorów z Harvardu kontra argumenty profesorów z nie-Harvardu, badania naukowe A kontra badania naukowe B.
I w poniedziałek wychodzi, że mleka krowiego pić absolutnie nie wolno, bo może nam wyrosnąć trzecia głowa (obok tej drugiej po kurczakach faszerowanych antybiotykami :), a we wtorek wręcz naprzeciwko - pić trzeba, bo bez tego, to jedyne czego nie będziemy mieli w gipsie, to język.
I jak tu nie zdurnieć? W domu z czerwonej cegły, z kratami w oknach nie wylądować?
Podawać dzieciom, czy nie podawać?
Samemu pić czy nie pić?
I nie pytam o czerwone wino, bo to to wiadomo :)
tak naprawdę to mleko krowie przeznaczone jest dla cieląt ;)
OdpowiedzUsuńjak ktoś lubi i mu nie szkodzi to niech pije a jak nie to nie
i nic dodac nic ujac
Usuńszkodzi nie szkodzi.... się może okazać po czasie
Usuńalbo po tak zwanych ptokach ;(
pić, ale bez przymusu, lubi to pić nie to nie ... nie wierzę, że to aż trucizna ...no, ale propagande sieję ;PPP
Usuńo, krowy moje, nie dam was zniszczyć;PP !!!
Basia u nas w domu syn i mąż mają po mleku sraczkę, po prostu nie trawią i co, zmusisz?
Usuńmój mąż też, więc nie pije
Usuńale przecież przez wieki nabiał i zboża to była podstawa pożywienia w naszej szerokości geograficznej..
nieprawdaż??
Usuńa teraz pszenica fe, mleko fe...
ojuchać można!!
Jest bardzo ciezko! Mieso jest faszerowane hormonami i antybiotykami, to samo z jajami, owoce i warzywa podlewane chemia, zboza GMO czyli zmutowane z toksynami. Niedlugo bedzie jak w tym wierszu "i oslina posrod jadla z glodu padla". :(
Usuń:)))
Usuńale to w sumie jest trochę przerażające... jak w horrorze, w którym futrzaste kulki pożerają ludzi, tyle, że u nas trochę ładniej wygląda...
zdecydowanie przerazajace. Kiedys nie bylo tylu alergii pokarmowych, a teraz co delikatniejszy organizm nie wyrabia z tym jedzeniem na zakretach.
Usuńwieprzowiny nie produkujemy( celowo piszę produkujemy, bo to już nie hodowla, moim zdaniem) ale mniej więcej wiem co w te biedne świnie wpychają, krowy nie da się tak faszerować chemią
Usuńa ja tam kotlecika se zjem czasem :(
Usuńostatnio coraz częściej słyszę negatywne opinie na temat mleka krowiego :/
OdpowiedzUsuńod tego szumu informacyjnego można dostać kręćka!!!
UsuńZdrowe okazuje się niezdrowe, a niezdrowe zdrowe, by za jakiś czas niezdrowe okazało się znowu zdrowe, a zdrowe niezdrowe :(
Czytałem, że zdolność przyswajania mleka krowiego została nabyta przez człowieka ewolucyjnie i to niedawno. Normalnie to ono było dla nas niestrawne. Skoro człowiek radzi sobie z takimi świństwami jak alkohol i coca-cola i jednak żyje, to można pić też mleko, palić papierosy, oglądać polityków w TV. Człowiek wiele zniesie.
OdpowiedzUsuńNiby tak, ale tak truć własne dziecko w imię matczynej miłości i dbania o pełne brzuszki???
UsuńOve, dobrze prawisz :)
UsuńMammo, to co dzieciom dać, co absolutnie im nie zaszkodzi?
cycka? ;)
UsuńCo tam mleko, ale zobacz ile cukru w tych zdrowych płatkach i jogurcikach. Nic tylko szczaw jeszcze pozostał do zdrowego odżywiania się, o ile nie rośnie blisko jakiegoś pola gdzie pestycydy...
OdpowiedzUsuńTeż uważam ze cukry jest o wiele gorszy! !
UsuńSkupmy się na mleku, dobrze? :)
UsuńA a propo cukru w płatkach... owsianych nie chcą no bo "bez smaku". W każdych innych jest cukier, niestety.
Co w takim razie dajecie dzieciom tuż przed wyjściem do szkoły?
Zdrowego oczywiście :)
A może do owsianych dorzucić rodzynki, żurawinę lub orzechy i jednak zrezygnować z cukru?
UsuńJa gotuję płatki na chudym mleku, pijam kefir, jem twaróg, używam naturalny jogurt do surówek w miejsce śmietany. Nie jem nabiału codziennie, staram się o rozmaitość. Mój organizm nie protestuje, tak więc nie zamierzam tego zmieniać.
Ja gotuje na wodzie z dodatkami np zurawina wspomniana przez Olge ,owoce goya ,orzechy,amarantus czy na to na co mam tam ochote w danej chwili:)
UsuńOlga, dzieciom takiego kitu nie wciśniesz..... nawet małż nie bardzo daje się przekonać, a co dopiero dzieciaki :)
UsuńaLusia, to zależy do czego dzieci są przyzwyczajone
Usuńznam dzieci, które bardzo lubią owsiankę, albo płatki jaglane na mleku :)
To prawda, córka koleżanki wpiernicza codziennie kaszę przede wszystkim jaglaną z suszonymi owocami.
UsuńWłaśnie przeczytałam, siedząc w poczekalni u fizjoterapeuty, że...
Usuńnaukowcy z Tajwanu znaleźli w mleku krowim substancję, która zabija komórki raka żołądka!!
Olga :D :))))) i to jest dobre podsumowanie dotyczące wszystkich artykułów :)
Usuńśmiałam się w tej poczekalni sama do siebie :))))
UsuńOlgo, jak napisała aLusia, takie rzeczy nie przejdą... płatki to mus jest poranny i koniec! płatki z mlekiem oczywiście. Kiedyś próbowałam z sojowym... sama bym się tego nie tknęła... ohyda!!!
Usuńa co macie do tajwańskiego naukowca??
:))))
Usuńsojowego też nie lubię, wolę ryżowe :)
gdybym miała ten rozum co mam, to pasłabym dzieci od małego wszystkim co nie ma cukru...
Usuńowsiankę wielbię z rodzynkami
Nic nie mam do tajwańskiego naukowca, tylko jak napisałaś wcześniej, jedne badania mówią, że niezdrowe, inne, że zdrowe, a po latach znów, że niezdrowe...jak się w tym nie pogubić??
UsuńJak żyć, Pani Mammo, jak żyć? ;)))
do tego wszystko co jemy, nawet niby to zdrowe, jest niezdrowe, bo produkowane na masową skalę, dopieszczane chemią, pompowane, napromieniowane i juch wie jeszcze co!!!
Usuńjak żyć, Pani Olgo, jak żyć? :(
U mnie stwierdzili kilkanaście lat temu (staro się poczułam pisząc to), że mam lekką alergię na mleko i marchewkę. Mając instynkt samozachowawczy w jakimś stopniu rozwinięty zaczęłam się stosować do zasady pół na pół. Mleko piję a marchewki prawie nie tykam. Utwierdziłam się w przekonaniu, że dobrze robię, kiedy w dwa dni świąt Wielkanocnych po podaniu stworkom naszym świeżutkiej, piękniej marcheweczki mój maż kopał dwa doły- jeden dla szczurka, drugi dla królika.
OdpowiedzUsuńale co??? umarły od tej marchewki??
Usuńczytałam gdzieś, że na soku z marchwi można niemowlę uratować ,z braku mleka
Usuńale marchew z ogródka a marchew z marketu to raczej nie to samo :(
generalnie rzecz biorąc wszystko co jemy, jest niezdrowe
Usuńprzynajmniej my, mieszczuchy, z Biedronką po lewej, Lidlem po prawej :(
I potem amerykanscy naukowcy z harvardu ;) oglaszaja, ze najzdrowsze w diecie jest wino. ;)
Usuńczuję, że jestem jednym z nich ;))))
UsuńTak Mamma. Oba stworki. Od marchewki kupionej w małym sklepiku warzywniczym. Umyłam, obrałam i pokrojone dałam. Jestem bardzo ostrożna jeśli chodzi o nowalijki wszelkiej masci..
Usuńdziś przywiozłam z wiejskiego targu rzodkiewkę, nie podobała mi się, za wielka, mąż się uparł że ja chce.... wywalę ją !przekrojona normalnie cuchnie szambem, bleee
Usuńto co było w tej marchewce??? arszenik? ;(((
UsuńPewnie ją szczodrze opryskali jakimś syfem. A ludzie jedzą, dzieciaki i zwierzaki tym karmią bo to takie zdrowe. I nagle bęc:(
UsuńMleka nienawidzę od tzw. dziecka i nie piję. Endokrynolog zalecił mi spożywanie produktów mlecznych bez zawartości mleka w proszku i padłam na pysk jak się okazało, że w 99% produktów ono jest. Nawet w maślance... najtańszym produkcie mlecznym.
OdpowiedzUsuńto prawda!! mleko w proszku jest dosłownie wszędzie!!
Usuńa ja tak lubię sery, serki, sereczki...
niedawno ktoś mi opowiadał, że sprzedał krówkę, bo kupujący od niego mleko zrezygnowali, nie chciało im się chodzić po mleko, woleli to w kartoniku hurtem kupowane, serki w pudełeczkach ... mówcie co chcecie, nabiał ze sklepu to nic zdrowego, a to co możesz zrobić z mleka sama, to inna bajka
UsuńWłaśnie jest ogromna różnica między mlekiem z kartonika, a takim świeżym. To pierwsze to właściwie zupa z martwych bakterii, dosmaczona chemicznie bóg wie czym. A czy pić? Kurcze to jak swojego czasu z masłem. Grunt by jakoś zachować rozsądek, choć sama przyznaję, że z tym ciężko bywa. Jak żyć, jak co chwilę inne zalecenia ;)
UsuńAsia, ale skąd brać to zdrowe, prawdziwe mleko?? No przecież w mieście mieszkam, najbliższa krowa to pewnie gdzieś... cholera wie gdzie... ale na pewno między Tesco a Auchanem żadnej nie widziałam ;))
UsuńA wiesz, na wsi też już z tym zaczyna być problem. Postęp psia mać. No co ja ci poradzę? No nie poradzę bo tak samo jak ty główkuję i coraz to głupsza jesetem. Na sojowe przyjdzie się przerzucić chyba
UsuńJoanna, masz rację, nikt nowego stada krów nie tworzy, mali hodowcy zastali zmuszeni do likwidacji, nie opłacało się dla 3-10 sztuk modernizować, sprostać wymaganiom sanitarnym, to spore nakłady, ceny śmieszne na dzień dzisiejszy 80 gr- 1,30zł. jeśli mało mleka, mleczarnie nie będzie odbierała, samemu nie można dostarczać we własnych konwiach... nawet spore stada likwidują rolnicy zmęczeni torpedowaniem wysokich norm i wymagań, obniżkami cen :(
UsuńBasia wyłuszczyła temat od poszewki...
Usuńnie jest dobrze :(
w rozsądnych ilościach pić :)
OdpowiedzUsuńAle tylko w przypadku kiedy nie ma sie alergii na mleko.Mam w domu osobnika alergika to wiem jak przykro dziecku kiedy nie moze ale jesli moze i lubi to dlaczego zalowac?
Usuńwłaśnie, Mamma, po prostu zdrowy rozsądek. Jakby jadły tylko te płatki z mlekiem pięć razy dziennie to by był problem, a tak to chyba nie? wszystkiego po trochę i jakoś trzeba przeżyć... Artykuły niestety rzadko sa obiektywne - zależy po porstu, które lobby akurat je sponsoruje i które jest na bieżąco silniejsze....
UsuńMłody uczulony jest, Młoda nie wiadomo... ma problemy skórne i często boli ją brzuszek, więc... who knows... mamy skierowanie do alergologa, musimy zrobić testy
UsuńJako, że temat jedzenia to mój konik to się wypowiem :)
OdpowiedzUsuńTak jak napisała Klarka - mleko krowie jest dla cieląt :)
Nigdy nie lubiłam mleka i od dziecka go nie piję i żyję całkiem dobrze - żadnych problemów kostnych, żadnych złamań. Odrobinę mleka wlewam do kawy. Jak w przepisie np, na ciasto jest mleko to pewnie, że dodam, ale coraz częściej zastępuję to napojem roślinnym, np. ryżowym, kokosowym.
Czytałam (nie wiem, nie byłam, nie sprawdziłam), że na wschodzie nie pije się mleka i ludzie nie chorują tam na osteoporozę. :)
Dodatkowo jestem zwolenniczką jedzenia tego co nasze babcie, czyli nie jogurciki, a śmietana, kefir, maślanka. To się je w naszym klimacie, tak jak jałbka i gruszki, a nie np. cytrusy. ;) No i lubię to co sezonowe i zimą nie jest sezon na twaróg.
Oczywiście nie popadajmy w paranoję i nie stosujmy radykalnych diet i zmian.
Co rano na śniadanię? Płatki (nie chodzi mi o owsiane) nie. Płatki wiadomo czemu nie, a mleko po prostu wychładza. Nabiał bardzo zaśluzowuje i zwłaszcza zimą lepiej jeść go jak najmniej, bo jak sporo to będziemy chorzy. A więc na śniadanie najlepiej... zupę obiadową! Zwłaszcza w zimne dni. Albo kasze z czymś (jaglanka + rozpaćkane awokado z cebulką + jajo na miękko), np. z jajem. No albo kanapki ;)
To tyle po krótce ;)
Zupa obiadowa, zwłaszcza jedna z tych kwaśnych, na przykład żur. Słyszałam już kiedyś o tym. Czasem nawet praktykuję - jak zupkę takową ugotuję:).
Usuńjesoo, alucha, a czemu płatki nie??? Bo zgupłam!! Zwłaszcza owsiane, które podobno bardzo dobrze obniżają poziom złego cholesterolu we krwi... mój mąż je i faktycznie, dochodzi już do górnej granicy normy!!
UsuńA na śniadanie zupę?????????? To co na obiad???
Nie no, sorry, ale żurek o siódmej rano nie przejdzie!!
Płatki kukurydziane, albo inne czekoladowe kulki - NIE, owsiane - chyba tak ;) ja rzadko praktykuję, bo nie jestem fanką owsianki, ale myślę, ze nic złego w niej nie ma ;))
UsuńMia, uwierz mi, też tak gadałam, zupa na śniadanie???? Heloł! Zimą tak wyglądały nasze śniadania i jak nam było z tym dobrze! Ostatnio jadamy tego typu http://gotujzdrowo.com/zupa-makrobiotyczna-z-komosa-ryzowa/ ale z kaszą jaglaną (komosa też jest super, ale lubię ją w sałatkach). Gotuję taką zupkę w małych ilościach od razu na dwa dni - nie ma z nią wiele pracy. A na obiad inna zupa, albo drugie :P
I największego mięsożercę przekonasz do takich śniadań - coś o tym wiem ;))
alucha, chyba się już nie nadaję na taaaakie rewolucje!!
Usuńowszem staram się zdrowo, ale kurna, czasami muszę sobie zjeść normalnego loda, a nie z kaszy jaglanej ;))))
Mia, ja też jem normalnego loda czasem :P
Usuńserio? ;PPPP
UsuńOczywiscie, ze pic!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBez picia mozna odwodnic organizm.
Teraz ide czytac notke i komentarze;))
I znow dalam dupy, cza jednak czytac wczesniej:)))
UsuńJa juz tyle sie oczytalam o niezdrowych jajkach, mleku, brokulach, ze przestalam sobie tym glowe zawracac. Jak czlowiek nie ma alergii to nie musi nic ograniczac, a jak ma alergie to na pewno mu organizm o tym powie:)))
w sumie jak tak na to wszystko spojrzeć, to faktycznie niedługo pozostanie nam zjadanie samych siebie ;)))
Usuńw tym momencie hasło "jesteś tym co jesz" można by przemienić na "jesz to czym jesteś" ;))))))))))
skoro jestesmy tym co jemy to ja koniecznie potrzebuje zjesc mloda szczupla dziewczyne ;))
UsuńGosia :)))))))))
Usuńa ja taką bez obwisów tu i ówdzie ;))
Ja tam bez mleka zyc nie moge, bardzo lubie i pije go duzo. Mam gdzies ostrzezenia, a kiedy mi nowa glowa wyrosnie, zamieszcze ofkors zdjecia, zeby sie pochwalic. Wiadomo: co dwie glowy... :)))
OdpowiedzUsuńA tuś mi!:)))
Usuńa co trzy głowy to nie dwie!! :)
UsuńKurczakow nie jadam, szczegolnie tych napompowanych. :)
Usuńto oni je pompują? ;))
Usuńno oczywiście!!! nie widziałaś w Panu Kleksie? :) :)
Usuńw Panu Kleksie to ja byłam wpatrzona w Adasia Niezgódkę ;)
Usuńaaaa, chyba, że tak :)
Usuńja jako niejadek byłam przerażona powiększaniem jedzenia. Normalnie to mną wstrząsnęło :)
Mamma, mam ten sam problem, bo moja starsza uwielbia mleko. Nie chce pic ani wody, ani sokow, nawet zadnej coca coli, co bardzo mnie cieszylo, az tu nagle taka zmiana na froncie. Pilnuje, aby bylo to mleko bez hormonow i antybiotykow, ale przyznam ci sie, ze nie umiem jej tego mleka wyeliminowac. Nie choruje wogole, moze katar raz do roku. Jesli ogranizm zacznie sygnalizowac, ze ten galon mleka to przegiecie to wtedy moze uda mi sie ja namowic, aby rano jadla tosta albo jajko.
OdpowiedzUsuńskoro jest w pełni zdrowia i rośnie, to znaczy, że jej słuzy i po co ograniczać?
Usuńja tam nie cierpiałam zawsze mleka i jak tylko się dało to wylewałam :) boszzzz.....ile razy matka mnie na tym przyłapała, to ludzie słowo nie opowie! lepiej się zrobiło dopiero jak zaczęła po mnie przychodzić przyjaciółka Irenka i stała na czatach jak wylewałam do zlewu :) :)
Lola, u mnie Młody uwielbia mleko! I budynie na przykład.
UsuńAle oboje codziennie rano jedzą płatki z mlekiem i pewnie jakbym im powiedziała, że od dzisiaj koniec, to albo by na mnie donieśli do opieki społecznej, albo by mnie zamordowali :)
Co do szkodliwości, to nie jestem pewna, ale Młoda często uskarża się na ból brzucha.... mhm... może to mleko?? Czekają nas testy pokarmowe...
Jak nic dzieckom nie jest to nie ma co szaleć i odstawiać :)
UsuńMia, to może być mleko właśnie... te bóle brzucha.
A budyń też uwielbiam! Ale robię już bez mleka i z kaszy jaglanej :P taka wariatka ze mnie :P no ale jest lepszy niż ten zwykły i zwykły już w domu nie przejdzie ;)
moi synowie też uwielbiają mleko, tez jak Lola pilnuje, żeby było bez dodatków, są obaj zdrowi i silni, Antoniusz nie opuścił chyba żadnego dnia szkoły z powodu przeziębienia w tym roku
Usuńale córka cierpoi na brzuch po mleku, to nie pije
właśnie, umiar i rozsądek
Usuńpoczekaj Mia na wynik testów, potem zrobisz rewolucję
budyń na kaszy jaglanej... alucha... :)))))))))
Usuńmi ten alusiny budyń bardzo smakuje, sprzedałam pomysł sis i siostrzeńcy powiedzieli bleeeee..... i pomysł umarł. Wiele więc sobie nie obiecuj, bo może być różnie :)
Usuńi ty sobie sama aLusia robisz taki budyn!? No ciebie to bym naprawde nie podejrzewala. :))
Usuńgdzie znajde przepis?
też mnie zaciekawiło :)
Usuńteż kcem przepis
aLusia, oni pewnie źle zrobili ten budyń ;))
Usuńtu jest przepis http://www.jadlonomia.com/2013/06/budyn-jaglany.html zamiast syropu z agawy daję łyżkę miodu. Jemy z owocami, dżemami (Mia, nnie z kaszy jaglanej te dżemy :D ale domowe) itd.
no prosz Cie, Lola, zamieszać mąkę z mlekiem i wlać do gotującego mleka (uzywałam ryżowego, bo zwykłe mnie obrzydza, no i robią się kożuchy) to chyba nawet ja potrafię!! bez przesady! :)
Usuńto ja o ziemniakach
OdpowiedzUsuńponoc nasz uklad trawienny nie przywykl do skrobi w ugotowanej postaci ino na surowo, a tak kiedys wywolywano goraczke:))
no a tu fryteczki, kluseczki itepeczki.
no nie dam sobie wmowic bo kawe s piankom srankom pije i nie umiem bez.
a zupa na sniadanie tez mi sie zdarzala, szczegolnie pozne sniadanie.
a moze pijemy mleko od krowy bo nie da razy tyle z piersi nagromadzic:))
Będąc na diecie przeciwgrzybiczej nie mogłam jeść gotowanych ziemniaków, ale smażone owszem, nie za dużo, ale mogłam. Chodziło właśnie o tę skrobię, która w smażonych ziemniakach przekształca się w coś innego (nie pamiętam w co :). Ale ja uwielbiam ziemniaki i jeśli bez mleka bym chyba dała radę, bez ziemniaków już niekoniecznie :)
Usuńa zupa na śniadanie??? boszz...
no chyba, że mleczna :)
w tych zupach to coś jest ... ;)
Usuńnic mi tak nie smakuje po powrocie do domu z podróży jak talerz zupy
szczególnie, gdy to zupa przez mamę gotowana ;)
ja też bardzo lubię zupy, robię praktycznie co drugi dzień, ale...
Usuńale, ludzie, nie na śniadanie!!! ;)
ja najbardziej lubię pomidorową mojej mamusi, ale w sumie na śniadanie też bym się nie zdecydowała...
UsuńaLusia, a wieczorem zamiast winka, krupnik ;))))))))
Usuńheheh :) to mi przypomniało, jak siedział kolega w knajpce, przyszedł jego brat i kolega pyta - to może po krupniczku dla rozgrzewki? a brat na to, dzięęęki, nie jestem głodny :)
Usuńpo przeczytaniu tytułu chciałam napisać: a co se bedziesz żałować ;)
OdpowiedzUsuńale widzę, że sama wiesz, o co chodzi ;P
a w temacie:
dieta powinna być zrównoważona i zbilansowana :)
więc może trzeba wymieszać trochę tego złego mleka z tym dobrym i będzie ok ;PPP
wiem, bredzę, a jeszcze dzisiaj nie piłam ;P
Dosiu, to powtórzę ci motto męża mego:
Usuńto już nie pij
albo zacznij pić ;)
taaa... ciekawe skąd to dobre mam se wziąć??
Usuńdo Basi mam trochę daleko ;)
w Smoczogrodzie na przykład są mlekomaty - mleko do nich wkładają mali rolnicy z podsmoczogrodzkich wsi. Może i u Was gdzieś są?
Usuńfaktycznie i u nas jest coś takiego, ale w centrum miasta...
Usuńi czy to aby na pewno takie świeżutkie i zdrowiutkie??
Mia, słyszałam o tych mlekomatach.Nie bój się tego mleka, to jest pod kontrolą.
Usuńtak, na pewno.
UsuńPodobno :)
na pewno podobno :)
Usuńeee pić, jak nie bedziesz pić to sie odwodnisz.
OdpowiedzUsuńtaaa, albo w nałóg popadnę :(
UsuńOd lat popijam kefirki i jogurciki, mleko troszkę tylko do kawy, ale Klarka ma rację - jest ono przeznaczone dla cieląt. :)
OdpowiedzUsuńKurczę, ja nabiał wprost uwielbiam:( Twarożki i sery to moje ukochane żarełko i ja mam przestać je jeść ?
OdpowiedzUsuńnever przenever.