Było krótko, nudno i nerwowo :(.
Nie tego się spodziewałam.
Spodziewałam się ekscytacji i przyjemności. I błagań o więcej!! Jeszcze więcej!!
Ale się rozczarowałam!
I czyż nie jest tak, że spora część z nas ma podobne wspomnienia, ale mówi co innego. Bo tak wypada. Bo nie wypada na temat swojego pierwszego razu powiedzieć, że było do doopy (w przenośni... a może i nawet dosłownie... ja tam nie wnikam co kto lubi ;)
Na szczęście są pierwsze razy, które wspominam zupełnie inaczej.
Na przykład, kiedy pierwszy raz rodziłam dziecko....
nie nie, stop, wróć... to była juchnia jakich mało!
No to na przykład pierwsze chwile za kółkiem...
To ciągłe mylenie hamulca z gazem ... było ekscytująco, oj było!
Zwłaszcza dla ludzi na pasach ;;;)))
Albo mój pierwszy raz pod namiotem.
Ekscytacja czy to, co postawiłam wytrzyma pierwsze podmuchy halnego i podniecenie, na myśl o krewkich juhasach, które będą go gonić prężąc muskuły...
Ekscytacja czy to, co postawiłam wytrzyma pierwsze podmuchy halnego i podniecenie, na myśl o krewkich juhasach, które będą go gonić prężąc muskuły...
tudzież ciupaski :)
Albo mój pierwszy raz z jedną z Was przy dzbanku zielonej!
Z jedną z całkiem wielu Was, które przychodzicie tutaj codziennie. Albo raczej co tydzień ;).
Z tą w kapeluszu i kukurydzą za oknem :).
I dzbanek świadkiem, że swój ciągnie do swego. Że fajna baba wyczuje fajną babę nawet na 50 km :).
A pięć godzin to mało.
I drem siem : więcej! więcej! więcej....
A gdzie fotki?!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tego pierwszego razu przy zielonej :)
o kukurydzy nic nie wiedziałam!
:***
właśnie, gdzie fotki?
Usuńtesz zazdraszczam.
hmhm... jakby to powiedzieć.... takeśmy się zagadały... :)
Usuńdobrze to rozumiem, bo też już mi się zdarzył 'pierwszy raz' z tą w kapeluszu :-)))
OdpowiedzUsuńwyjątkowo przyjemny pierwszy raz eNNko, nieprawdaż?? ;)
Usuńtak się zastanawiam, że w lipcu to chyba będę jedyną, która będzie miała swój mega pierwszy raz ze wszystkimi.
OdpowiedzUsuńi przyznam, że się trochę boję, bo tu ktoś z kimś, tam ktoś z kimś, a ja taka spotkaniowa dziewica.
Usuńruda, jak ja sie balam rok temu tylko ja wiem
Usuńwizja mordujacych mnie psychopatek w nocy, ...:PP
ja bardziej się boję niezręcznej ciszy.
Usuńale teraz już wiem, że na nią nie ma co liczyć.
:DDD
Usuńaz sie w glos zasmialam:PP
ale mialam podobne obawy, i troszke na poczatku byla ta cisza
ale se ne wrati:PP
ekhem...Ruda,a co ja ma rzec??? nie przebijesz mnie w obawach:)
Usuńdziewczyny, obawy pewnie każda mieć będzie większe czy mniejsze... ale wierzę, że się rozwieją po pierwszym toaście ::))))
Usuńrybenko, a tyś siem nie baua, że najpierf zgwaucom?? ;;;)))
Usuńrudziaszku, my będziemy obie dziewice w tym lipcu :)))
Usuńno ja taka prawie dziewica:P
Mamma, Ty to umiesz podnieść ciśnienie, już myślałam, żeśta se z Margo po razie dały ;)))
dawaj zdjęcia tej w kukurydzy ;P
mamam, a dlaczego TEGO mialabym sie BAC???
Usuń::::::::::::)))))))))))
Usuńoj ty oj ty ::))
viki, a skont ja Ci kukurydzem wezmem??????? ;)
UsuńViki - a jak nam jakiś chrzest zrobiom? chyba muszem to wszystko przemyśleć.
UsuńRuda,ja tez w tamtym kręgu dziewica:p
Usuńjakby co to ja tesz ;)
Usuńno paczcie, to dziewic będzie więcej :) :) a mówią, że w dzisiejszych czasach ze świecą szukać :)
UsuńRuda a ja ci zazdroszczę tego pierwszego razu w lipcu:)
OdpowiedzUsuńSollet, ty jeszcze na stażu jesteś, trzeba cie przetestowac i zweryfikować \:PP
Usuńale wiesz, ze mnie masz po swojej stronie po wczorajszym dniu;)
UsuńDzięki:)
UsuńPewnie niestety i tak bym nie mogła znając swoje szczęście, bo w tym roku po raz pierwszy w życiu mamy jechać na prawdziwe wakacje (cokolwiek to znaczy):)
nie strasz mnie!
Usuńzobaczymy
lato dlugie
:**
Sollet - każdy z nas musiał przejść stażowe i swoje wycierpieć, ale do lata jeszcze jest trochę czasu.
UsuńDzięki Ruda:)
Usuńa potem otrzęsiny :PPP
Usuńa co takiego Solet wczoraj uczyniła??
Usuńbo jakby co, to ja adresu jeszcze nie dostauam ;;))
prawie kupila torepkie
Usuńi wykazuje milość do nich :PP
ja tesz kocham torepki... ale zanim siem nimi stanom ;)
Usuńte z metalu tez?
Usuńte zwuaszcza ;;;;))))
Usuń:PPPP
Usuńnie mow ze torepki som grzybobujcze????
Usuńhyyy??
Usuńmyslalam, ze jesz tylko takie rzeczy :PP
Usuńtorebkóf z reguły nie jadam fogle :::)))))
UsuńZazdroszczę choćby dzbankowi... ehhh...
OdpowiedzUsuńnic to! nas też to czeka moja droga!!! musowo!!!!!
UsuńNo, niech tylko się zaletni i Pan poczuje pociąg na żagle... ;-)
Usuńkochana, te żagle będą na 100% - pytanie tylko kiedy?? za rok, za dwa...
Usuńhmm, tak trochę mnie dziwi, że przy takim tytule posta zero o seksie. Miśka, gdzie jesteś?
OdpowiedzUsuńRuda iskry leciały jak meteory w sierpniu !!!!
UsuńMiśka wczoraj łososia jadła, może wymiotuje?? ;;)))
Usuńto ona po łososiu tak miewa?
Usuńa może zamiast pisać o seksie poszła uprawiać?
spekulujem :::)))
UsuńRuda, Ty coś dziś zagadujesz ;;))
no bo jak była mowa o różnych innych rzeczach, to i tak siem kończyło na seksie. a dziś jakoś nikomu seks nie kojarzy siem ze seksem. bo to chyba za proste by było.
Usuńruda, bo to tak subtelnie, między wierszami trzeba, a nie tak z grubej rury i bez bawełny ::)))))
Usuńwiedzialam, ze swoj trafi na swego. ;) zazdraszczam.
OdpowiedzUsuńLolaaaa zazdrość ;))))
Usuńale z całego serca Ci życzę abyś i Ty tego dostąpiła:DD
no jest taki plan na lato. ;)
Usuńaz sie boje. :P
i zdjecia dawac!! :)
Usuńale,ze Mammy sie bojasz czy mnie???
Usuńbo Mammie chyba też zazdrościsz:PPPP
Usuńwszystkich sie boje. ;)
Usuńboje sie, ze okaze sie, ze wszyscy som facetami z wonsem. :)
no wiesz kochana,w pewnym wieku,przy szalejącej gospodarce hormonalnej,moze i się sypnąć wons:p
Usuńbądź więc czujna!
wons wonsem, ale badzcie chodziaz kobietami, dobra? ;)
Usuńa wy znowu o gender!!! bo wyrzucem!!! ;;))
UsuńJa jako weteranka spotkań takowych powiem,że nie ma się co lękać:)
OdpowiedzUsuńJak minęły 2 godzinki z ogonkiem to jak popatrzyłam na zegarek to myślałyśmy,że z 20 minut dopiero minęło:))))
Po 5.... siła wyższa....trzeba było się rozstać:(
więc powtórzę za Mammą...więcej,więcej,więcej...i tak będzie! :)))
Margo napisz cos od siebie to opublikujem
Usuńi nie wierzem ze zdjec nie bylo!
ps pierwszy raz... nie pamietam :P
a 5 godzin to nic, masz racje
UsuńLamia, coś tam było ale takie byle co.... trochę jedzonka, trochę czerwonego pazura ;)
Usuńgeneralnie rzecz biorąc, skupiłyśmy się na konwersacji ;)
Margo jest boska... fariatka, jak i ja :)
nawet majtek szukałyśmy :)
swoich?
Usuń:::::::::::)))))))))))))))))))
Usuńruda, lowju!!! :)
:))))
Usuńsiem dzialo. ;))
majtków nie było... ale może dlatego, że na dziecięcym szukałyśmy ;)
Usuńwięc jednak nie aż tak chude jesteście? ufff
Usuńo przepraszam Rudziszku ,chudziutka to jest Mamma!!! ja nie:))))
UsuńMargo jest bardzo zgrabna i wysoka!!
UsuńMargo, dawaj te fotki! A picture is worth a thousand words. ;)
UsuńMamma Mia!!! :))))
Usuńzielona pietruszka :)
Usuńtaaa
Usuńkotletami sie zasuonily
kiedy one takie pienkne były ::)))
Usuńw życiu nie widziałam tak obfoconych kotletów ;)))
Usuńale słitfoci nie majom ::))
UsuńMój pierwszy raz pod namiotem jeszcze przede mną. Kiedyś, może na emeryturze :)
OdpowiedzUsuńmoja droga, to chyba pod takim z Żywca ::))
Usuńbo wiesz, w namiocie to tak trochę na klęczkach trzeba :)
No to niechaj będzie jeszcze dużo więcej tych pierwszych razów!
OdpowiedzUsuńDD, będą i to w dodatku grupowe!!!!!!!! ::))
UsuńTeż się zgłaszam na pierwszy raz z Wami!! Mam niedaleko przecież :)).
OdpowiedzUsuńZa pierwszym razem to chyba tylko matura i prawo jazdy dobrze mi poszły;)
OdpowiedzUsuńmi jeszcze pizza :)
Usuńa pierfszy alkohol? pamietam jak sie wszystkich pytalam czy im tez sie w glowie kreci. :)
Usuńmhm... tego to ja w ogóle nie pamiętam ::DD
Usuń:P u mnie to byl pyszny drink wodka z pepsi. ble. :))
UsuńLola, ja rzygałam jak kot,a babci wmówiłam, że mi bigos zaszkodził ;PPP
Usuńno co na to poradzić, jak do wódki zawsze bigos dawali ::)))
Usuńja na drugi dzien narzekalam, ze "cos" mi chyba zaszkodzilo. :)
Usuńtaaa.... i nikt nie czuł tego zapachu przetrawionego alkoholu ::::))))
Usuńwłaśnie chciałam dać Młodej spróbować wina. uciekła. chyba za wcześnie na ten pierwszy raz.
Usuńnajpierw jej daj possać korek :::::::))))))))))))
Usuńpo spozyciu moj nos sie czerwieni
Usuńnie dasie oszukac:)
a mi się język belonta :)
UsuńLamia - ja tesz reaguję wypiekami.
UsuńJa tam mieszkam tak daleko od normalnego świata, że u mię gołębie zawracają, coś jeszcze Desper pisał o psach, co wodę piją. No, to tyle w temacie.
OdpowiedzUsuńna Alasce mieszkasz? :)
Usuńalbo w Rzeszowie ::))
UsuńKryste!!! Ruda siem boi, ze ona dzieiwca... a co ja mam powiedziec? Ja to zupelnie obca i pewnikiem juz tak zostanie... ;/ no chyba ze ktos sie w moje strony wybierze....
OdpowiedzUsuńTy Star się z Lolą możesz rozdziewiczyć - spotkacie się gdzieś w połowie drogi :)... w St.Louis na przykład :)
Usuń