Nie słyszałam w swym życiu zbyt wielu komplementów i pewnie pamiętam je tak dobrze nie dlatego, żem próżna jak ten puch marny, lecz dlatego, że one takie mocno deficytowe. Incydentalnie sporadyczne rzekłabym :)
Jak wata za PRL-u znikająca szybciej niż wiara w faceta, który rozróżnia kolory.
Albo dewizowy banan jedzony na raty tak, by rozkosz dozowana sponiewieranemu sklepowymi pustkami podniebieniu nie wywołała zapaści, wstrząsu anafilaktycznego lub śmierci.
Jeśli któraś z Was powie, że nie lubi komplementów, nie uwierzę. Jakem kobieta!
I dla jasności, "te, lala" wykrzyczane z dołka w centrum miasta, bo rura pękła, za komplement nie uznaję! Ani ciocinych zachwytów w stylu "jaka ta nasza Mamma śliczna, taka okrąglutka i rumiana"!
Mój mąż należy do gatunku "oszczędnokomplementującego". Nie żeby po latach zachwyt nad piękną Mamma opadł, zwiotczał, nie daj book przepadł w czeluściach znudzenia i opatrzenia. Nie. Zawsze taki był - widać Czarnobyl, ocet i wyroby czekoladopodobne i na mym prawie idealnym mężu ślad pozostawić musiały. Ale zdarza się, że mnie skubany zaskoczy bardziej niż kontrola skarbowa! I raz na pięć lat swym seksownym, męskim głosem do ucha wyszepcze: "szyję to ty masz boską"! Łażę potem bez szalika jak ta goopia przy minus dziesięciu, aż mi szron osiada!
Pamiętam kiedy miałam osiemnaście lat i miłością platoniczną do boskiego ratownika powodowana taplałam się w basenie jak ta kaczka-dziwaczka, po kilka razy w tygodniu. Ile ja długości przepłynęłam licząc, że może się w końcu utopię, a on mnie, jak ten rycerz z chorągwią, uratuje. Jak ten Zbyszko Danusię bladolicą.
Taaa... Jak widzicie żyję, nawet na trzecie nie mam Danuśka, a boski ratownik ożenił się z Kaśką z wielkimi cyckami. Ale...
Ale do dziś pamiętam komplement, jakim mnie obdarował patrząc na moje nogi. Spojrzał bezczelnie, przekrzywił głowę najpierw w lewo, potem w prawo, oddalił się dla osiągnięcia właściwej perspektywy, po czym rzekł: "Ciebie to jednak Bozia obdarzyła".
No bo, że wcześniej zapytał kurdupel jeden, czy nie mam kompleksu małego biustu, to już wcale, a wcale tego nie pamiętam i wnukom opowiadać nie będę. Metr sześćdziesiąt osiem i małe cycki mi będzie wytykał!? Odkochałam się nim dopłynęłam do brzegu.
Zdarzyło mi się również coś, co mogłabym uznać za komplement, a jakże. No przecież co w tym takiego, kiedy mężczyzna mówi: "jest pani zgrabna jak diabli". Ani w pysk za bardzo dać nie wypada, ani dupą potrząsnąć.
Zwłaszcza kiedy dupa goła!
A mężczyzna to ginekolog!
Jak bum cycek cycek!
PS. Kto zgadnie co zrobiłam?
A: rzuciłam w niego majtkami i uciekłam
B: rzekłam "nie dla psa kiełbasa"
C: na drugi dzień poszłam do szpitala i rozpowiedziałam wszystkim, że to zboczeniec
Ha !!!!
OdpowiedzUsuńObstawiam B :)))
Małe cycki som fajne!
OdpowiedzUsuńA mój ginekolog nie powie co komplementuje... ale nie u mnie! skandal ;)
C?
A som Alutko,som! :)))
Usuńno własnie!!! przynajmniej nie obwisają :)
UsuńO to to! :D I nic nie ciąży ;))
Usuńpotwierdzam :))
Usuńtrudno mi się z Wami nie zgodzić :)
Usuńjakbym miała wielkie, nigdy nie miałabym pewności czy facet leci na moje cudowne, bogate wnętrze, czy może jednak na moje cycki ;)))))))))))))
ja i tak zakładam, że na cycki też :) :)
Usuńboszz... jakie tendencyjne spojrzenie!!! ;)
Usuńdlaczego? po prostu skromnie uważam, że mam ładne :)
Usuńi do tego chwalipięta!! :)
Usuńa miałaś odpowiedzieć: tak, rzeczywiście, przecież widziałam!!!
Usuńjest taki emotikon, który kładzie głowę na stół i wali pięścią
Usuńze śmiechu
żałuję, że go tu nie mam :)))
aLusia, ja o swoich też tak uważam :)
Usuńnajważniejsze dobre samopoczucie, ot co!
aLusia!i ja pamiętam:)))
Usuńmamma!!! nagrabiłaś sobie!!!! bardziej od Ciebie lubię Misię i aluchę!!! i tak już zostanie!!!!
Usuńuważaj bo uwierze ;PPP
UsuńNooo, w takiej sytuacji różnica między komplementem a molestowaniem bywa cienka.
OdpowiedzUsuńNie jestem do końca przekonana, B?
otóż to!!
Usuńwyobraź sobie Olgo jak się czułam kiedy wyszłam zza parawanu i zobaczyłam, że doktorek stoi z założonymi rękami oparty o biurko, a ja muszę przejść przez cały gabinet by wskoczyć na kozła! Byłam naprawdę zbulwersowana, ale wiedziałam, że tylko on zrobi mi cc bez grubo wypchanej koperty i tylko to powstrzymywało mnie od ucieczki!
to samcze, oceniające spojrzenie!!! boszzz....
Usuńwspółczuję Ci Mia
a najgorsze jest to, że to kobieta czuje się źle i jest upokorzona w takiej sytuacji przymusu :(
a zaraz potem wylądowałam u niego na oddziale z nogami w górze - przez cały tydzień drżałam, czy nie wyskoczy gdzieś zza węgła i mnie nie zgwałci ;)))
Usuńale że ciężarną??? ;))
Usuńno są pasjonaci....
Usuńi dlatego właśnie do gina zawsze chodzę w spódnicy - nie ma tego paradowania z kompletnie gołym tyłkiem..
mój gin ma wszytko tak poustawiane, że nie ma potrzeby paradować z gołym tyłkiem pod jego nosem
Usuńtamten przy ustawianiu mebli za podstawowe kryterium wziął swoje lubieżne potrzeby!!
mi siem marzy A :P
OdpowiedzUsuńmi też:PP
UsuńMnie tez:))) ale zem bardziej realistka stawiam na B z przykroscia ogromna.
Usuńi dlatego to może być C :D
Usuńa Mamma śpi....a tu takie dylematy:D
Usuńraz widziałam taką akcję
Usuńpacjentka wypadła z gabinetu czerwona jak burak trzaskając drzwiami
po chwili drzwi się otworzyły i lekarska ręka wyrzuciła na korytarz majtki...
na szczęście wchodziłam do kogo innego :)
dlaczego Wam się marzy A????
Usuńchcielibyście, żeby Mamma z gołą dupą po przychodni biegała???
o WY!!!!!!!
Olgo! szok!!!!!
Usuńja mam super ginekologa, nigdy nawet nie podejrzewałabym go o to, że może na mnie popatrzeć inaczej niż lekarz. Ale tamten ginekolog do którego trafiłam w 30 tygodniu ciąży to był typowy babiarz, który ślinił się na widok kobiet i jawnie je podrywał!!!
Ja teraz chodzę do kobiety, ale wcześniej też miałam super ginekologa, nigdy nie czułam się w gabinecie niezręcznie, wręcz odwrotnie, to był facet, który potrafił stworzyć atmosferę pełnego profesjonalizmu i zaufania.
Usuńczyli naprawdę lubił swoje pacjentki, jak pedofil dzieci....
Usuńja od razu wiedziałam, że A nie wchodzi w grę - nie poświęciłabyś majtek :)
:)))))
Usuńja też jestem za A!
OdpowiedzUsuńuwielbiam czytać jak piszesz
czy mogłabyś może zostac moja ghost writer????
to i ja jeszcze tu się podepnę dla pewności mojej decyzji!! :DDD
Usuńale której, margo? żeby mamma isała posty na Twoim zamkniętym blogu? :) :)
Usuńa tam to już Mamma dawno pisze:))) Ty widzę dawno się nie zostawiłaś,żadnego komentarza kochana:) :)
Usuń:DDD
Usuńhehehhe :) najwyższy czas nadrobić :) :))
Usuńno raczej!! ;) :)
Usuńbo to w tym tygodniu chyba wypada?
UsuńRybeńko, jak ja lubię takie komplementy ;)
Usuńmów mi jeszcze ;)))
a Margo i aLusia sio na swoje blogi!
czuję się dotknięta,ze mie wyrzucasz ze swojego bloga,no nie wiem jak aLusia ale ja chyba szczelę focha na 5 minut,ide sie zamknąć na swojego zamkniętego bloga:PPP
Usuńto chyba ja szczelem focha!! co Wy sobie myślicie?? że ja bym sobie nie miała ochoty powchodzić na Wasze blogi, poczytać, pokomentować??? :P
Usuńmusisz sobie zasłużyć, żeby na nasze zamknięte blogi wchodzić :) :) Margo masz rację!!!
Usuńto teraz ja siem focham i siem zamykam wef sobie!!!!
Usuńmiałaś siestarać, a nie obrażać!!!
UsuńProszę o odpowiedź D - powiedziałam "dziękuję" za komplement.
OdpowiedzUsuńLubię komplementy, wszak kobietą jestem. Serdeczności.
no jasne DD, może jeszcze ze dwa razy miałam się okręcić i skłonów parę zrobić??!!! :)
UsuńJa też optuję za B:))
OdpowiedzUsuńa myślisz, ze o których rejonach Twojej zgrabności myślał?
OdpowiedzUsuńbo mi też ginekolog mówił, że jestem "pięknie zbudowana" - myśląc zdecydowanie o okolicach właśnie wyeksponowych przez fotel... i ma piękną, modelową szyjkę.... i NA PEWNO nie chodziło o tę, którą teraz ocieplam kołnierzem z broszką :) tez poczułam się dziwnie, ale starałam się sobie tłumaczyć, że to tak, jak dentysta mówi: ładne, zadbane zęby. Czyli, że 100% profesjonalizmu :)
aLusia ;)))) no profeska na maksa! :)
Usuń:)
UsuńaLusia, raczej o zewnętrznych
Usuńprzeczytaj komentarz pod Olgą
Hmmm, trudno powiedzieć, którą odpowiedź wybrałaś - może c?
OdpowiedzUsuńNo a komplementy - tak naprawdę lubię bardzo ;)
Marzę o odpowiedzi A:DD
OdpowiedzUsuńNie lubię komplementów.Jak to rzekła pewna bohaterka filmowa-robię się nerwowa.Nie wierzę itd.
aaalee....pewien bardzo starszy,surowy ginekolog robił mi m.in.usg piersi,tam jakieś torbieliki,ja coś tam w związku z tym pytam,a on na to poważnie-jak się ma coś ładnego,to potem trzeba za to płacić...
Basia, bo Ty słabej wiary w samą siebie jesteś!!! a masz powody do tego by być komplementowaną! choćby włosy, choćby oczy...
Usuńo piersiach się nie wypowiem, bom w całej krasie nie widziała ;))
jakoś mi tylko to komplementowanie w konfiguracji pacjentka-ginekolog nie bardzo się podoba...
prawda? tworzy jednak pewne zażenowanie, choćby się nie wiem jak było łasą na komplementy...
UsuńaLusia, jakby na to nie popatrzeć, zażenowanie jak w pysk strzelił ;)
UsuńNajłatwiej byłoby zrobić C:)
OdpowiedzUsuńmhm...
Usuńnajbardziej bym chciala abys mu te majtki zalozyla na glowe, ewentualnie wepchnela mu je do gardla.
OdpowiedzUsuńtakie pomysly na nastepna wizyte, jakby ktos sie rozgadal przy badaniu piersi. ;)
przy badaniu piersi mam mu majtki do gardła wpychać?? ;)))))
Usuńna szczęście tamten ginekolog to przeszłość
konieczność ze względu na cc, którego mi nie odmówił bez dodatkowej koperty
Stawiam na B. Aczkolwiek takiemu po pysku chciałoby się dać.
OdpowiedzUsuńżeby tylko po pysku, Iza!!
UsuńZboczeniec to nie, wręcz przeciwnie. Bez majtek byś nie uciekła. Obstawiam odpowiedź D: "Mrrrau...."
OdpowiedzUsuńMhm... męski punkt widzenia mile widziany. Jak nie zboczeniec to kto, Ov??
UsuńZwłaszcza jeśli zrobił to tak jak opisałam pod komentarzem Olgi!
Odpowiadam. Może lubieżnik, ale nie zboczeniec. Zboczeniec gustowałby w młodych chłopcach. Bardzo zdrowy chłop, tylko niedelikatny. Nie mam doświadczeń z ginekologami, ale słyszałem, że oni się nie patyczkują i potrafią być nawet wulgarni.
Usuńoj tam oj tam... zwał jak zwał...
Usuńw łeb powinien był dostać!
Najpierw B, potem A a na końcu C ;-) LOL.
OdpowiedzUsuńJa z dwojga złego wolę małe cycki, niż niezgrabne nogi ;-). Zresztą, nie. Duże cycki to też zło, jak dla mnie. Także, masz same zalety :-).
Ami, Twa kreatywność z końcem tygodnia mnie zadziwia ;))))
Usuńja myślę,że odpowiedź B :)
OdpowiedzUsuńoj tak lubimy komplementy oj lubimy :D
wesołego weekendu, pozdrawiam ciepło!
wesołego Sissi :)
Usuńrzuciłaś w niego majtkami i..............wcale nie uciekłaś???? ;DDDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuń:DDDDDD
UsuńPolly, gdyby to był konkurs, dostałabyś nagrodę :)
a tak to mogę Cię jedynie pochwalić wszem i wobec ;)
hm hm hm, ciekawe co było dalej. czy następny post to wyjaśni? :DDDDDDDDDDDDDDDDDDD
UsuńPolly, nie chcę Cię martwić, ale nie zgadłaś :(
Usuńnagrodę bym Ci dała, bo się uchichrałam :)
wyjaśnienie co zrobiłam, na dole
Jak zboczeniec, to "A" mogło mu spasować. A co do ratownika, to przez wodę, załamuje światło i spłaszcza różne przedmioty. Taka po prostu optyka. Ale tematy, znaczy komplemnetacyjne to mamy zbieżne na blogu.
OdpowiedzUsuńzboczeniec fetyszysta :))
UsuńA tym spłaszczaniem mnie nie pocieszysz... cycki mam małe i już ;)))
A znasz takie powiedzenie: małe jest piękne :)
Usuńtylko czemu cycek a nie nos?? ;)))
Usuńczy tylko ja nie wiem, która litera wygrywa??
OdpowiedzUsuńja tesz nie wiem. i nie wiem jakie som nagrody ;)
Usuńona nas tak trzyma w niepewności ;)
Usuńa co Wy z tom odpowiedziom??
Usuńczy to takie istotne???
no mamy ambicje na zwycienstfo! :PP
Usuńno to miejcie :)
Usuńszczelam focha!!
Usuńpo bliższym naświetleniu sytuacji w komentarzach obstawiam, że żadna z tych odpowiedzi nie jest prawdziwa :)
Usuńczyli, że wyszło trochę jak z tą Antarktydą u Rybeńki? :)
UsuńJak siem nie dowiemy to szczelem focha z Rybkom!
Usuńboszzz... co za fosiaste baby!!!
Usuńmacie!
odpowiedź C
ale tylko pierwsza połowa :)
:(( nagroda mnie siem nie należy...
Usuńmia
Usuńrosczarowauaś mię :PP
wygrauam :P
Usuńja jestem przyzwyczajona do przegrywania :PP
Usuńno chyba żartujesz!! widać hormony Ci tak łagodziły charakter..
UsuńaLusia, do dzisiaj żałuję!!!
Usuńi korci mnie, żeby pójść do niego i zrobić to, czego wtedy nie zrobiłam...
powstrzymuje mnie jedynie strach przed tym, że popatrzy i powie" "ale ma pani cellulit" :))))
I się teraz zastanawiam: fochnąć się czy nie. Jako posiadaczka duuuuużego balastu w postaci cycków. Wenszyk twierdzi, że są idealne. Komu wierzyć? Hę?
OdpowiedzUsuńCo do ginekologa ja usłyszałam tekst "Jak Pani mąż nie da rady, to ja Pani pomogę. A wie Pani...im dłużej na Panią patrzę, tym większą mam ochotę pomóc". Uwielbiam faceta, choć do pomocy nie doszło. Pełna profeska, duże serce i olbrzymie poczucie humoru.
oszzzz Mały... ale Ci powiedział!!!!
Usuńa duży biust fajny jest - każdy chłop Ci to powie ;))))
i po zabawie :(
OdpowiedzUsuńa ja właśnie siem namyśliłam ;P
no to jesteś zdyskryminowana ewidentnie :)
Usuń