Co się dzieje, że ludzie zdradzają się na
potęgę? Małżeństwa się rozpadają, bo mężowie kopulują z
koleżankami z pracy, żony depilują ci*ki dla kolegów męża!
Taka rzeczywistość sprawia, że myślę czasami,
co bym zrobiła, gdyby mój mąż pewnego pięknego dnia stanął w
drzwiach i rzekł: „kochanie, zdradziłem Cię”.
No bo pomijając fakt, że wpadłabym w furię i
rzuciła w jucha tym, co bym akurat miała pod ręką (licząc na to,
że byłaby to kula miotacza ;), coś bym zrobić musiała. Przecież
nie położę się i nie umrę. Młode są, żyć trzeba.
Tylko jak?
Z nim?
Bez niego?
Na trochę?
Na zawsze?
Z wyrzutami?
Z amnezją wsteczną??
Nieraz się zastanawiam, w jaki sposób zdradzone
kobiety mogą nadal dzielić życie z facetem, który pieprzył inna
kobietę, w czasie kiedy one pieprzyły kotlety z kością, które on
tak uwielbia.
Jak można najpierw przebaczyć, potem znowu zaufać,
a kiedyś może nawet zapomnieć??
I czy w ogóle można?
Czy może jednak od tej już pory życie wszystkich
tych zdradzonych kobiet, które wybaczają, mniej lub bardziej
miłosiernie, to życie w poczuciu permanentnej niepewności,
udawanej ufności i na zawsze już zranionego serca?
Oczywiście,
że jest zdrada i zdrada i zdrada.
Wszystkie
obrzydliwsze od brudu za pazurami, ale generalnie rzecz biorąc
możemy ją podzielić na zdradę z z serca i zdradę z penisa.
O ile
ta pierwsza przeważnie zwiastuje nie tylko wytłuczenie wszystkich
talerzy, ale i nieuchronne rozstanie, o tyle ta druga może, że się
zakończy jedynie poobijanymi garnkami.
O ile zdrada z penisa łamie
kobiece serce, o tyle zdrada z serca rozwala je w drobny mak.
Jak
Wy, kobiety - bo to do Was, mimo, że my też czasem zdradzamy ;),
kieruję ten post – potraktowałybyście zdradę? Kurwy w
powietrzu, latające talerze, zgoda, rozwód? A może zemsta??
Dla
mnie życie z facetem, który by mnie zdradził, byłoby porównywalne
z żywotem żuczka gnojarza: niby kulasz z nim dalej to całe życie
tyle, że smród jest okropny i nie do wytrzymania.
Mia,ja Ci powiem,że nie wyobrażam sobie życia z mężem,który by mnie zdradził,a jak bym weszła na ten czyn to nie wiem jaka jestem......być może za włosy wytargałabym taką panią z pod niego....w dalszej konsekwencji nie umiałabym jednak już żyć z taką osobą....nie wybaczylabym
OdpowiedzUsuńMargo, ja kiedyś mówiłam ZABIŁABYM, WYKASTROWAŁA...
Usuńa teraz...
gdyby się zakochał - dupa...
gdyby skoczył w bok... nie wiem
ale obawiam się, że nawet jeśli bym wybaczyła, nasze życie byłoby nie do zniesienia, tym bardziej, że dość długo chowam urazę...
no ja też tak mam z urazą...noszę ją długo....
Usuńto Ty mię Margo niczym nie zdenerwuj, bo od doktorki to prosto do domu pojadem :)
Usuńobrażona :)
Ty sie kochana nie denerwuj :)) bo ja już cała w nerwach co bym jakiegoś faux pas nie popełniła:)
Usuń;;;PPPP
Usuńoj, nie pojedziesz, nie pojedziesz :) :)
UsuńaLusia, Ty napisz czy przyjedziesz!!!!
Usuńto mówię, że będę robić wszystko, zeby przyjechać!!!
Usuńjuhu :)))
Usuńjuhu! :) miałam pozamieniać sylaby, ale się rozmyśliłam w ostatniej chwili :) :) choc w sumie tematycznie by wpadło :) :)
Usuńteż mnie korciło ;D
Usuńgenialnie to napisalas! :)
OdpowiedzUsuńMamma, ja nawet nie chce sobie tego wyobrazac. Bo slyszalam o wizualizacjach. :P
Usuńno, super o tych rodzajach zdrady. u mężczyzn chyba jest odwrotnie - myślę, że taką z głowy, nieskonsumowaną jeszcze by przeżyli, ale tej drugiej już by nie przełknęli. ale może się mylę.
UsuńLola, nie żebym sobie coś na siłę wizualizowała...
Usuńgeneralnie ufam swojemu mężowi, ale Ruda ma 100% rację (poniżej)
mnie najbardziej podnieca w moim facecie to, że jest wierny :PP
OdpowiedzUsuńdlatego nie umiem sie wypowiedziec!
a poniewaz mam test zniszczonych gaci, to spie spokojnie ;)
o dokładnie Rybka,mnie to samo podnieca w moim,aż się boję,że za bardzo :PP
Usuńja tam mysle ,że nie za bardzo :PPP
Usuńa co to ten test zniszczonych gaci, he?????
Usuńpszed delegacjom do szuflady na sam wieszch kładziesz dość zniszczone gacię mężowi
Usuńjak bierze nie patrząc - śpij spokojnie:P
rukwa, mój w delegacje nie jeździ :(
Usuńty, rób od czasu do czasu, zobaczysz, czy jest wybredny
Usuńale co mam robić jak on nigdzie się z domu beze mie nie rusza?? ;)
Usuńto CO TY SIEM MARTFISZ????
Usuńno przeca siem nie martfiem ;)
Usuńblogowego żywota podtrzymuje ;)
PADUAM
Usuń:DDDD
mój też siem nigdzie po pracy nie rusza. kiedyś go nawet wyganiałam - na kręgle jakieś z chłopakami idź, na piwo, na mecz - nic.
Usuńmój na rower chodzi ale wtedy gacie z pampersem zakłada... to chyba żadna na niego nie poleci, nie?? :D
Usuńno ja raczej nie polecem.
Usuńjuż widzę tę hipotetyczną sytuacje - jakaś laska sie dobiera, a tu ... pampers? chyba zabrałaby mu ten rower i szybko uciekła.
a tak serio - przyznaj się, to Twój pomysł z tym pampersem, prawda?
Ruda, w życiu! to jego pomysł i w dodatku mi też takie gacie kupił, szczwany lis ::)))
Usuńi żeby jeszcze było trudniej, to z szelkami!! :(
a ja myślałam, że to Ty taka spryciula, a to małżonek taki szczwany lis. no, no.
Usuńa taki niepozorny :)
Usuńno ja nie wiem, Ty to jeszcze przemyśl dziewczyno z tymi pieluchami... sis miała raz taki wykład o zboczeniach seksualnych i zakładanie pieluszek jest w czołówce, ku naszemu zdizwieniu :) :)
Usuńmhm.... czyli, ze co??? że mam zboczeńca we własnej chałupie???? :DD
Usuńnie wiem, ale lepiej go obserwuj, może to zwykły kolarz :)
Usuńi Młody też w pampersie :((
Usuńhmmmmm........ widać to rodzinne :) :)
Usuń"tyle o sobie wiemy ile nas sprawdzono", więc nie wiem, co by było gdyby... pewne jest tylko to, że nie miałabym pretensji do tej drugiej, tylko wyłącznie do męża. ona zupełnie by mnie nie obchodziła.
OdpowiedzUsuńi tak jeszcze na marginesie - nie ufam w 100% swojemu mężowi. bo jak mam ufać jemu, skoro nie ufam sama sobie. mogę się zażegnywać - ja? nigdy! - ale czy na pewno?...
Usuńuuuu, rudziaszku :PPP\
Usuńdobrze, ze nie bedzie latem mojego męża:PP
ale nie wyobrazam sobie, by tak cale zycie czekac z tom naladowanom giwerom kiedy zdradzi. W koncu bym sie zdenerwowala i przywalila za opieszalosc. :P
UsuńLola!!
Usuń:DDDD
giwery nie ma. niech każdy pilnuje się sam.
Usuńbyć może to jest po prostu tak, że życie mnie nauczyło, że w życiu nie ma nic trwałego. tak w ogóle. chwila, moment i wszystko może się zmienić.
ruda, jakoś to smutno zabrzmiało
Usuńnic nie jest na stałe, ale takie poczucie , że możesz komus zaufać jest bardzo przyjemne
Ruda, ja nie o tobie z tom giwerom. O sobie. ;)
UsuńMasz racje, ze nigdy nic nie wiadomo. Ja wychodze z zalozenia, ze martwienie sie tym co moze nastapic mogloby mnie wykonczyc. Juz od martwienia sie o dzieci musze sobie pencetkom wyrywac siwe wlosy. ;)
Lola - ale ja się nie zamartwiam. po prostu dopuszczam myśl, że różne rzeczy mogą się zdarzyć. żyję już trochę lat, trochę się napatrzyłam.
Usuńpisząc, że nie ma nic pewnego, nie miałam na myśli wyłącznie związków, ale tak ogółem - zdrowie, pracę, życie. i przyznaję, ogólnie straszna ze mnie pesymistka.
musimy nad tobom popracować!!
UsuńLola :::DDDD
UsuńRuda, kompletnie się z Tobą zgadzam!!!!
i podobno człowiek z natury jest poligamiczny, więc monogamia to trochę jakby działanie wbrew naturze ;)
Rybenko, pewnie, że takie poczucie jest przyjemne, aczkolwiek nie jest dane raz na zawsze, niestety...
Usuńnie żebym twierdziła, że wszyscy i tak się kiedyś zdradzimy, wierzę, że tak nie będzie, ale zarzekanie się, że nigdy i przenigdy i za żadne skarby świata wydaje się naiwne...
miałam swoje prywatne doświadczenie, facet zakochany do szaleństwa, wspólne plany, zapewnienia o miłości do grobowej deski i tu nagle po 3 i pół roku... rach, ciach, nowa koleżanka w pracy i ... koniec miłości... ciao bella, kocham inną...
Kiedyś zabiłabym, spaliła zwłoki i wysypała suce na wycieraczkę. Dzisiaj odpowiedź brzmi: nie wiem. Kumpel Teda wyjechał na kontrakt, zostawiając żonę z dzieckiem. Jak wrócił, miał dwoje. Nie było go dwa lata. 'Co miałem zrobić?- zapytał- Zabić? Wyrzucić? Odeszłaby też z MOIM synem.
OdpowiedzUsuńdreamu - mam tak samo. kiedyś - zero kompromisów, zero wybaczania, teraz - naprawdę nie wiem...
Usuńi ja tak miałam.... wynocha, nie chcę Cię znać...
Usuńteraz są dzieci, ale nie wiem czy dla ich dobra byłabym w stanie żyć pod jednym dachem z facetem, który dotykał inną kobietę... zresztą czy dobrem dla nich byłoby życie obok ludzi, którzy się nienawidzą... tak tak, nie jestem miłosierna, znienawidziłabym!!!!
Ja mam takie pół doświadczenia. Byłam na bieżąco informowana o takim zakręcie u naszych dobrych znajomych. Są razem. Ale powiem tylko tyle: codziennie JĄ podziwiam! A ona żyje w nieustannym strachu.
OdpowiedzUsuńmnie natchnął do tego posta wczorajszy wpis na onecie, że Marcinkiewicz chce wrócić do byłej żony, a ona go raczej przyjmie.... no żesz, sorry, ale dla mnie ta kobieta nie ma honoru!!!!!!!!
Usuńi tu Mamma masz racje. Nie przyjelabym takiego marcinkiewicza (specjalnie malom literom, prosze mnie nie poprawiac. :P), nawet jakby mi zapacili.
Usuńani ja, w życiu bym nie przyjęła!
Usuńona mu bidulkowi jeszcze przetwory posyła, żeby sobie pojadł domowego jedzonka!!! normalnie mie zaczęsło!!!
Usuńbosz. ja rozumiem wybaczyc, ale to jest normalnie brak szacunku do siebie samej.
Usuńzeszmacenie tak zwane
Usuńmoże jest po prostu ze starej szkoły żon..... one były normalnie chyba aniołami... obiadki, gatki i na wszelki wypadek niczego nie zauważają. Raz w moich ulubionych Gotowych na wszystko była kwintesencja tego stylu - kobieta zobaczyła,że mąż jej koleżanki ją zdradza. Długo sie biła z myślami co zrobić, wreszcie poszła do zdradzanej uważając, że ta zasługuje by wiedzieć, a ta zamiast być wdzięczna wysyczała jej w twarz: i po co mi to powiedziałaś? wiem o tym od lat, ale teraz będę juz musiała przez Ciebie zareagować! I niby to tylko film, ale jakie przesłanie...
UsuńaLusia, poruszyłaś ważną kwestię - powiedzieć przyjaciółce, że mąż ją zdradza czy nie???
Usuńa ja kiedys obserwowalam mlode małżeństwo
OdpowiedzUsuńbezdzietne
i ONA co chwile miala z kims romans
ON to znosił bardzo dzielnie
znaczy moim zdaniem głupio, bo nie byl ani ciamajda, ani brzydalem, a ONA byla suką po prostu
ale przetrwali!
nawet dziecko sobie zrobili na 15 rocznice slubu
nigdy go nie zrozumiem
przetrwali?? co to za przetrwanie?
Usuńale są ludzie, którzy godzą się na takie związki, czego nie pojmuję!!!
nie wiem, co ta suka miala, zeby fajny, przystojny facet sie tak poniżał
Usuńwiesz słyszy się czasem o tych tak zwanych ślepych miłościach...
Usuńtrudno zrozumieć
a skąd miał pewnośc, że to jego, tak za przeproszeniem?
Usuńpodobno spory % dzieci to nie dzieci mężów, którzy są na 100% przekonani, że są ojcami.... smutne i okropne zarazem!!!
Usuńtez to czytałam... a to tłumaczy biologicznie, czemu dziadkowie od strony ojca zwykle sa mniej wylewni i troskliwi dla wnucząt - skoro ojciec nie ma pewności, to co dopiero dziadek!! :) :)
UsuńSzczerze przyznam, że myślę bardzo podobnie. Nie wyobrażam sobie życia z kimś, kto zdradził.
OdpowiedzUsuńpytanie, czy to co sobie wyobrażamy lub nie znalazłoby zastosowanie w realu?
Usuńobyśmy się nigdy nie musiały przekonywać!!!
Mia cudownie podsumowalas to w ostatnim zdaniu!
OdpowiedzUsuńTen z delikatnym nosem nie wyczymie, ten z permanentnym katarem tak!
cudownie... tak smrodliwie troszkę :)
Usuńalbo ten ktory sam smierdzi nie wyczuje. :P
Usuńja czuję czuję!!! fuuuuujjjj jaki smród :)
Usuńwystawiłabym walizki za drzwi,
OdpowiedzUsuńtyle
na zawsze?
Usuńna zawsze! zdrada albo przemoc domowa to dla mnie rzeczy niewybaczalne
Usuńale rozumiem też kobiety, które są w pewien sposób zależne, brak własnych dochodów, mieszkania itp i są małe dzieci, których nie ma z czego utrzymać
to zgniły kompromis, ale trudno iść pod most
to wszystko zależy od wielu czynników, trudno tak teoretyzować
zdrada to zdrada, jednak każda sytuacja jest inna
Olgo, 100% racji!!!
Usuńdlatego też nie osądzam takich związków, aczkolwiek wiem, że nawet jeśli by mi przyszło iść na taki zgniły kompromis, wykończyłabym i siebie i jego w takim związku!!
dokładnie tak!
Usuńa nade wszystko dzieci miałyby toksyczną rodzinkę :(
dlatego zawsze warto o tym pomyśleć zanim się skoczy w bok!!
Usuńa propo, co myślicie o chęci zdrady?? mnie by to zraniło chyba równie mocno co sama zdrada...
A wiecie znam taki przypadek zdrady, który można powiedzieć uratował małżeństwo. On miał romans i miał się już wyprowadzić, ale jal mówi, usiadł, pomyślał i został. I jest o wiele lepszym mężem niż kiedyś.I wiecie on naprawdę kocha żonę. I czasem tylko powtarza: ale byłem głupi:)
Usuńmówią,ze gorsza zdrada duchowa niż ta fizyczna......bo to tylko seks.....a jak wiadomo; po ciemku się nie liczy,od tyłu też ,na delegacji i po pijaku itp,itd......ale zdrada w myślach ponoć wzbogaca związek:PPP
Usuńponoc zwiazki po zdradzie moga przezywac rozkwit, ciezko to sobie wyobrazic.
Usuńja tam dziękuję za taki renesans uczuć... wolę sama podlewać i rozgrzewać ::DDD
UsuńMargo :::DDDDD
UsuńSollet, pewnie i są tacy, którzy po zdradzie wracają nawróceni, ale co z zaufaniem tej kobiety??
Pożegnałabym się grzecznie i poprosiła żebyśmy zostali przyjaciółmi kiedy już kurz opadnie. Zaufanie nie do odbudowania. Jestem niezależna finansowo, mam dorosłego syna, mogę sobie robić co chcę i gdzie chcę. Wiem jednak, że wiele kobiet nie ma takiej swobody. Dużo krzyczą, ale jeśli dojdzie co do czego ze strachu, dla dobra dzieci, z powodu mieszkania godzą się na bycie z mężem. Cóż...czasem się da to posklejać ale już nigdy nie będzie tak samo. Zdrada jest niegojącą się raną. Niestety.
OdpowiedzUsuńcieknie z niej ten syf mimo opatrunków i upływu czasu...
Usuńnie każda kobieta ma ten komfort, aby móc odejść od niewiernego męża...
niektóre go mają, ale nie chcą... tego nie potrafię zrozumieć
nawet nie chcę sobie wyobrażać :P
OdpowiedzUsuńeee tam, czasem warto rozwinąć wodze fantazji i ... docenić co się ma...
Usuńjeszcze :::DDDD
Jaka zdrada bardziej boli -fizyczna, czy psychiczna?
OdpowiedzUsuńZnam kobietę, której mąż zakochał się w jej przyjaciółce - co więcej powiedział jej o tym (najpierw przyjaciółce, potem żonie -bo taki uczciwy chciał być)
Nie całował tamtej , nie dotknął , nie zrobił nic..czyżby?
W żonie coś pękło - są razem, ale właściwie niewiele ich łączy.
bo dla kobiet ta psychiczna zdrada jest zdecydowanie gorsza.
Usuńi nie do końca rozumiem pobudki szczerości tego pana.
na samą myśl aż boli!!
UsuńOna teraz walczy sama z sobą - żałuje, że nie wywaliła dziada na zbity pysk, tylko jeszcze go tłumaczyła!
Usuńszkoda kobiety :(
UsuńSkad Ty bierzesz te tematy??
OdpowiedzUsuńA swoja droga to 10 lat temu kiedy wlasnie przeprowadzilismy sie do obecnego mieszkania i juz wszystko bylo urzadzone na swoim miejscu, tak lezelismy w sypialni i nagle przemowilam do Wspanialego "wszystkie sciany sa obwieszone obrazami a tu w sypialni jest wyjatkowo jedna, ktora ma duzo wolnego miejsca" Spojrzal na mnie niepwenie i pyta "planujesz cos kupic na te sciane?" "nie, to miejsce musi pozostac puste..." odpowiedzialam tajemniczo. Spojrzal z jeszcze wiekszym zdziwieniem i niepewnoscia a ja ciagnelam "gybys mnie zdradzil to wyrzucam twoje szmaty i ciebie ale twoj penis bedzie tu wisial oprawiony w ramki".
"moj... pe-ni-sss???" zasyczal ochraniajac bizuterie rodzinna obiema dlonmi i odsuwajac sie delikatnie na brzeg lozka:)))
Miejsce do dzis jest puste... ale czy naprawde chuj na scianie komponowal by mi sie z wystrojem sypialni?
Nie wiem... niby tu i tak panuje cyganeria... ale chuj to zawsze chuj... no i jak nowego partnera wprowadzic do takiej sypialni?
Chyba bym jednak puscila wolno razem z tymi szmatami;P
Mialy byc klejnoty rodowe a nie bizuteria rodzinna, ale mi sie zabylo slowo "klejnoty":)))
UsuńStar:DDDDD
UsuńA tak swoja drogą,ten męski klejnot jakież ona ma wzięcie,czy tez w temacie czy realu:))))
Dobrego dnia!!
Star, ja mówię Mężatemu, że jakbym się dowiedziała, że on mnie zdradził, to się nie przyznam, że wiem, upiję, żeby się podczas cięcia nie zbudził i na śnie skrócę o główkę ;)))))
Usuńa temat sam mi się narzucał od dawna skoro zewsząd tylko informacje o zdradach, porzuceniach, separacjach, rozwodach...
Usuńto prawda,z dawno nie widzianą osobą często tak bywa,ze sie dowiadujemy,ze albo ona albo ktoś znajomy sie rozstał z partnerem albo ma romans:P
UsuńMargo, mnie to przeraża... naprawdę!
UsuńA moze czlowiek w swojej naiwnosci mysli ze go to nie spotka?
Usuńtak właśnie człowiek myśli - i o chorobach i o wypadkach i o wygranych w lotto ::))
Usuńa ja marzę o tym...
OdpowiedzUsuńo zdradzie,,,,?
Usuńooo gaguniu, prosimy o rozwinięcie tematu...
UsuńDzień dobry Mia!
OdpowiedzUsuńSpokojna noc:P ?
dzień dobry Margoś :)
Usuńa dziękuję dziękuję, nocka spokojna, rzekłabym nawet, że za spokojna ;;))
no nie spodziewałam się szaleństw bo trzęsienia ziemi nie było:))))))
Usuńtu leje kochana .....strasznie....
u nas też generalnie jest nieapetycznie ;)
Usuń"zdrada z serca" "zdrada z penisa" - urocze :D
OdpowiedzUsuńw pierwszej wersji serce bym wydłubała pazurami, w drugiej penisa bym urżnęła kuchennym nożem...chyba jestem dość wyrozumiała? ;P
Mirabelko, musisz nad sobą popracować!!!! natentychmiast!
Usuńsoli zapomniałaś użyć :D
...i octu! Faktycznie, cóż za niedopatrzenie ;)
UsuńJakby Ci tu maila wysłać?
OdpowiedzUsuńmhm... może spróbuj na miamamma@onet.eu ;)
UsuńDostaniesz więc ode mnie maila :) jak go spiszę.
Usuńmhm... czekam zatem na ten spis ze zniecierpliwością ;D
UsuńPoszedł... baaardzo długi :)
UsuńWyrąbałabym z domu bez słuchania jakiegokolwiek tłumaczenia. Za stara jestem na miłosierdzie, nie potrafiłabym wybaczyć, straciłabym zaufanie, więc po co się męczyć. Argument pozytywny i kolejny: bez problemu dałabym radę finansowo, on by stracił.
Usuńa ja mam wrażenie, że z wiekiem jednak stajemy się bardziej wyrozumiałe...
Usuńnie jestem wyrozumiała w takiej kwestii, ja nie zdradzam, więc wymagam wierności od męża,to bardzo prosty układ. w tej kwestii nie uznaję szarości: albo coś jest białe albo czarne. uważam, że myśli się mózgiem, a nie penisem. z racji wykonywanego zawodu wiem, że nie ma czegoś takiego jak "zostanę dla dobra dziecka", dzieci wiedzą i wiedzą dużo więcej niż nam się wydaje. podobne mam stanowisko jeśli chodzi o znęcanie się. nie ma sentymentów. trzeba walczyć o siebie i dzieci.
OdpowiedzUsuńkim jesteś?
Usuńna pewno kobietą :) po 40-tce :(
Usuńczekam nadal na twojego @ :)
Usuńa pytałam kim jesteś, bo napisałaś "z racji wykonywanego zawodu wiem, że nie ma czegoś takiego jak "zostanę dla dobra dziecka" ;)
jesteś psychologiem??
Cześć Mia!!!! :)
OdpowiedzUsuńcześć Margo :)
Usuńto już za 11 dni ;)
yupppiiii:)
Usuń:)
Usuńza 10 :))
Usuńpotwierdzam:))
Usuńdzień dobry Mia i miłego dnia życzę:)
i Tobie Margo... bezdeszczowego najlepiej... no chyba, że lubisz deszcz ;)
Usuńnie lubim !!! a leje.....ale co tam :)))
Usuńi teraz jeszcze wieje!!!
Usuńale już nie leje ;)