Dziś 11:15.
Poradnia chorób piersi.
Idę się badać.
Nie idę sama.
Idę tam z czymś.
I wiecie co?
Jestem z siebie dumna, bo choć wyczułam to coś ponad tydzień temu, to jeszcze ani razu nie pomyślałam o swoim pogrzebie!
Tak tak, nie pukajcie się w czoło... jeszcze trzy lata temu zastanawiałabym się, czy ta, która zajmie moje miejsce u boku męża będzie miała dłuższe nogi ode mnie, a zakup czerwonych szpilek potraktowałabym jako znak!! Bardzo zły znak!
No bo pamiętacie TO (patrz ostatnie zdanie...)
A ja jestem zadziwiająco spokojna, by nie rzec podejrzanie zrównoważona ;). Choć pewnie podczas samego badania, którego będzie dokonywała pani od skorupiaków, usłyszy ona bicie mego serca, oj usłyszy.
Może nawet Wy je usłyszycie :).
No dobra... dosyć pitolenia. Pogadamy po powrocie.
A wieczorem będziemy wino pić.
Za zdrowie!
Aaaa i jeszcze jedno... patrzeć na jej twarz podczas usg, czy nie? No bo wiecie te zmarszczone brwi, skupiony wzrok, przygryziona warga mogą na mnie podziałać tak, że wezmę i się posikam ;).
piersza!
OdpowiedzUsuńczymie kciuki!
złoto dla Cia Basik :)
UsuńTrzymam kciuki, sikaj a co tam!
OdpowiedzUsuńFuti, nie siknęłam!
Usuńjestem naprawdę dumna z siebie!! zero stresu!!
no może taki tyci tyci był, ale zupełnie nie odebrał mi trzeźwości myślenia!
jakbym zobaczyła wcześniej, to bym Ci poradziła pieluchomajtki, a tak to za późno!!!
UsuńMia - trzymam kciuki z całych sił!
OdpowiedzUsuńdzięki Ruda!!!
Usuńsię przydało :*
Mia, masz tę moc! Niech Cię nie opuszcza :-).
OdpowiedzUsuńamen :)
Usuńchyba każda z nas się boi w takich okolicznościach,
OdpowiedzUsuńja patrzę w ścianę
strach jest normalny, gorzej jeśli paraliżuje
Usuńnie wiem co jest grane, ale od jakiegoś czasu przestałam uprawiać czarnowidztwo :)
bycie fariatkom weszło ci w krew i procentuje :)
UsuńJa patrze w oczy. Zreszta profesjonalny lekarz i tak nie bedzie robil min, marszczyl brwi i przygryzal warg.
OdpowiedzUsuńKciuki bede mocno sciskala i mam nadzieje, ze sie odezwiesz wieczorem... ♥
ta lekarka - onkolog-radiolog (byłam u niej pierwszy raz) - okazała się naprawdę fajna
Usuńpo palcówce już stwierdziła, że niczego nie wyczuwa, a już po usg lewej rzuciła hasło, że mam najzdrowsze piersi świata :)
a mówiłam? :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńto teraz mogę w tajemnicy wyznać, że kiedyś wyczułam coś twardego w piersi pod palcami... w sekundzie pożegnałam się ze wszystkimi w myslach i wybrałam sukienkę do trumny, kiedy, zmacawszy dokładniej dokonałam samodiagnozy, że wymacałam sobie.... żebro :) :)
Usuńtak, tak, teraz już wszyscy wiedzą jak ogromnych rozmiarów są moje cycki, trudno :) :)
aLusia, nie ma malych cycek, bywaja tylko za duze! :)
UsuńMia, otusz bylam pewna! (no nie bylam, ale mialam nadzieje). Ciesze sie!!!
no właśnie :) to jest dobra teoria :)
UsuńMamma
OdpowiedzUsuńmoje doświadczenie mówi, że pozory mylą
nerwy będą, ale głęboko wierzę, że obdarzysz nas po południu dobrymi wieściami
i wiesz co?
jestem z Ciebie BARDZO DUMNA!!
podpisuję się pod każdą literką!!!!
Usuńi dosyłam MOCE
będę tam z Tobą :***
I nie myśl sobie, tym razem Fariatki nie idą prasować
UsuńFariatki idą za parawany, na parapety i pod kozetki ;)
a ja na to bednem paczać z lotu ptaka
Usuńżelaznego:))
Ja tez sie pod wszystkim podpisuje!
UsuńOprocz zelaznego ptaka:))
Rybeńko i ja jestem z siebie dumna!!!!! Bardzo!!!
UsuńNie wiem jak to się stało, ale kompletnie nie myślałam o tym w czarnych kolorach, a kiedyś to bym już panikowała, że co jeśli...
Dzięki dziewczynki :***
Trzymam kciuki! :* Nie paczeć na twarz :) byłam kilka miesięcy temu na usg, bo też sie czymś zmartwiłam, leżałam tam w stresie i martiwło mnie, że to tyle trwa, że kobieta taka dokładna. Wszystko było ok :)))
OdpowiedzUsuńalucha, patrzałam na twarz bośmy se gadały :)
Usuńnaopowiadałam jej zwariowanych historii a ta się śmiała aż jej się biust trząsł ;)))
o nas??? historie aLusi??? ;)))
Usuńhehhehehe :) :) :)
Usuńnawet jeśi to jej nie żałuję :)
taaa aLusia... a potem hicior w kinie ,pamiętasz? dlatego czuwam, bo to nasze dobro, niemal narodowe ;P
Usuńtrzymam kciuki będzie dobrze,a wieczorem obowiązkowo winko jak mówisz :) za zdrowie NAS kobietek! :)
OdpowiedzUsuńa ja dziś też ale tylko zwilżę usta ;-)
winko obowiązkowo!
Usuńwiesz Sissi... miałam się go napić niezależnie od wyniku badania, ale jakoś tak podskórnie czułam, że będę piła z uśmiechem na ustach :)
zdrowie!!
czymaj siem :***
OdpowiedzUsuńczymałam się Gago :***
UsuńA czemu ja nie widzialam tego wpisu:(((
OdpowiedzUsuńOKROPNY BLOGGER!
Trzymam kciuki.Moce w akcji:****
ja wczoraj nie widziałam wpisu Star!
Usuńweszłam napisać coś pod starą notką, a tam nowa
Olga ja tez nie!
UsuńPoszlam do Stat po Twojej info u Rybenki;)
Margo, zacznę Ci wysyłać smsy :)
UsuńKoniecznie Mia!
Usuńno to mi też, bo ja też nie widziałam!!!! dopiero wieczorem po wpisach u ryby mnie tknęło
UsuńMia :***
OdpowiedzUsuńdzięki aneczka :*
UsuńI ja trzymam, Mia, z całych sił
OdpowiedzUsuńdzięki Mela
Usuńtyle czymień zdziałało cuda :))
Nie pacz, bo jeszcze źle zinterpretujesz i będzie. Czymię, czymię, jeszcze jak! :)).
OdpowiedzUsuńpaczałam ale ona się cały czas śmiała ;)
Usuńdzięki dziewczyny!!! wasze moce zadziałały!!
OdpowiedzUsuńcycki czyściuteńkie jak łza!!!
a bóle ciągnące się aż pod pachy najprawdopodobniej od kręgosłupa!
Superrr!!! Cieszę się bardzo :)))
Usuńuffff.. bardzo sie ciesze, ze juz wiesz i ze mozemy spac spokojnie.
Usuń:****
Bardzo, bardzo się cieszę Mia!
Usuń:***
no to super!
Usuńa strach ma czasami wielkoe oczy.
:***
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńBogu dzięki! To muszą jeszcze poczekać szpile czerwone.:))
OdpowiedzUsuńkiedy byłam mudsza, na wieść o mięśniakach niemal ze światem się żegnałam, teraz niełatwo wyprowadzić mi się z równowagi
OdpowiedzUsuńSpóźniłam się ale na tak dobre wieści to warto się spóźniać :)))
OdpowiedzUsuńno to dobrze! :***
OdpowiedzUsuńJakaś epidemia, cholera jasna mać. Moja koleżanka z pracy od dwóch tygodni buja się z tym samym...
OdpowiedzUsuń