Pamiętam, że jak oglądałam „Czterdziestolatka”
myślałam sobie „jesoo jaki on stary!”.
A dzisiaj Mężaty kończy 40 lat!!
I jest taki młody :)
Poznaliśmy się w 1998 roku, byłam wtedy dziewczyną jego kolegi.
Zanim go poznałam słyszałam „babiarz”,
„playboy”, „pies na baby”. Słyszałam również „jak się
zakocha, to naprawdę kocha”.
Kiedy go zobaczyłam po raz pierwszy, stwierdziłam:
„niezłe ciacho, ale nie w moim typie”. Polubiliśmy
się. Dużo czasu spędzaliśmy ze sobą – ja z moim chłopakiem,
on ze swoimi dziewczynami (w sensie raz z Olą, raz z Mariolą :).
Przyjaźniliśmy się dwa lata, kiedy nagle mój chłopak
porzucił mnie dla koleżanki z pracy.
Bałam się angażować w
kolejny związek, tym bardziej w związek z kimś o takiej reputacji. „Każdy, tylko nie Mężaty” - powtarzałam za każdym razem,
kiedy zapraszał mnie do kina, na kolację, na wycieczkę w góry.
Nie udało się! Zakochałam się, podczas gdy jemu już dawno
przemknęło przez głowę „ona będzie moją żoną”!
Pobraliśmy się 4 maja 2002 roku.
Bliźniaki miały
przyjść na świat w maju 2004. Nie udało się. Mąż był przy
mnie, trzymał za rękę i obiecywał, że wszystko będzie
dobrze.
W 2005 roku na świat przyszedł Młody. Synuś
tatusia. Chłopak, który mówi „a ja bym poszedł z tatą” –
patrz TUTAJ.
W roku 2007 urodziła się Młoda. Córeczka tatusia. Dziewczynka, która mówi „Juan Carlos jest piękny, ale mój tatik jest najpiękniejszy”.
Jestem szczęściarą! Jestem żoną mężczyzny, który kocha równie mocno jak w dniu ślubu. Całuje, przytula, nosi na rękach. Nigdy mnie nie zranił, nie obraził, nie poniżył.
W depresji trzymał za rękę, kochał i mówił,
że razem przez to przejdziemy. Że jeszcze zaświeci dla nas słońce! NIGDY nie okazał zniecierpliwienia, rozczarowania, rezygnacji.
Gdyby nie on, już by mnie z Wami nie było.Jestem szczęściarą! Bo moje dzieci mają najlepszego ojca na świecie. Który ojcostwo traktuje dojrzale i prawdziwie. Dla którego dzieci to nie przykry obowiązek, tylko radość i satysfakcja. Dla którego syn to najlepszy kompan do rowerowych eskapad, a córka to księżniczka, z którą szepczą sobie do uszek "kocham Cię".
Dzieci uwielbiają mojego męża, ale jak tu nie wielbić kogoś, kto kocha, rozmawia, tłumaczy. Kto przy śniadaniu mówi ich mamie „kocham Cię” i całuje namiętnie. Kto po zarwanych trzech nockach nie warczy i nie gryzie, tylko cierpliwie tłumaczy „tatuś dużo pracował, ale jutro na pewno pojedziemy na rower”. I jadą!
Za słodko??
Wcale nie! Mój mąż ma wady! Dużo wad! Bałagani, spóźnia się i, jak to
facet, nie rozumie oczywistych oczywistości :). Wkurza mnie, że od
12 lat zostawia pustą rolkę po papierze toaletowym, że buty
rowerowe rzuca w kąt przedpokoju, że łyżeczką po zaparzonej kawie
paćka kuchenny blat. Wkurza mnie, że zje i nie odstawi brudnego
talerza, że jest mało asertywny, że nie umie drapać po plecach!
Ale go kocham! Kocham i szanuję. Szanuję i cenię! Cenię i dbam o to by chodził do lekarza. Bo chcę żeby żył długo! Ze mną! Dla dzieci!
Dłużej niż ja, bo on sobie beze mnie poradzi.
Ja bez niego niekoniecznie!
Kocham Cię Mężu!!!
Wszystkiego najlepszego w dniu Twoich urodzin!!
Twoja żona
Mamma, ja wlasnie odcinek "Cudownych Lat" o corce i ojcu ogladalam; jak ta corka klucila sie ciagle z ojcem, bo ona tak powoli odcinala pepowine, zeby isc w swiat i taaak plakalam i juz myslalam, ze juz wszystko wyplakalam, a tu pacz panie, jak na klawiature mi nakapalo.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla mezatego i dla was wszystkich.
nie płacz Lola ;)
Usuńtego odcinka akurat nie pamiętam... zresztą mało co pamiętam z "Cudownych lat", warto by sobie przypomnieć,... tylko jest problem - nie powtarzają na żadnej ze stacji, które odbieramy z naszej balkonowej anteny :)
dzięki za życzenia!!
juz nie placze. Ile mozna. ;) ale fakt faktem to nasze zycie zapie.... la. Wczoraj jedzilam rowerem wkolo bloku jak ze wszech okien dookola lecial 40-latek, zaraz sama nim bede. On faktycznie wygladal staro, moze dlatego luzie tak bardzo zalamuja sie ta 40-tka. ;)
Usuńto co w koncu kupilas takiemu dobremu mezowi?
Lola, trzydniowy wyjazd dla dwóch osób do Białki Tatrzańskiej :)
Usuńswietny prezent! Lepszy niz wiatraczek do rowera. ;))
Usuńale silikonowy cycek i cipkowy lizak też go ucieszyły :)
Usuńale to nie ode mnie, jakby co ;))
yy...... a ten lizak to z kształtu czy smaku....? bo nie wiem co myśleć :) :)
UsuńLola - przeżywam podobne katusze.... czasem myślę - nieeee, to nie dizeje się naprawdę..... i już nie śmieszy mnie ta historyjka ciotką, która na swojej 40-tce powtarzała: nie sądziłam, że do tego dojdzie....
o smaku się nie wypowiem, bo mąż jeszcze nie liznął ;))))
Usuńale kształt typowo cipkowy ;)
z depilacją brazylijską ;)))))
Mężu Mii - zgoda, jesteś wspaniały - po tym, co ona tu o Tobie napisała nie można myśleć inaczej. Ale też dokładnie po tym samym trzeba przyznać, że Ty masz zajebistą żonę! Bo tak o Tobie myśli i tak pięknie pisze. Fajna z Was uzupełnianka, podsumowując!
OdpowiedzUsuńMia (czy Mamma, nigdy nie wiem jak Cię tu określać ;-) - 40 lat to nic. Wiem coś o tym, bo sama to przeszłam pół roku temu, więc masz rację - Twój mąż jest MŁODY! Mój 15-tego czerwca kończy 41 ;-) i też ma się za wielce młodego ;). Ech, te Bliźniaki, co? I jak tak czytam o Twoim, to pod wieloma zdaniami mogę się podpisać w odniesieniu do swojego, a choćby to "nigdy mnie nie zranił, nie obraził, nie poniżył"... I to, jak podchodzi do dzieci... Także, przyznaję - jesteś szczęściarą, bo wiem o czym piszesz!!!!
tak! tak! tak!
Usuńwspaniala zone masz wspanialy :))
Ami, Ty oczywiście zawsze mnie połechtasz, tak jak lubię ;PPP
Usuńale tak naprawdę, to też uważam, że fajna z nas para - ja choleryczka, on flegmatyk - uzupełniamy się doskonale!!
i co mnie cieszy najbardziej to to, że kochamy się tak samo mocno jak w dniu ślubu, a nasza miłość jest chyba jeszcze bardziej dojrzała niż tych 12 lat temu, bo okupiona wieloma kompromisami, tak, aby żadne z nas nie zatraciło swojej indywidualności w małżeństwie i nie musiało mówić o nim, jako o karze z grzechy ;)
Wiesz, że mam ku Tobie słabość, stąd te łechtanie ;).
UsuńI to oczywiste, że miłość po latach jest inna, niż ta na początkach znajomości czy w dniu ślubu, bo ewaluuje wraz z życiem, które przecież niesie wszystko - lepsze i gorsze. Staje się wartością z wyższej półki, by wspólną drogę przekuć w coś fajnego i trwałego jak u Was, a nie rozbić się po drodze na dwa obozy i szukać na nowo... A może to naprawdę trzeba od początku trafić na swego?
i tylko żal patrzeć jak wiele małżeństw jednak nie daje rady...
Usuńi wtedy człowiek docenia swoje szczęście jeszcze mocniej!!
cieszę się, że i Ty, Amisho, znalazłaś cudownego faceta, ale fakt, daaaalleeeeko szukałaś ;PP
Blizniaki sa najlepsiejsze :D:D wiem cos o tym:)))
UsuńStar, moja mama to też Bliźniak :(
Usuńale widać są odstępstwa od reguły ;)
To ja jeszcze raz się witam:)))
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się,że będzie post:P
A tu proszę,nie dość,ze wpis to jeszcze JAKI!!
Najlepszego dla Mężatego!!
Uwielbiam tego Gościa za wszystkie rzeczy,które robi dla Ciebie i,że jest kiedy trzeba!
Wcale się nie dziwię,że Dzieci Go uwielbiają po tym co napisałaś:)
I podziwiam Go,że wytrzymuje z taką Zołza jak Ty:))))
A na serial Czterdziestolatek reagowałam taka samo:)))
Może aktora,źle dobrali:P on już na dzień dobry był stary:PP
A 40 letni panowie to ciacha.....choć,przyznać trzeba nie wszyscy....
alez 40-latka ktos nieudolnie ucharakteryzowal :))
UsuńMargo, dziękuję za szczerość ;P
Usuńale nie mogę się z Tobą nie zgodzić! bywam zołzowata, a to, że Mężaty i tak mnie kocha, każe mi wielbić go jeszcze bardziej :))))))
co do Kopiczyńskiego, to czy ktoś wie ile on faktycznie miał lat, jak go grał??
Olgo?? ;)
Kopiczyński urodził się w 1934r
Usuńserial rozpoczął się w 1975r
więc....
zaskakujące?? :)
jezusmariamatkoświęta..............
Usuńna spotkaniu klasowym mieliśmy taką refleksję, że mamy tyle lat ile nasz wychpwaca - jak był naszym wychowawcą, co oczywiście jest niemożliwe, bo przecież on był strasznie stary!!!!!!ale mam teorię, że przez cieżkie warunki bytowe ludzie się wtedy starzeli wczesnej :)
aLusia, popatrz na przykład na takiego Kopiczyńskiego a na na przykład Karolaka z 39 i pół :))
Usuńlata świetlne ;)
ale naprawde miał 39,5?
Usuńale naprawdę miał 39,5?
UsuńaLusia, czy ten "dubling" to po coś, czy to taka Twoja dzisiejsza fanaberia? ;)
Usuńwysłałam Wam ten artykuł, poczytaj aLusia :)
UsuńTakie wzruszenia od rana??????? Przecież ja w pracy z nienagannym makijażem! :P
OdpowiedzUsuńMia, najlepszości dla Mężatego! A Tobie powiem na ucho, że to niesamowite jak go doceniasz. :)))) I nie wątpię, że on Ciebie też. Musicie być fajną rodzinką. :))
"Czterdziestolatek" był bardzo stary! A nawet dziś jak na niego patrzę to taki mi się wydaje.... Tak jak Margo pisze, może źle dobrali aktora? ;)
dzięki alucha!!! Mam nadzieję, że nie wyglądasz jak panda ;))
Usuńwiesz, mąż mi zawsze powtarza, że jest moją szóstką w lotto, rozłożoną na raty :)
trudno mi się z nim nie zgodzić, ale trudno mi też nie dopowiedzieć, że ja jestem kumulacją ::))))))
Piękne te życzenia, ale piękny człowiek na to zasługuje i nie mam tu na myśli urody:)
OdpowiedzUsuńJesteś szczęściarą i Mąż jest szczęściarzem.
Życzę więc dalszych cudownych, wspólnych lat dla Was obojga i dużo zdrówka dla Męża!!!
Viki, cholerka, naprawdę jestem szczęściarą, jakkolwiek banalnie by to brzmiało :)
Usuńdziękuję Ci za życzenia :***
Aż miło czytać takie piękne życzenia, fajnie słyszeć, że są jeszcze na tym świecie faceci idealni, bo te drobne wady przy całej palecie zalet, TAKICH zalet, to doprawdy pikuś. Życzę Wam dalszych wspólnych idealnych chwil :)
OdpowiedzUsuńA o tym jacy byli czterdziestolatkowie w czasach "Czterdziestolatka", a jacy są dziś można przeczytać tu: http://www.wprost.pl/ar/450412/Czterdziestolatek-40-lat-pozniej/
Szkoda, że tylko kawałek można przeczytać :(
Usuńdlatego, każdej kobiecie, która wątpi w to, że są jeszcze wartościowi faceci na tym świecie mówię: "szukajcie, a znajdziecie" :) oni tam są, czasami tylko trzeba się trochę naszukać
Usuńale tych zajętych, jakby co, to proszę nie ruszać ;)
Mamma rycze
OdpowiedzUsuńw autobusie
i jsk przyjade to Ci nakopie
:****
za:
Usuńte rolki
za te buty od rolek
za te plecy
za itp
facet nie moze byc od wszystkiego bo bedzie do niczego:))))
pamietaj Ty szczesciaro
Lamia, śniłaś mi się wczoraj podczas poobiedniej drzemki! Że urodziłaś :)))
UsuńaLucha wczoraj byl krok milowy zblizajacy mnie do tej chwili:)))))
Usuńo rzesz... prorocze sny mam? :D
Usuńi mnie łezki się zakręciły:)
Usuńalucha, zajrzyj do Lamii
:)
Lamio, ja też płakałam z byle powodu kiedy czekałam na Młodego :)
Usuńnajbardziej mnie ruszało piękno natury :)
ale za co Ty mię chcesz kopać w tyłek mój najpiękniejszy z pięknych???
no przecież mówię, że i tak go kocham :)))
Mężatego znaczy się, nie swój własny zad ;))
o pardonsik
Usuńten puacz byl z waznego powodu i smiem go uzyc przy nastepnym tak wzruszajacym wpisie :))
o pardonsik, to nie przeszkadzaj sobie ;)
UsuńMamma wzruszająco od rana!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Was obojga, bo jedno bez drugiego nie może istnieć.
dziękuję Sollet!!!
Usuńa ten tulipanek też dla nas? ;)
Uwielbiam was oboje:))))
OdpowiedzUsuńWczoraj miałam nieciekawy dzien a jedna łza się nie pokazała.A dziś przy twoim wpisie struga ze wzruszenia popłynęła:))
100 lat dla Mężatego i jego cudownej żony:***
Basia, Ty z tym wielbieniem poczekaj przynajmniej do pierwszego naocznego kontaktu, bo mi potem głupio będzie tak ludzi rozczarowywać ::))))))
Usuńale i tak dziękuję Ci bardzo za miłe słowa!! :***
już ja swoje wiem...;P
Usuńno niech Ci będzie, w sumie jakby co to mocno się zepnę i poudaję tych kilkanaście godzin :)
UsuńZryczalam sie czytajac.
OdpowiedzUsuńMoj tez nienajgorszy, ponad 30 lat wytrzymalismy razem, ale nie moglabym napisac podobnego peanu o nim. I zrobilo mi sie przykro. Bo to, ze nie pije, nie bije i nie zdradza, ze moge na niego liczyc to jeszcze nie wszystko. Ale co tam, bywa gorzej.
P.S. Chcialabym miec 40 lat, co za wspanialy wiek. Najlepszego dla Najlepszego! ;)
nie no! kolejna!! płaczą i płaczą!! przecież radować się trzeba! moja menczizna wchodzi lata kryzysu wieku średniego więc cieszmy się, że jeszcze jest przy Mammie i ją kocha, póki jakiś blond wamp mi go poderwie :))
UsuńNo, no; ale mi się od rana trafiło. To lubię najbardziej. Opowieść o ludziach, którzy naprawdę się kochają.
OdpowiedzUsuńW dodatku nie na jakąś kiczowato - serialową modłę, a po ludzku i autentycznie. I oby tak dalej...
i ja to lubię! i czasem nawet ten kicz i tandeta są cudowne, pod warunkiem, że są szczere i prawdziwe w swej kiczowatości :)
UsuńJeju!
OdpowiedzUsuńChlip, chlip
Pięknie to napisałaś!
Bo między tymi brudnymi lyzeczkami rolkami, spóźnieniami jest człowiek i najgorzej jak takie pierdoły zaslaniaja go.
Wczoraj miałam rocznicę ślubu,. Mężowi sie pomylilo którą, dostałam kwiaty z supermarketu a ja uważam się za wybranke losu, zeto właśnie ON stoi u mojego boku tyle lat. I podobnie jak ty, miałam okazję sie przekonać, że mogę na niego liczyć w najtrudniejszych chwilach. Ale nie zaskoczyło mnie to.
Zdrowie wspaniałych mężowatych!!!
Stowarzyszenie Chlipiących Fariatek :)
Usuńwiem Rybciu, że Wy również jesteście cudownym małżeństwem i cieszę się, że są jeszcze takie!!!
a te pierdoły o których pisałam, owszem nie raz doprowadzają mnie do furii, ale mój Mężaty lubi takie krewkie kobiety ;))
Rybcia, wszystkiego najlepszego i dla Was :***
Usuńoj tak, zapomniałam!
Usuńwszystkiego najlepszego Rybciu!!
a która to rocznica, jeśli można??
mąż myslau ze24
Usuńa jest 23
chyba jemu sie dłuży :PP
jeszcze dwa lata i odsiedzicie wyrok za morderstwo z premedytacją :PP
Usuńgratuluję Wam pięknego wyniku!!
taka jak ja się bardzo boi
Usuńczy wogle
uda się
dożyć tego dnia...
Rybciu, ja jednak muszę się za Ciebie wziąć!!!!
UsuńRybciu! czarnowidztwa nie uprawiamy wszak, azaliż, gdyż, ponieważ, bo!!!!!!
Usuńoj tam oj tam
UsuńWszystkiego najlepszego! Dla Was obojga :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Thunder!
Usuńjak słodko się zrobiło :)))
OdpowiedzUsuństo lat dla mężatego :)
trochę lukrowato, nie? :))
Usuńdzięki Sissi
Ba!! Wiadomo, ze Mezaty jest super!!! W koncu 9tego i 10tego czerwca rodza sie najlepsze ludzie na sfiecie:))))
OdpowiedzUsuńNajlepszego dla Mezatego i jego cudownej zony!!!
co y powiesz Star ;)?
UsuńStar... widzę podobieństwa między Tobą i moim mężem...
Usuńon też mówi, że jestem cudowna ;)
i jeśli dwa przypadki potwierdzają tę regułę, to od dziś powinno się ustanowić święto międzynarodowe - 9 i 10 czerwca dniem narodzin najlepszych ludziów na świecie
Wszystkiego dobrego dla Męża. Witamy w gronie czterdziestolatków.
OdpowiedzUsuńDzięki Dorotko!
UsuńI co to jest te 40...?! Nic!!!
OdpowiedzUsuń40 to 40 :)
Usuńraz tyle i będzie już 15 lat na emeryturze ;)))
Kurde, nic nie mów... Od roku nie marzę o niczym innym, jak tylko o emeryturze.
Usuńno ja w sumie też bym nie miała nic przeciwko, tylko jak sobie pomyślę o tej zawrotnej kwocie, to mi się jednak odechciewa
Usuńniesety, mamma, nie jesteś najlepsza w rachynkach, emerytura od 67 roku życia....
Usuńmój z górnictwa, jakoś tak nawet wcześniej pódzie ;)
Usuńaaaaaa, to soorki :)
Usuńaaa, to soorki :)
Usuńdobra dobra, słyszałam ;))
UsuńPięknie. Życie zaczyna się dopiero po czterdziestce. Ja już to wiem od ładnych paru lat. Też nie wierzyłem, ale się przekonałem. Mnie stuknie niebawem 25 wspólnego pożycia, a z żoną nadal chodzimy wszędzie za rękę, czego i Wam życzę.
OdpowiedzUsuńNomadzie, Wasze uczucie widzę w Twoich zdjęciach i czytam w Twoich postach!!
Usuńjesteście cudni!
Mia, wzruszyłam się, no i poryczałam. Pięknie napisałaś. Prosto i chwytająco za serce.
OdpowiedzUsuńprzepraszam, ale czy tutaj każda z Was jest akurat w trakcie owulacji? bo ryczycie i ryczycie ;)
UsuńI zapomniałam z tego płaczu: wszystkiego dobrego, najlepszego, najcudowniejszego!
OdpowiedzUsuńAśka, dzięki kochana!!!
Usuń...bo Czterdziestolatek był mentalnym zgredem ;) dzisiaj też wydawałby mi się stary, chociaż ja jestem starsza.
OdpowiedzUsuńPiękna laurka. Kochajcie się. Buziaki dla Ciebie najlepszości dla Mężatego.
no i wtedy jeszcze botoks nie był tak popularny ;)
Usuńdzięki Dreamu!!
Mia, udało mi sie nie poryczeć ale dużo mnie to kosztowało ;)
OdpowiedzUsuńcudnie czytać takie słowa które potwierdzają że są jednak mężczyźni wspaniali tacy
najlepszości dla Niego i dla Was
no! dzielna dziewczynka! bo tam u góry to same ryczące czterdziestki ;)))
Usuńwiesz cudnie czytać coś takiego, ale jeszcze cudniej mieć takie cudo we własnym domu ;))
dzięki Michalino!
idziesz na medycynę?? :PP
OdpowiedzUsuńsamo mnię to tu wrzuciło!!!
Usuńna co ja idę to moja słodka tajemnica ;)
Usuńto jak ty siem za mnie masz wzionć??
Usuńoj oj za duzo byś chciała wiedzieć! idź spać!!
Usuńa w zyciu!!!
Usuńdobrze mi tutaj:))
dobrze Ci ze mną ??
Usuńwiedziałam ;)
wróciłam nawet:))
Usuńwzruszyłaś mię :)
Usuńakurat :P
Usuńale to ja jestem słabej wiary podobno ;))
UsuńMacham !!!
OdpowiedzUsuńDzien dobry!!
:*
machaj machaj Margo, rób wiatr bo zdechnąć idzie!!!!
Usuń:*
Mia!...idzie to burza!!
Usuńzatrzymam ja co by do Cię nie doszła:P
Margo, czarownica z Ciebie kiepska! właśnie grzmoci i wali żabami :)))
Usuńale to dobrze, upał zelżał :)
oj patrz kochana,a u nas przeszło bokiem:)))
Usuńsłońca nie ma tylko faktycznie i lekko kropi....
u nas już po! ale waliło, aż włosy dęba stawały!!!
UsuńSzczęścia dla Was dwojga!
OdpowiedzUsuńAle się Mężatemu dobrze trafiło :)
miała farta bestyja, prawda? :)
Usuńdzięki Dosiu!!!
bardzo piękny post :))))
OdpowiedzUsuńżyczę Mężowi dużo zdrowia i szczęścia z Tobą i tylko z Tobą :DDD
bardzo Ci dziękuję, Polly!
Usuńi wiesz, to szczęście to jednak nie tylko ze mną...
bez roweru się nie da :))
Popłakałam się :-( . Wszystkiego najlepszego Wam życzę :)
OdpowiedzUsuńKlaudia, jakby co to nie odstajesz od reszty :))
Usuńdzięki wielkie!
WoW! Mój mąż nie dośpi tylko pięć minut i już rzuca piorunami, nie powiem co było jak pracował na nocki.... Wszystko fruwało! Mój to raczej z tych perfekcjonistów co to sami nabrudzą ale palcem nie ruszą by posprzątać... Może to dla tego, że jeszcze młody i głupi jest, a jak stuknie czterdziecha to się nauczy!? :D Ale to moja komedia! Ty żyjesz w bajce!
OdpowiedzUsuńCóż mogę, cóż, mogę jak dołączyć się do życzeń? Wszystkiego naj naj naj!
mhm... nad pewnymi wadami męża można pracować, po kilku latach widać skutek :)
Usuńalbo i nie :) zleży od egzemplarza ;)
dziękuję za życzenia!!