Nauczeni doświadczeniem sprzed trzech lat na
majówkę zabieramy okulary przeciwsłoneczne, krótkie spodenki,
rękawiczki, czapki i dupoloty. Przecież u nas, obok służby
zdrowia, infrastruktury drogowej i stanu uzębienia połowy
populacji, nawet klimat mamy … kontrowersyjny :)
Ale tym razem zaparłam się, jak o kaloryfer
podczas miłosnych igraszek i postanowiłam, że żadne tam prognozy
pogody nie zepsują mi humoru!
Po raz dziewiąty jedziemy w to samo miejsce (wiem wiem, przesada, ale co ja mogę, że tam same fajne ludzie i dobrze karmią :). Dokładnie w to, gdzie trzy lata temu powitało nas piękne błękitne
niebo i kwitnące jabłonki, by nazajutrz ostudzić nasze zapały do
kulania się po zielonym. Lepienie bałwana w rękawiczkach bez palców i to w dodatku na tle kwitnącej jabłonki, skutecznie przełamało stereotyp
polskich majówek gdzie tylko słońce i słońce i wycieczki
rowerowe i łażenie po górach i smażenie kiełbasek w prawdziwym
ognisku. Phi! Kiełbaska z wody - to
jest dopiero frajda!
Albo na przykład liczenie kałuż w drodze na
Śnieżkę, która podobno jest ale jej nie widać...
Albo na przykład Śnieżka widziana do jednej
trzeciej i w sumie jaka pewność, że to ona??
Albo chmury zamiast Śnieżki.
Albo Śnieżka gdzieś tam jest, trzeba wierzyć na słowo!
Albo czy ktoś widział Śnieżkę???
A nie tam jakaś Śnieżka - widoczna i piękna - jak na prawdziwy maj przystało!
Do tego jakieś nudne opalanie u podnóża widocznej Śnieżki!
Albo długie wycieczki rowerowe z widokiem nieukrytą Śnieżkę.
Czy wieczory spędzone na obserwowaniu nieboskłonu nad rzucającą się w oczy Śnieżką.
Toż to się człowiek tylko umęczy i kark mu zesztywnieje!!!
Toż to się człowiek tylko umęczy i kark mu zesztywnieje!!!
I niech mi się tu nikt nie wymądrza, że tak nie jest, bo ja wiem, że tak jest i koniec kropka, a nawet
dwie kropki, albo nawet wykrzyknik lub trzy!
I koniec kłótni i awanturowania! Sio!
Skończyłam i wyjeżdżam!
Ja, mąż, dzieci i cztery parasole!
I w dupie mam pogodę!
i dobrze!
OdpowiedzUsuńbo pogoda ducha nie od pogody zalezy!
pierwsza
Usuńi nikt Ci nie pogratulował??? :((
UsuńNajważniejsze,że lubicie jechać razem,reszta to pikuś:*
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że tam ZAWSZE jest cudnie! właśnie w takie miejsca wraca się po kilkanaście razy ;)
UsuńO! właśnie to chciałam napisać i o tym, że razem i o pogodzie ducha :)
OdpowiedzUsuńbawcie się pysznie!!!!! :*
zapomniałam jeszcze dodać, że to zdjęcie powala :PPPP
Usuńto jest Mia z Córciom:PPP
Usuńjakie ma piękne brwi!!! :P
Usuńa ta "dyscyplinka" w ręku??? przemoc domowa??? :PPPPP
MArgo, chciałaś powiedzieć w ten zawoalowany sposób, że Mia jest bałwanem? :)
Usuńkiedyś w towarzystwie rozbieraliśmy bałwana na kawałki:)))
Usuńoznaczać on może gupka czy patafiana ale również bóstwo!!!
więc z tym ostatnim sie zgodzę co do Mii :)
nie no Margo, zasługujesz na dwa żurki i trzy miseczki kejzy :::))))))
UsuńOlgo, nad brfiami pracowałam najdłużej ;))
:DDDD
Usuńale mi dobrze!!
dobrze to Ci dopiero będzie ::))))
Usuńja to się umiem ustawić:))))
Usuńw sumie od dobrego ustawienia (pozycji) w dużej mierze zależy zadowolenie ::)))
Usuńprzynajmniej moje ;)
A ja się wymądrzę!!
OdpowiedzUsuńTak jest !!!:))))
Nie będę sie awanturować tylko dojadę do Was:))))
a kto mi zabroni:PPP
Ty mię nie denerwuj!!
UsuńW życiu!!!
Usuńże też Anula z tymi maturami musiała wyskoczyć jak Filip z konopi ;;)))
Usuńno ja też jestem zaskoczona :PPP
Usuń::PPPP
UsuńA ja mam inny scenariusz!
OdpowiedzUsuńPonieważ to my są fajni ludzie, to inni do nas przyjeżdżają:))
O!
no wiesz Sollet, keby to bliżej było.... ;)
Usuńjedź i niech ci będzie dobrze bez względu na aurę!!
OdpowiedzUsuńtoć wiadomo że to fajne ludzie som najważniejsze :))
Michalino byliśmy tam już w deszcz, śnieg, słońce i ZAWSZE było super!!
Usuńdlatego też wracamy tam jak bumerang!
ty, żebys sie f krulewnę śnieżkie nie zamieniua!!
OdpowiedzUsuńbo co? tego królewicza na tym koniu zasdrościsz, co? :)
Usuńa śnieszka to ta zaduawiona?
Usuńto raczej tych siedmiu krasnolutkuf
śnieżka to ta najpiękniejsza przede wszystkim :P
Usuńurody to ja każdemu zazdraszczam :PPP
Usuńprzynajmniej nie jest nudno. ;)
OdpowiedzUsuńtaaaa......
UsuńMiłego odpoczynku życzę ! :-)
OdpowiedzUsuńdzięki Jasna :)
UsuńGdzie jedziesz?
OdpowiedzUsuńBo ja tam byłam 2 lata temu na majówce- w Karpaczu:)
Viki... blisko :)
Usuńjedziemy do naszych przyjaciół pod Lwówek Śląski
Widziałam. To, zdaje się, królewna jakaś była, nie...?
OdpowiedzUsuńP. S. co to są dupoloty?
własnym oczom nie wierzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
UsuńCzy te oczy mogą kłamać?!
Usuńwpierwej mam ochotę Cię zbić!
Usuńdopiero potem się mogę cieszyć troszeczkę ;)
a dupoloty to coś na co się siada i na czym się spuszcza na dół po śniegu, przy czym nogi unosi się do góry...
Usuńrozumiesz? ;)
Sanki...? Nie jestem pewna, ostatni raz robiłam to w dzieciństwie :)
UsuńP. S. Nie bij, bo znowu zamknę się w sobie!
taaa, sanki....
Usuńdobra już dobra, nie będę bić, brakowało mi Twojego ciętego jęzora!!
Ja i cięty język...?! Matko kochana... nawet nie wiem, co to takiego! Ty mnie znasz, Ty wiesz, że ja niespotykanie łagodne cielątko jestem...
Usuńno przecież mówię ;)))
UsuńTiaaaaa... :|
UsuńA tam gdzie ja jadę pogoda będzie i już! Bo pogoda to stan ducha, a nie jakieś tam klimaty.
OdpowiedzUsuńi tej wersji będziemy się trzymać!
UsuńMiłego wypoczynku :)))
OdpowiedzUsuńdzięki Thunder!
UsuńKłaniam się słonecznie!
OdpowiedzUsuńPakowanie zakończone?
A po co Ci Mia parasolki? ;PP
dzień dobry Margo :)
Usuńpakowanie w fazie planowania :::)))
a parasolki to tak, od słońca, żeby porażenia nie dostać ;D
a to tak! weź koniecznie!! :D
Usuńinternet zapakuj!!
Usuńf życiu!!!!!
Usuńmuszem se od Was odpocznonć ;D
umrzesz s tensknoty!!!
Usuńpoza tym, ja na tfoim miejscu bym sie martfiua, co tu można bedzie zastac po powrocie.....
Usuńno może trochem uschnem...
Usuńnajbardziej siem martfię, że mię jakaś draka ominie :::))))
no pacz, czytam we Tfoich myślach ;D
Usuń:PPPPP
UsuńMia jak będzie zadyma to będzie Ci dane o tym wiedzieć!!
UsuńJuż sie o to postaram:P
weź ciepłe ciuchy jednak..W Smoczogrodzie właśnie przeszła burza z gradem i znacznie się ochłodziło. Widać, że długi weekend idzie... ja po tym zeszłorocznym jeszcze się nie ogrzałam...
Usuńteż tak pomyślałam, że nie będę ta głupia naiwna i wezmę te ciepłe ciuchy... wszak kolejny raz lepić bałwana w rękawiczkach rowerowych nie przystoi ;)
Usuńza to jak nabierzesz grubych rzeczy, to na pewno będzie ładnie!! :) :)
Usuńtaaa..... dupa :(
Usuńmoze kożuch tez trzeba było zabrać? :)
Usuńw kożuchu na rowerze tak trochę chyba niewygodnie...;)
UsuńKlimat Karkonoszy jest taki sam, jak w Tatrach. To sprawia, że turyści mają tam dużo więcej problemów. Nie oczekują od jakiejś tam małej górki picu, jak na Kasprowym. A szkoda. Mój facet od angielskiego, który był jednocześnie przewodnikiem sudeckim, przed każdym wyjściem w góry, bez względu na porę roku, sprawdzał nam plecaki na okoliczność czapki, szalika, rękawiczek i tabliczki czekolady. Bez tego nie idzie się w góry. Mam nadzieję, że jeszcze nie wyjechałaś i przepakujesz bagaż ;D
OdpowiedzUsuńwłaśnie zapięłam walizkę i już nie odepnę!!
Usuńnajwyżej nam tyłki zmarzną :)
nie nie... żartowałam, ciepłe ciuch są!!!
Jedź i niech Ci świeci!
OdpowiedzUsuńjadę:)
Usuńa czy będzie świeciło się okaże ;)
a ja będę skutecznie czarować pogodę i wiem, że będzie, bo ostatnie zapowiadane opady deszczu, nie odbyły się :)
OdpowiedzUsuńmiłej majówki :D
Polly, Twoje czary chyba nie działają na tę część kraju ::(((
Usuńczwartek cudnie, pt, sb wprawdzie bez deszczu, ale raptem... 5 stopni!!!
zresztą pewnie sama wiesz ;)
pozdrawiam z niedaleka :)
Jedź, jedź, wiemy, że nie marudzisz:)).
OdpowiedzUsuńdoborowe towarzystwo rekompensuje nam deficyty ładnopogodowe :)
Usuńwpaduam, żebys nie myślaua, że zapominam :P
OdpowiedzUsuńa kfiatki podlała???
Usuńpodlała i przelała....:pppp
Usuńo basylii zapomniała Ryba jedna!!! :/
UsuńMELDUJĘ, ŻE MAMY TU SPIEKOTĘ NIE DO ZNIESIENIA...
OdpowiedzUsuńSPALIŁAM SOBIE NOS I RAMIONA!!!
I SKÓRA MI SCHODZI!
ha,ha.ha:)))))
Usuń:PPPP
ja Ci zaraz dam ha ha ha!!!!!!
Usuńwrrrr
ło kurdę, a u mnie piździawica i aż 5 st. i w ramach buntu nie wychodzę z domu :).
OdpowiedzUsuńja się też zbuntowałam i jak już się trochę ociepliło, to przy +9 wsiadłam na rower!!!
Usuńi zmarzłam :(
za wolno pedałowałaś :)
Usuńale to z górki było :)
Usuńno to trzeba było wybrać trasę pod górkę!! :)
UsuńDobry wieczór!!
OdpowiedzUsuńOgarnięte po wyprawie???
Margo, powoli wychodzę na prostą!! Robię już czwarte pranie, posprzątałam całe mieszkanie, bo przez tych kilka dni kotów przybyło, wieczorem prasowanie. Teraz robię obiad...
Usuńa gdzie praca?? gdzie blogi??
ech, jak ja nie lubię tych powrotów!
a jak u Was po pierwszym dniu???
Usuńdziś matma
moja ulubiona :)
może być,jakoś poszło:)
Usuń...a jeśli myślisz, że ja się TAM wygrzałam to się mylisz moja droga. wyjechałam z ciepłego kraju, zajechałam do chłodnego a wróciłam do zimnego... nie ma porządku na tym świecie, oj nie!
OdpowiedzUsuńps. mogłabyś w końcu wydać jakąś książeczkę z felietonami, co? ;-).
czyli rozumiem, że mi nie zazdrościsz pogody :)
Usuńps. mogłabyś w końcu napisać jak tam było wef tej chłodnej Holandii, co? :)
Nie zazdroszczę pogody - tam była chyba taka sama jak tu ;-). Ah! No i - poczęłam pisać, ale ostrzegam, że to będzie długie i zapewne w odcinkach. Przeca ja nie potrafię krótko! A każdy szczegół się liczy, każde zdjęcie bym chciała pokazać. Więc ten teges - Mammo bądź cierpliwa!
Usuńno dobra: już po majówce... odsprzątałaś, obgotowałaś, ogarnęłaś już wszystko i wszystkich, to teraz do kompa i coś dla mnie napisać, bo trochę tęsknię.
OdpowiedzUsuńi to szybciutko :))))
OdpowiedzUsuńjakby co to jestem pierwsza!!!! :)))
OdpowiedzUsuń