Kto mnie zna, wie, że nie mam nic przeciwko miłości homoseksualnej!!
Kobieta z kobietą?? Facet z facetem?? Wolna wola.
Mhmmm.... w przypadku numer 1 mogłoby być nie tylko ciekawie, ale i estetycznie. Zwłaszcza, jeśli na duet składałyby się Diane Lane i Cate Blanchett ::)))).
Numer 2 już trochę mniej widowiskowy :). Ale żeby nie było... to, że akceptuję homoseksualizm nie znaczy, że miałabym ochotę podglądać panów zza stołowej nogi :). No ale dla jasności, to Kalisza na Kempie też bym nie zniosła :D
Ale spokojnie, spokojnie... wdech, wydech, wdech, wydech.
Bardziej wrażliwych i emocjonalnie niestabilnych spieszę uspokoić, że jestem ortodoksyjnie hetero i nie będzie tutaj nic o Mammie w objęciach innej kobiety. I nie daj Boog odzianej wyłącznie we włosy :).
Dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o moim jak najbardziej heteroseksualnym uczuciu do super dziewczyny :). Przebojowej optymistki! Optymistki nawet wtedy, kiedy piąty dzień z rzędu leje, a zachmurzenie bardzo nieumiarkowane nie daje szans na choćby jeden cholerny promyk słoneczka!
Do dziewczyny dla której nie ma rzeczy niemożliwych nieważne czy trzeba po polsku, czy po włosku, czy po angielsku! W razie "emergency" to i po "wschodniotybetańsku" da radę!
Do dziewczyny, którą samochodowy potentat już w poniedziałek rzuci na bardzo głęboką wodę!! W dodatku pełną odhodowanych rekinów i bez rybiej trutki!
Do dziewczyny, która znajdując intruza w gardle, mówi z uśmiechem: "Wiele się słyszy o nowotworach krtani, ale jestem przekonana ze to nie mój przypadek i trzymam się spokojnie!".
Do dziewczyny, która równoważy moją nierównowagę jak nikt inny. Która motywuje mnie do tego, by jeszcze bardziej się starać, by patrzeć na świat przez różowe okulary.
Do dziewczyny, która nie wstydzi się powiedzieć, że żyje czasami na kredyt, a bywa, że i jej cudowny, spokojny mąż ją wnerwia, właśnie dlatego, że jest taki cudowny i taki spokojny.
Do dziewczyny, która swobodnie mówi, że seks nie zawsze wznosi ją na wyżyny, a prorodzinna polityka jej moherowych ciotek wkurwia jak mało co!
Do dziewczyny, która jest przy mnie codziennie, mimo, że dzielą nas dwa kraje, a po drodze czyhają i alpejskie rysie i bardzo dzikie misie :)
Do dziewczyny, która wie, że internet to nie tylko kto z kim, gdzie i w jakiej pozycji. Nawet jeśli miałaby to być słynna rout 69 :::))). Bo dla niej internet to rzucone z samego rana "ciao, come stai"? A telefon to nie tylko w razie "jak trwoga to na pogotowie" :). Tylko sms z przepisem na urodzinową sałatkę! I z pocieszeniem kiedy Mamma siedzi w dole :)
Zazdroscicie Mammie? Nie tego doła, tej przyjaźni :)
Czy może też macie kogoś takiego i rozumiecie doskonale, że czasami trzeba, po prostu bezwzględnie należy napisać pean na jego cześć!!!
Mamma!
OdpowiedzUsuńGratuluję przyjaźni!
Przyjaciółki, super pozytywnej bombie energetycznej!
Nie zazdraszczam, bo mam kilka takich niewiarygodnych osób wokół
czasem nawet sama sie taka czuje:)))
"czasem nawet sama sie taka czuje:)))" - czemu mnie to nie dziwi? :)
Usuńale skromnosci tez mi nie brak, prafda??
Usuńja lubiem jak ktoś sam potrafi się doceniać... a nie że taki brzydki, że taki goopi i wogle :;))
Usuńja tez mam takom wariatke. I dzwoni do mnie pinc razy dziennie, nawet jak jak widzi w sklepie dezodorant co mysli, ze bendem chciala. (w koncu jest kryzys. ;)) I tak jak przyjaciol mam paru naprawde cudnych, tak ona to normalnie przyciolka i siostra blizniaczka i aniol strosz w jednym. :)
OdpowiedzUsuńo, o właśnie to Lolu! taka siostra syjamska prawie :)
Usuńtylko ciekawe czym my złonczone byłyśmy - może mozgami i teraz nam czegoś brakuje?? :::::)))))))))
najwazniejsze, ze nie cyckami. :P
UsuńTy, Lola, a wiesz, że może i cyckami!!! ona ma D, a ja ledwo B!! :(
Usuńnóż im objechał przy cienciu ? :)
hahaha! :) ale najwazniejsze ze sie nierowno nie porozdzieraly! :)
Usuńno nie nie, symetryczne mam pierwsi, jak najbardziej :)
UsuńA ja trochem zazdraszczam, ale może na mnie też przyjdzie pora i znajdę takom fariatkem ;)
OdpowiedzUsuńBlackberry, bardzo Ci tego życzę!!!
Usuńnie wyobrażam sobie życia bez przyjaźni!! takiej prawdziwej, na zawsze!
Gratuluję Mamma :) prawdziwa przyjaźń to niestety rzadkość, ja mam jedną taką osobę przy sobie, mogę na Nią liczyć zawsze, choć to raczej ja jestem tą bardziej optymistyczną
OdpowiedzUsuńi choć to troszkę coś innego, mam też całe Fariatkovo :)
Olgo, jak ja Was (nas :), Fariatki uwielbiam! fajnie jest mieć Was na wyciągnięcie ręki!
UsuńMam takie dwie przyjaciółki oraz( powtórzę za Olgą) całe nasze Fariatkovo i daje mi to dużo siły, dodaje otuchy w ciężkich chwilach.
UsuńGratuluję więc i Tobie Mamma, bo życie bez przyjaciół jest bardzo ubogie.
:***
Viki, co tam się dzisiaj działo w tym Fariatkowie... i doszła nowa Fariatka :)
Usuńwidziałam u rybci:))
Usuńi chlejom tam na umór!!! :)
Usuńjak zwykle
Usuńale tam som same wykolejone;PPP
wykolejone a tak ciongnom??? ::::))))
Usuńgrabiom sobie, grabiom :PPPPPP
UsuńWow! mieć kogoś takiego to prawdziwy skarb! :***
OdpowiedzUsuńteż dbam o ten skarb jak mogę :)
Usuńczy Ty aby sobie tego nie wyimaginowauas???:)))))))
OdpowiedzUsuńsasdroszcze!!!!!
ale ja tez mam takie psiapsiuly co mi cieplo na sercu lezom
wyimagino co?? :)
Usuńidem spytać menża czy ona istniej naprawdę bo może faktycznie to jakieś skootki uboczne antybiotykoof :)
Mam, mam, posiadam. Wiem o czym piszesz, więc wyjątkowo nie zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńto wiesz dokładnie o czym piszę :)
UsuńTo wspaniałe jest. I koniecznie trzeba o tym pisać :)
OdpowiedzUsuńno! :)
UsuńJa nie mam. Kiedyś miałam, ale się rozeszło. Czy zazdraszczam? No jasne! Ale bardziej w sensie, że podziwiam, że to FAJNE! Ba, fajne... Wspaniałe. I tylko to pielęgnować :).
OdpowiedzUsuńAmisho, ja też się obawiałam, że kiedy Ona wyjedzie do Włoch, przyjaźń powoli zacznie obumierać. Przyjaźniłyśmy się od drugiej klasy liceum, potem każda z nas poszła na inne studia, a potem to już zupełny rozdział - ja w Polsce, Ona we Włoszech. Ale nasza przyjaźń trwa już od 21 lat i chyba nas tylko śmierć rozłączy :)
UsuńGratuluję i trzymam mocno kciuki, aby nic, ani nikt nie stanął wam na drodze:)
OdpowiedzUsuńpóki co mamy 21 letni staż i jest tak fajnie jak na samym początku :)
Usuńa może nawet jeszcze lepiej :)
To ja zazdroszczę, ale bez zawiści. Myślałam, że mam przyjaciółkę, ale za dużo widać myślałam... Za dużo chciałam dać... Okazało się, że nie mam przyjaciółki. Trzeba żyć dalej. Najgorsze jest to, że czasami brakuje mi kogoś takiego. A może to we mnie jest jakiś feler i nie nadaję się na przyjaciółkę. Sama nie wiem.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
aśka
Cześć Aśka :)
Usuńpierwszy raz u mnie?
miło mi :)
pewnie taka strata jest jeszcze dotkliwsza, niż, to, że się przyjaciółki nigdy nie miało. Bardzo mi przykro. A poszukiwanie winy w sobie wydaje mi się sadomasochistyczne, choć nie powiem, czasami wina tkwi po obu stronach.
pozdrawiam Cię
Tak naprawdę to podczytuję od dawna, ale dzisiaj mnie tak jakoś bardzo ruszyło, żeby napisać... Wiele razy miałam ochotę napisać, ale zwykle dochodziłam do wniosku, że co tam będę pitolić. No, ale dzisiaj wypitoliłam się - ulało mi się chyba z tęsknoty za przyjaźnią. Dam radę, jak zawsze. Dobrze, że mam kotkę - najlepszą Przyjaciółkę:).
Usuńto odzywaj się częściej!! lubię interesujących rozmówców, nawet jeśli ich zdanie jest różne od mojego ;)
Usuńpozdrawiam