I jakby co, to nie wyzywam ludzi nadaremnie. No bo sami powiedzcie...
Stoję
sobie dziś grzecznie za samochodami do skrętu w lewo. Zaświeca się
zielone, auta ruszają, ruszam i ja. Nim dojeżdżam, znowu czerwone.
No to staję przecież, nie? Każdy nie-idiota by stanął. Jeśli
dobrze pamiętam już w przedszkolu uczono, jeszcze przed
zagłębianiem tajników ortografii i tabliczki mnożenia: czerwone
światło stój, zielone światło jedź. Ale dzisiaj się
przekonałam (tiaaa, dzisiaj :), że widać nie każdy chodził do
przedszkola. A może i każdy, tyle, że niektórzy przez większość
czasu urywali głowy pluszowym misiom i sprawdzali którędy sikają
lalki. Albo jak wino, leżakowali. Z tą subtelną różnicą, że
winu to służy.
No
więc staję na tym czerwonym, zerkam we
wsteczne i widzę, jak jeden taki niedouczony przedszkolak, dalej
zwany debilem, z wyglądu może nie aż tak debilny, bo nawet całkiem
przystojny, miny dziwne stroi i prawie że taniec brzucha odstawia.
Macha przy tym rękami i sam do siebie gada, jak debil jakiś certyfikowany.
Zupełnie jakby mu jakaś baba na czerwonym świetle stanęła!
Ot
durna baba, bo nie naraziła zdrowia i życia własnego dziecka. I swojego, bądź co bądź jeszcze całkiem na chodzie i z planami różnymi na
przyszłość. Choćby wieczorem ogolić się pod
pachami!
Kiedy
widzę idiotów wyprzedzających na trzeciego, wjeżdżających w
osiedlową drogę z osiemdziesiątką na liczniku, przejeżdżających
na czerwonym świetle, bo strata dwóch minut na przepisowe
jeżdżenie, to strata, kurwa, niepowetowana, to sorry, ale...
ale miałabym ochotę wywlec takiego debila i
najzwyczajniej w świecie mu wpierdolić!!! Tak, W_P_I_E_R_D_O_L_I_Ć!! Wiem wiem... kochaj
bliźniego swego i takie tam pierdu pierdu. Ale ja mówię NIE!!
NIE kocham
bliźniego idioty, który naraża cudze życie, bo... no właśnie bo
co?
Bo musi podnieść swoje sflaczałe ego? Bo musi zdążyć na "Modę na
sukces"? Bo jest po prostu debilem?
I kiedy czytam coś takiego: - „21-letni
kierowca audi, z prawem jazdy od trzech lat, wyprzedzał kolumnę
aut. Choć widział nadjeżdżający z naprzeciwka samochód, nie
„schował się” za ciężarówkę. Docisnął gaz do dechy, licząc
na to, że zdąży ją wyminąć. Nie zdążył... 38-letni rodzice oraz ich 2- i 6-letni synowie
zginęli na miejscu...
Ratownicy medyczni walczyli... Niestety, skazani byli na porażkę... Tłumiąc, na ile to tylko było
możliwe, emocje, przenosili kolejne ciała za rozstawiony w pobliżu
czerwony parawan. Jeden z ratowników zaniósł tam na rękach owiniętego
kocykiem 2-letniego chłopczyka. Jakby tulił śpiącego tylko maluszka. I
ułożył go tuż obok starszego braciszka" - to oprócz tego, że wiem, że kocham góry, że lubię czerwone wino i że nie toleruję idiotów, to wiem jeszcze jedno.
Tak! Byłabym w stanie zabić.
Idiotę.
Mamma!
OdpowiedzUsuńPopieram całym sercem!!
Nienawidzę tego piractwa i buractwa drogowego!!
I wiesz co jeszcze?
zauważ, że jak w telewizji pseudo gwiazda się wypowiada to jakos zawsze trzepocząc rzęsami mówi, ach, ja tak lubię szybko jeździć, a policja nie daje mi mandatu. I kuźwa słuchają ci młodzi wpatrzeni w gwiazdki ludzie tych rewelacji i tez im się chce!
swietne okreslenie- buractwo drogowe
UsuńMoze nalezy rozpoczac taka kampanie spoleczna, zeby do burakow wreszcie trafilo.
Mamma, juz kiedys o tym pisalysmy. Tak jak kocham prowadzic samochod, tak w PL absolutnie sie za kierownice nie pcham. Za bardzo boje sie, ze spotka mnie zawal. Juz samo bycie pasazerem daje mi wystarczajaco duzo mocnych wrazen.
niby są jakieś akcje społęczne
Usuńale wszystko o kant dupy potłuc
prawo się zaostrza, i mam nadzieję, że zadziała
w Belgii ludzie jeżdżą wolno, bo za każde przekroczenie o 20km/h odbieraja na jakis czas prawko
i nie ma korupcji w policji....
w Polsce ma tak być od maja...
UsuńLola, ja mam tak samo. W Polsce nie wsiądę za kierownicę a i jako pasażer się boję.
Usuńja też coraz bardziej boję się wsiadać do samochodu...
Usuńa i po chodnikach i pasach strach chodzić
ze trzy-cztery lata temu była u nas okropny wypadek... w kobietę idącą do pracy o 5:00 rano(!!) wjechał rozpędzony samochód... siła uderzenia była tak duża, że przeleciała przez mur cmentarny i... brrr....
Pomogłabym Ci. Gołymi łapami i powoli. Jak ma w dupie swoje życie, to niech siebie rozpierdoli a nie innych za sobą ciągnie. Może powinno się drogę wybudować dla takich zakończoną mocnym wysokim murem. Niech się sami wyeliminują.
OdpowiedzUsuńwiesz... w obliczu takiej głupoty sama siebie się boję!!
UsuńOsobiście staram się nie oceniać ludzi i ich czynów ale .... są głupoty, które w głowie się nie mieszczą.
OdpowiedzUsuńKilka mkesięcy temu zginął 18 letni syn mojego kuzyna, bo ktoś nagle i wbrew przepisom wymijał.
:(((
Usuńw Polsce kilka lat temu był wypadek, w którym nie ze swojej winy zginęło 3 młodych chłocó
bracia
mama była wdową...
:(((
Usuńtego własnie się zawsze obawiam .....
Iza, daleka jestem od oceniania ludzi, ale jeśli ludzka głupota prowadzi do tragedii, odzywają się we mnie najgorsze instynkty... i wiem ,ze jeśli ktoś kiedykolwiek zrobił krzywdę moim najbliższym (tfu tfu) to byłabym w stanie wyrządzić równie wielką krzywdę!!!
Usuńa ten wypadek spod Opola mną po prostu wstrząsnął... rodzice, to moi rówieśnicy, też mamy opla astrę...
UsuńMiałam podobną sytuację.Zatrzymałam się na czerwonym jadąc w ogonku aut,za mną młoda dziewczyna. Jak sie po głowie stukała,w czoło konkretnie:)). Równie wymachiwała rękoma jakby jakiegoś szału dostała,Kiedy zapaliło się zielone,wyprzedziła mnie i chciała zajechać mi bez kierunkowskazu drogę na moim pasie. Zaczęłam trąbić i auta zaczęły zwalniać przed nia,bo nie wiedzieli co sie dzieje. Odpuściła bo sama się pogubiła chyba w swoim zachowaniu...żal mi takich ludzi....nie wiem co chciała zrobic....zachowywała sie taki jakby chciała mnie zahaczyć ...
OdpowiedzUsuńa wiesz co?
UsuńJa raz miałąm taką straszną sytuację, że po niej sobie uświadomiłąm, że facet musiał być naćpany
( zatrzymał auto, jak na niego natrąbiłąm, o włos unikajac wypadku, bo wyjechał z podporządkowanej, i dziwnie się zachowywał)
Pijani inaczej się zachowuja\ale teraz poziom narkotyków w społeczeństwie jest niewyobrażalny
być może coś w tym jest....cholera wie czy czego w sobie nie miała.....
Usuńja naprawdę nie sprawiam zagrożenia na drodze,no chyba,że tym,że nie przekraczam dozwolonych prędkości:p
co niektórych wkurza co ze mną jadą:)))
oj, wiem, ajk w Polsce się wkurzają za jazdę zgodnie z przepisami...
UsuńPolacy to dziki naród... dostali coś co wcześniej oglądali tylko w kolorowych magazynach przywiezionym z Rajchu i im... odbiło...
Usuńprzerażają mnie młodzi kierowcy!!! totalna bezmyślność, szpan i pokazywanie, kto jest lepszy...
oj, Polacy jeszce mieli po drodze duże fiaty, maluchym syrenki i nawet polonezy, więc jako taką wprawę mają... pomyśl jak jeżdża, za przeproszeniem oczywiście wszystkich, Arabowie, którzy do złotych mecrów przesiedli się wprost z wielbłądów..... szwagier przez onad pół roku się nieźle napatrzył, teraz inaczej postrzega europejskch kierowców...
Usuńmi wystarczy tylko wjechać na drogi Niemiec czy Szwajcarii i mam wrażenie, że Polacy to Arabowie!!!!
UsuńPowiem wam,jak 29 lat jeżdżę tak coraz bardziej boję się na krajowych drogach,o miastach nie wspomnę:(
OdpowiedzUsuńostatnio, coraz dobitniej zdaję sobie sprawę, że wsiadając do samochodu, pewność, że z niego wysiądziemy, jest coraz to mniejsza... zbyt wielu idiotów jeździ po drogach...
UsuńPopieram całym sercem!
OdpowiedzUsuńNie dla idiotów drogowych!!!!!!
NIE NIE i jeszcze raz NIE!!!!!!!!!!!
UsuńTak tak tak
OdpowiedzUsuńAle z drugiej strony jak ktos sie ciągnie 30/h bez możliwości wyprzedzenia co chwile zmienia tempo jazdy.. Oj wtedy mi die nóż tez otwiera
Ostra, każda skrajność jest niedobra, ale jeśli mam wybierać, wybieram tę, która nie zagraża życiu moim i moich bliskich
UsuńMoja frustracja moze zagrażać ;))))
UsuńAle tez wyznaje zasadę ze lepiej pózniej a dojechać..
Usuńhmmm....... czy mam komuś opowiedzieć jeszcze raz historyjkę o pewnym durnym gówniarzy wyjeżdżającym z wiejskiej drogi wprost pod jadący główną samochód? choć muszę przyznać, że przy Twojaj, Mamma, historii, oczywisćie widzę, jak wielkie miałam szczęście... mimo wszsytko. Rozmasowując jednocześnie zoperowane ramie..... a ten gnój nawet nie powiedział "przepraszam"... zrobił to za niego jego tatuś, którego zresztą było mi serdzecznie żal
OdpowiedzUsuńaLusia, naprawdę cieszę się, że jesteś z nami!!!!
UsuńaLusia ja też!!!!
Usuńja też się cieszę :) :) bym Was nie poznała jakby poszło inaczej :)
Usuńa nie, co ja mówię!!! bym poznała, ale zmarnowała :)
UsuńMia, witam u Ciebie-zachęcił mnie tytuł-akurat dla mnie;)
OdpowiedzUsuńI napiszę Ci, że pomogę zawsze jeśli zechcesz ukilić drogowego debila,buraka czy innego niedouczonego,sfrustrowanego osiłka. Ze mną już nikt na ten temat nie rozmawia, gdyżponieważ za bardzo przeżywam.
Trochę straszno po takiej notce-jutro/dziś czeka nas znowu długa podróż:o
Pozdrawiam:)
Witaj Ajda!!!
UsuńI szczęśliwej podróży zatem Ci życzę!!
A tu facet, bogu ducha winien. Prze zestaw głośnomówiacy tylko gadał :)
OdpowiedzUsuńno to tak na zapas go obsmarowałam ;)))
UsuńMiałam podobną sytuację... Stanęłam na pasie do skrętu w lewo... Zapaliło się czerwone, więc stoję. A po chwili zapaliło się zielone, tyle tylko, że nie do skrętu w lewo, a jazdy na wprost. A facet za mną trąbi, macha łapami i coś tam dokazuje. Pokazałam mu tylko sygnalizator palcem... i stałam dalej.
OdpowiedzUsuńTak szczerze, to jak się komuś śpieszy, to niech sobie helikopter wynajmie.
Więcej jest takich debili, którzy dla "zaoszczędzenia" kilku minut wyprzedzają "na wariata", przekraczają prędkość.
Dla takiego debila, określenie "debil" to chyba za mało.
choć jeżdżę już tyle lat ciągle mnie zadziwia agresja wśród kierowców, brak cierpliwości, nerwowość...
Usuńi boję się tych wszystkich ludzi :((
Brrrr. Jechałam ostatnio i ja, skręcałam w lewo, przepuściłam kilka samochodów jadących z naprzeciwka (normalka, ze je przepuściłam, jechały bowiem prosto). Wiozłam dzieci, nie śpieszyłam się, bo ruch był spory. Z uliczki, w którą skręcałam "wychylał się" taki właśnie debil w czerwonym "gulfie". Moja "opieszałość" go irytowała, bo walnął łapami w kierownicę i zdecydowanie wyraził się w moim kierunku niecenzuralnie. Ledwo skręciłam, a wyrwał jak z kopyta, z piskiem opon, czerwony od złości na mnie jak ten jego gulf. Mało brakło, a by mnie zawadził. Miał tak złą gębę, że aż przerażającą... Ukradłam mu wszak kilka sekund z życia!
OdpowiedzUsuńJak widać Mia, Ci debile są wszędzie. I ja też takiego bym była skłonna załomotać!
Ami, grasz w piłkę? :)
UsuńA co piłka ma tu do tego, yyy...
Usuńno bo ją widzę ;)
UsuńŻe na zdjęciu ;-) haha - grałam ostatnio - mój Oli robi się piłkarski i jak nie ma z kim, to i z matką dobrze ;-).
Usuńdryblujesz?
Usuńi idź sprawdź pocztę, ok?
wcale Ci się nie dziwię :/
OdpowiedzUsuńludzie są idiotami a na drodze to widać najbardziej...codziennie jak jedziemy do pracy to natykam się na chore sytuacje i tylko nerwy człowiek wypruwa :/
ściskam mocno ;*
statystyki pokazują, że jednak nasz kraj chyba wyjątkowo obrodził w idiotów!!
Usuńsmutne to i straszne jednocześnie
serce się kraje, szkoda słów..
OdpowiedzUsuńdziękuję, że wypowiedziałaś się w całej rozciągłości i za mnie
serce się kraje i nóż w kieszeni otwiera jednocześnie, Dosia!
Usuńi taki debil dostanie góra osiem lat, wyjdzie po czterech
po roku za każde z żyć, które przez swoją głupotę odebrał niewinnym ludziom!!!!!!!!!!
w takich sytuacjach tez mam ochotę zabić. jakim bezmózgiem trzeba być, żeby zrobić cos takiego?!
OdpowiedzUsuńdlatego jestem za zaostrzeniem prawa!!! włącznie z odebraniem samochodu! prawo jazdy zabiorą i co? i nic! będzie taki jeden z drugim jeździł bez prawka... bez auta nic nie zrobi!!
Usuńwczoraj stalam przy pasach i przepuszczalam przechodnia i tez sie tak podejrzanie patrzyl. A ja sobie spiewalam, co zazwyczaj czynie calym sercem i z pelna ekspresja.
OdpowiedzUsuńMoze myslal, ze go poganiam. :P
I moze ten pan tez spiewal i tanczyl przy okazji. ;)
ale agresji w oczach nie miałaś??
Usuńbo ten delikwent za mną miał i jakbym umiała z ust czytać we wstecznym to pewnie bym wyczytała "no jedź durna babo, jedź!" :(
A ja dzisiaj szłam po pasach, nadjeżdżający z lewej strony samochód zatrzymał się, już byłam w połowie przejścia, kiedy zauważyłam, że jakiś idiota wyprzedza stojący przed pasami samochód i jedzie wprost na mnie!!! To były ułamki sekund, cofnęłam się o krok i to uratowało mi życie. Facet jechał wypasioną terenówką... nawet nie przyhamował ...dopiero po chwili w pełni dotarła do mnie groza sytuacji.
OdpowiedzUsuńOlgo, na pasach to już szczególnie trzeba mieć oczy wokół głowy!!! Uczulam na to dzieci!!! Zanim wejdziesz na pasy, na zielonym, rozejrzyj się trzy razy.
UsuńDobrze, że nic Ci się nie stało!
Na pasach zawsze stosuję zasadę ograniczonego zaufania!
Usuńe,tam...frustraci życiowi,niech się walą o sosnę !
OdpowiedzUsuńczłowiek spełniony tak się nie zachowuje,ale to już jego problem :)
Gosia, to właśnie nie do końca tylko ich problem!!
Usuń