I pierwszy raz od początku leczenia mam ochotę pieprznąć tym wszystkim w pizdu!!
To już 27 miesięcy leczenia! 27 miesięcy łykania antybiotyków. Garściami.
Połknęłam około 5 tysięcy tabletek!!
Połknęłam około 12 tysięcy złotych!!
I mimo to czuję się dobrze!
Kiedy zaczynałam leczenie wydawało mi się to niewykonalne. Nieprawdopodobne!
A jednak żyję. Jednak to mocno kontrowersyjne leczenie nie zabija.
Wczoraj odebrałam wyniki badań krwi, które nie są wyznacznikiem tego, czy pokonałam boreliozę, tylko tego, jak mój organizm reaguje na tak agresywne leczenie.
I jak zwykle wyniki są IDEALNE!! Wszystko w normie - aspaty, alaty, białe krwinki, mocz... KAŻDY parametr w normie!
Ale bardzo chciałabym już z tym skończyć! Choćby dlatego, że czuję się dobrze.
I nie wyrabiam finansowo!
I pewnie bym to już dziś zrobiła, ale jest coś co mnie niepokoi.
Piski w uszach. Były zawsze, od samego początku. Najpierw męczące, potem prawie niezauważalne. Ale znowu mnie męczą ...
Martwi mnie to...
Kończyć, nie kończyć??
Może to nasilenie to reakcja na leczenie??
Może to skutek uboczny leczenia??
Może to trwałe uszkodzenie nerwów??
Może to nie borelioza??
Może to coś innego??
Tylko co??
Znowu szukać??
Nie chcę! Jestem zmęczona...
I nie wiem co zrobię...
złoootoooo!!!!!!
OdpowiedzUsuńdziś osobiście Ci pogratuluję!! :)
Usuńspisz sobie te pytania, żebyś nie zapomniała dokładnie wszystkich zadać - ja zwykle zapominam połowę, a potem jestem na siebie zła...
OdpowiedzUsuńjeżeli jest to jakieś pocieszenie, to powiem CI, że przynajmniej nikt Ci co chwilę skalpelem nie wygraża.... a tabsy też spożywam, choć zawsze pocieszam się, wolę tabsy niż zastrzyki... choć to mi przypomniało, zę i igły mnie nie omijają, wbijane tu i ówdzie....
nie zapomnę! nurtują mnie już one od jakiegoś czasu i aż się cisną na usta, żeby je zadać. Muszę dziś sobie z nią szczerze pogadać i liczę na to, że doradzi mi jak lekarz pacjentowi, a nie jak sprzedający kupcowi...
UsuńMoże z tymi uszami to do laryngologa się przejdź, bo niestety przyczyn może być wiele.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :*
Thunder, jeszcze przed zdiagnozowaniem boreliozy, ale już przy jej podejrzeniu, byłam na wszystkich badaniach u laryngologa... wszystko ok, przepływy szyjne też ok... jedyne czego nie miałam robionego to TK głowy, ale przy neuroboreliozie to niezły syf musieli by tam zobaczyć!!
Usuńnie wyobrażam sobie tych 27 miesięcy łykania antybiotyków. trzymam kciuki, aby to był ostatni miesiąc.
OdpowiedzUsuńRuda, też sobie nie wyobrażałam, było to dla mnie po prostu nie do przejścia!!
Usuńa tu taka niespodzianka!! :)
znam dziewczynę, która rozpoczęła 5 rok leczenia!!!!
to chyba nie ma już ani jednej bakterii.... a czy przy takiej ilości antyboli nie ma się problemów z grzybami?
Usuńnosz!!!!!!!!!!!!!!!!
UsuńaLusia, a Ty myślisz, że po co ta cała moja dieta???????????
bez tego już dawno byłabym jednym wielkim grzybem!!!
aaaa, jakoś nie pokojarzyłam..
Usuńa skoro wyniki nie są wyznacznikiem pokonania choroby, to jak to sprawdzić?
OdpowiedzUsuńmuszę zrobić specjalne badanie, które mniej więcej pokaże czy jest źle czy dobrze ;)
Usuńno i przede wszystkim objawy... jak wrócą, znaczy, że choroba wróciła :(
Mnie od kilku juz lat bardzo meczy tinnitus, pisalam o tym tu: http://swiattodzungla.blogspot.de/2014/01/tinnitus.html
OdpowiedzUsuńPrzeczytalam chyba wszystkie dostepne publikacje na ten temat i najpierw bylam pewna, ze to skutek uboczny przyjmowanych lekow. Teraz juz nie jestem tego taka pewna, bo zmienilam medykament, a tinnitus nadal ma sie niezle i przybiera na sile, ale doczytalam sie, ze moze on byc oznaka starzenia. Laryngolog nie stwierdzil zadnych nieprawidlowosci, nie "uslyszal" tego, co od tak dawna mam w uszach i mozgu. W najgorszym przypadku bede sie tak meczyc do konca zycia albo w koncu odrabie sobie siekiera te piszczaca glowe, kiedy przestane wytrzymywac.
Mamma, w kazdym przypadku powinien Cie zobaczyc lekarz, najlepiej laryngolog, ale przygotuj sie tez na mozliwosc "mania" tego tinnitusa juz na stale. Probuj sie z nim powoli zaprzyjazniac. :)
w moim przypadku, przy neuroboreliozie, jest jednak bardzo duże prawdopodobieństwo, że to objaw tej właśnie choroby...
Usuńaczkolwiek nie wykluczam innego syfu - np. guza mózgu ;)
a perspektywa pisków do grobowej deski zdaje się mnie do tej deski bardzo szybko przybliżyć!!! :(
Mamma - widzę podejście masz bardzo optymistyczne.
UsuńRuda, robię co mogę ;)))
UsuńNa guza mozgu to se trzeba zapracowac, a proces starzenia dopada kazdego.
UsuńJa sie powoli oswajam, choc bywaja dni, ze mam ochote strzelic sobie w ten dzwoniacy leb.
proces starzenia??? no proszę Cię!!!!
Usuńprzecież ja taka młoda jestem!!
buuuu
lekarka obstawia objaw polekowy...
Usuńpożyjemy, zobaczymy...
Ja tez obstawialam i jakze sie pomylilam!
Usuńno właśnie, też uważam, że mnie jakiś proces starzenia nie dotyczy!!! przesadziła, Pantera, z tym "każdego"!!! :)
UsuńaLusia, jednak mam nadzieję i życzę nam obu tego bardzo szczerze, by nas kiedyś dopadł ;)
Usuńno coś Ty!!! mam zamiar się nie starzeć jak generałowa Zajączkowa!! tylko nie mogę sie owijać mokrymi zimnymi prześcieradłami, bo zaraz dostaję zapalenia pęcherza :)
Usuńno to hibernacja Ci pozostaje ;)
Usuńno nie wiem co mój wrażliwy pęcherz na to :)
Usuńpogadaj z nim :)
UsuńOj mateczko jedyna! Aleś wytrzymała! Ja bym sobie pewnie dała spokój!
OdpowiedzUsuńja właśnie mam ochotę to zrobić!!
UsuńJestem na etapie wprowadzania w życue metody Olimpii.Doskonale działa na moje samopoczucie, może i Ty wypróbuj, pomoże jakieś bariery zlikiwidować w załatwieniu wielu spraw.
Usuńhttp://werolim88.blogspot.com/2014/04/jeszcze-o-metodzie-dwupunktowej.html
Serdeczności.
chętnie zobaczę co to :)
Usuńdzięki Doroto!
Witam,witam!!
OdpowiedzUsuńDzielna Dziewczynka jesteś Mia:)
Ale trzeba zakończyć leczenie aby móc to świętować:)))
Margoś, witaj!
Usuńjak tam na zachodzie??
pada??
u nas ciurkiem i nieprzerwanie :)
a nawet jest przyzwoicie,teraz wyszło słoneczko:)
Usuńmyślami z Wami!! :))
u nas też na chwilę błysnęło za chmur
Usuńi już nie pada!
baw się dobrze Margoś!! :*
:***
UsuńKurde, niech to szlag trafi.
OdpowiedzUsuńale co? mnie, piski czy boreliozę?? ;))
UsuńBoreliozę z piskami, leczeniem i tą całą kołomyją. Można mieć dość i to siedem razy.
Usuńw sumie podczas całego ponad dwuletniego leczenia nie miałam momentów załamania, ale te nasilone piski w uszach mnie zdołowały... chyba dlatego, ze ten objaw jest dość wkurzający i myśl, że może mi to nie przejść, naprawdę mnie dołuje!!
UsuńW tej sytuacji chyba wszystko dołuje...
Usuńnie Frau, u mnie tak nie było...
Usuńja naprawdę przez zdecydowaną większość czasu byłam/jestem optymistycznie nastawiona...
wszak zaraz po diagnozie cieszyłam się, że to "tylko" borelioza, a nie toczeń układowy czy stwardnienie rozsiane, co mi też lekarze proponowali ;)
Kapuję, wiem. Mam na myśli ten dłuuuuugi, żmudny, drogi, szkodliwy etc. proces leczenia, w którym nie wiadomo, gdzie jest światełko w tunelu. Można mieć serdecznie dość, tak mi się przynajmniej wydaje.
Usuńno wiadomo: lepiej być zdrowym pięknym i bogatym :)
UsuńOj tam, zaraz... Jestem tylko zdrowa i piękna, a jakoś daję radę! :)))
Usuńto i tak masz lepiej niż ja :)
Usuńi zastanawiam się czy ja Cię jeszcze lubię ;P
Na stóweczkę tak! :))
Usuńno i do tego jaka pewna siebie!! :)
Usuńi jak takiej nie lubić?? ;)
Nie da się! :)
UsuńMamma, to podobnie jak u tej co leczy lamblie. Pamiętasz, pisałam kiedyś. Już się zdawało, że ok, odstawiła leczenie, wróciły cholery.... ale u niej leczenie dopiero od grudnia.
OdpowiedzUsuńPogadaj od serca z lekarzem, zrób te badania, które są miarodajne i wtedy decyduj. Siostra mojej znajomej, pielęgniarka leczy się już 4 lata.
Trzymam kciuki za powodzenie wizyty i za zdrowie oczywiście :*
tak pamiętam, Olgo!
Usuńz moją chorobą jest podobnie...
borelioza to przewlekała franca, lubi wracać
i niżej napisałam co nastąpiło ;)
mamma
OdpowiedzUsuńjak tak czytam to zaczynam się cieszyć, że tylko raka mam!
borelioza to syf, mimo, że tak bagatelizowana!!
Usuńno nie, ja mam w rodzinie wujka chorego, to wiem
Usuńze sprawnego faceta zrobił się , no, wrak, no...
nie leczy się??
Usuńleczy, leczy
Usuńale podupadł
może źle leczy?
Usuńja leczę metodą ILADS
warto spróbować jak wszystko wysiada!
Mamma czym sie
OdpowiedzUsuńi ufaj lekarzowi
moze te piski od nadmiaru tego leczenia..
Lamia, tak też przypuszcza lekarka...
Usuńale się okaże...
Kochana, zebym wiedziala co ci radzic to jusz bym radzila. :((
OdpowiedzUsuńtrudno radzić jak się nie jest w temacie, ale fajnie, że jesteście!!!!!
Usuńi poradziłam się lekarki ;)
Mia, masz słuchać lekarza, nic nie przerywaj na własną rękę.
OdpowiedzUsuńAśka - no a jakże!!!
Usuńsłucham się mamy, męża i lekarki!! ;))
a może tą głupią borelio trafiła jakaś cholera i teraz piszczy z radości w Twojej głowie :))) myślę, że może po taaaakiej dawce leków masz prawo czuć się dziwnie, bo przecież każda kuracja ma skutki uboczne. trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńPolly, a ja już zastanawiałam się, czy to nie bieda mi w uszach piszczy, bo ostatnio jakość pod kreską ;))
Usuńskończyłam!!!!
OdpowiedzUsuńza zgodą lekarki oczywiście :)
ale to wcale nie musi oznaczać końca....
jako, że od kilku dobrych miesięcy czuję się bdb, a resztka moich objawów osiągnęła poziom constans, zaleca się zakończenie celem obserwacji co dalej...
a dalej to może być - constans nadal, wycofanie objawów w bliżej nieokreślonym czasie, lub nawrót...
dlatego teraz muszę przez pół roku wzmacniać swoją odporność...
co do pisków, to lekarka stwierdziła, że wg niej to po lekach - powinny do dwóch miesięcy przejść, jeśli nie, ona wznowiłaby leczenie... można też w między czasie poszukać innej przyczyny...
ooooooooooooooaaaaaaaaaaaaaaalkohol możesz pić???????????
Usuńścisła dieta jeszcze przez dwa miesiące ::(((((
Usuńno chyba się przesłyszauam!!!!!
Usuńja też się trzy razy upewniałam, czy Pani nie miała na myśli dwóch tygodni, ale obawiam się, że jakbym zapytała po raz czwarty to bym usłyszała dwa lata...
Usuńwięc już się zamkłam ;))
dobra
Usuńupijemy cie to nie zauważysz, że nie przestrzegasz dyjety :PPP
a to przez tę rurę wlewać też będziesz??? ;)
Usuńnie wię, czy osobiście :PP
Usuńto nie wię czy połknę ;P
Usuńsomsiat zna siem na rurach wysmieniecie :PP
UsuńMamma - trudno, będziemy musiały same wypić za Twoje zdrowie.
Usuńsuper wiadomość!
nie no, dwa łyczki to se zrobię ;P
Usuńuffff
Usuńsuper wiadomość!
Usuńa dietę wytrzymaj jeszcze, dasz radę :)
:***
Olga!!!
UsuńChyba ciem bejnem!!!
nie rusz Olgi, Rybciu, bo ja ciem bejnę !!!! ;)
Usuńwtedy to ja ciem jebnem :P
UsuńRybcia! a gdzie miłość bliźniego?
Usuńoficjalnie gratulejszyn
Usuńprzy Tobie, mamma będziemy udawały, że pijemy wino bezalkoholowe :)
Usuńa ja się dowlekłam, padłam jak stonka po oprysku, a jak się obudziłam, to zobaczyłam, że kolega małż mi kupił gazetę na wakacje, a tam pierwszy w oczy rzucił mi się tytuł "wakacje w stylu mamma mia" :)
no i teaz boję się zajrzeć do lodówki, dzień pod znakiem mamma :)
Rybcia, żarty żartami, ale ta moja kuzynka skusiła się na mały kawałek sernika, no i się zaczęło, wystarczyło troszkę cukru i lamblie zaczęły szaleć na nowo
UsuńJuż teraz spokojnie śpię, jakby co to Mamma mnie obroni!!!! tralala, tralalala ;)))))
hehe aLusia ja jakiś czas temu byłam z "mamma mią" na wyjeździe :)))
Usuńzjadłam ja ze smakiem i zapiłam piwkiem łyka (bo nie przepadam za nim) :PP
co??? boicie się, że zacznę Wam z lodówki wyskakiwać?? ;))
UsuńOlgo! naprawdę nie pojmuję jak Rybeńka mogła Ci zagrozić, ze Cię bejnie!!!! ona jest po prostu okrutna! bić naszą wspaniałą Olgę, chodzącą wikipedię, która co rano kawkę i herbatkę serwuje?? no ja ją chyba bejnę!!! :))
UsuńMamma :* pokraśniałam z zachwytu :)))))
Usuńwcale Ci się nie dziwięOlgo ;))
Usuńpowodzenia niezależnie od diagnozy.
OdpowiedzUsuńdzięki Futrzaku!! :)
UsuńTeż bym była. I też nie wiedziałabym, co zrobić. Życzę Ci podjęcia najlepszej decyzji. Właściwej.
OdpowiedzUsuńjuż podjęta Amisho :)
UsuńOdpocznij, czasem trzeba paru dni na podjęcie tak ważnej decyzji. Współczuję!
OdpowiedzUsuńiw... już po :)
Usuńjakże musimy byc silne i mocne ..jakże się ma często tego doscyć!!!!
OdpowiedzUsuńNiech zarazek-bakteria spada!!!
pozdrawiam
witam, dziękuję i pozdrawiam :)
Usuń