Kobieta, puch marny??

Nie słyszałam w swym życiu zbyt wielu komplementów i pewnie pamiętam je tak dobrze nie dlatego, żem próżna jak ten puch marny, lecz dlatego, że one takie mocno deficytowe. Incydentalnie sporadyczne rzekłabym :)

10+39=STO LAT

Dziesięć lat temu o tej porze byłam bliska obłędu, od którego uwolnić mógł mnie albo strzał w tył głowy, albo wyciągnięcie ze mnie czterech kilo i trzystu dziesięciu gram sześćdziesięciocentymetrowego prezentu urodzinowego. Skończyło się na tym drugim, ale dopiero na Teleexpressie! Po siedemnastu godzinach!

Znowu mam pyskować???

Dziś nie będzie o górnikach, bo i tak już mi notowania pospadały :)
Dziś będzie o nauczycielach. A właściwie to o nauczycielce. I nie będzie to o mojej mamie, choć i na nią przyjedzie wreszcie kolej. Niech mi tylko jeszcze raz powie, że jej krupnik jest lepszy!!

Gdzie są moje włosy, w tej chwili je miałam...

Wiecie co to jest zazdrość? Tiaaa.... już to widzę, że nie wiecie ;)

Ohmmmm...

Moje imiona to: Mamma Mia Anna Katarzyna.

Albo raczej Mamma Mia Histeria Słomianyzapał.

Sina dupa czyli Sylwesterowe zmagania z wielką górą...

31 grudnia 2014, godzina 21:00...

Jestem głodna!!

Ponieważ nie mam ni czasu ni weny i ponieważ kątem zapracowanego oka widzę, że wszyscy wokoło czytają, jakby zaraza jaka nastała (jakby nie było bardzo fajna zaraza, a na pewno fajniejsza od dżumy i od syfilisu :), to ja się pytam:

Jak wszyscy o świętach, to ja o seksie

Boję się, że nie zdążę, bo nie wiem jak u Was, ale u mnie blogger kręci jak Hoffman na temat podróży służbowych. A jak mi kto z uśmiechem na twarzy ciśnie, że samolot to przecież autokar tyle, że ze skrzydłami, albo, że blogger ładuje i zaraz pewnie załaduje, z tym, że chyba nie na pewno, to ja mało świąteczna w takich okolicznościach się staję :/

A w dupę się ugryźcie...

Wiem wiem... sama tego chciałam...

Przychodzi Mamma do lekarza

Kto wie, że Mamma ma osobowość lękową ręka do góry.

Bo dochtór neurolog, co pierwszy raz w życiu piękną, wystrojoną Mammę dziś ujrzał to wie. I wiedział to mądrala jeden od chwili, kiedy ona próg gabinetu przekroczyła! Ha!