sobota, 21 czerwca 2014

!!!!!

No żesz kurwa jego mać!!!
Właśnie się dowiedziałam, że podczas gdy ja w kuchni pieściłam się z lazanią, a mój mąż w piwnicy ze swoim rowerem, jakiś zboczony pojeb pieścił swojego fiuta na oczach mojej córki!!!! Tuż pod naszym nosem, bo pod klatką bloku w którym mieszkamy!

Jestem zbulwersowana, zniesmaczona i chyba jednak przede wszystkim przerażona!!! Gdybym dorwała skurwysyna, przysięgam, że bym mu tego jego fiuta do gardła wepchała!!
Nigdzie, dosłownie nigdzie nie można się czuć bezpiecznie! Wypuściłam dziecko pod blok licząc na to, że pobawi się z koleżanką, a okazało się, że naraziłam ją na nie wiadomo jak bardzo niedobre emocje!

Ostatnio, będąc w szkole, zauważyłam w ustronnym miejscu młodego chłopaka przyglądającego się biegającym po boisku dzieciom. Na głowie miał kaptur, w ustach papierosa. Zanim zdążyłam zawiadomić kogoś z nauczycieli, dzieci same wszczęły alarm i  wyprowadzono go poza teren szkoły. 

Przeraża mnie to, że mimo naszych codziennych wysiłków, my, dorośli, nie jesteśmy w stanie zagwarantować całkowitego bezpieczeństwa naszym dzieciom!
Zło, które w noszą w sobie psychopaci, zboczeńcy, dealerzy, pedofile może ich dosięgnąć w każdej dowolnej chwili, w każdym dowolnym miejscu! Nasze domy, nasze szkoły, nasze place zabaw są tylko pozornie bezpieczne. Bo są bezpieczne tylko do momentu, w którym zaczyna nam się wydawać, że ten nasz świat, taki już przecież znajomy i taki oswojony, nie może być niebezpieczny. W takim świecie naszym dzieciom nie może się przecież stać krzywda....
I wtedy najczęściej się dzieje!

I mam tylko nadzieję i tego życzę Wam wszystkim, że jednak uda nam się chadzać drogami, którymi zło nie chadza. 
Choć biorąc pod uwagę dzisiejsze doświadczenie, trudno mi uwierzyć w to, że takie drogi jeszcze istnieją!

Wracam do gotowania. Oczywiście krojąc ogórka będę czyniła wizualizacje!!!!
Niech boli skurwysyna!

42 komentarze:

  1. To okropne!! Mam nadzieję, że córce po rozmowie z Tobą uda się uspokoić przykre emocje.
    Jednak pocieszające jest to, co piszesz o dzieciach, które zaalarmowały dorosłych. To znak, że jednak są ostrzegane, przez rodziców lub nauczycieli, że są świadome zagrożenia, a to już bardzo, bardzo wiele.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olgo, prawda, też mnie ucieszyło to, że dzieci same zainterweniowały!!!
      właśnie w tym nasza największa rola: aby dzieci w porę potrafiły rozpoznać zagrożenie i zdążyły się obronić!!!

      Usuń
  2. Lepiej na religie dziecka tez nie posylaj, bedzie bezpieczniejsze. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na religię chodzą, choć to dość kontrowersyjna kwestia w naszym przypadku :)

      Usuń
  3. Ten proceder sama pamietam ze swoich czasow.
    Szczegolnie utkwil mi w pamieci pewien park, no i pan.
    Nie poczynil szkod w mojej psychice, ale Ci zboczenczy chyba nie byli tacy niebezpieczni jak teraz.
    Cholewa, sama mysle, ze dobrze oprocz szkoly zapisac na jakies karate czy cos...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lamia, mi się zdarzyło nawet na uczelni... wszedł do budynku głównego AE, stanął za filarem i machał do nas swoim żałosnym penisem!!
      wiesz, podejrzewam, że takich "pokazywaczy" to jednak rajcuje samo pokazywanie, ale jaką mam pewność, że nie pojawi się taki, który będzie chciał więcej????
      ten typ najpierw wszedł do naszej klatki i stamtąd obserwował Młodą, a ona jak to zauważyła, to poszła za blok no i wtedy on tam przyszedł pokazał jej i zapytał "widziałaś już siusiaka?"
      chociaż pewności nie mam czy takich słów użył, może powiedział inaczej, gorzej, ale ona tak to przetłumaczyła...

      Usuń
    2. lMamma to jest obrzydliwe jak szukal kontaktu 'sam na sam'
      ale to moglbyc rzeczywiscie tylko pokazywacz

      Usuń
    3. ja pierwszy raz spotkałam ekshibicjonistę też będąc już na studiach, nie było to miłe, ale traumatyczne też nie, jednak dla siedmiolatki to może być trudne
      wtedy nie było takiej wiedzy na ten temat, nie wiedziałyśmy, czy taki osobnik może posunąć się do czynów, czy zadowoli się obnażeniem, pojawiał się zawsze w tym samym miejscu i to wcale nie w parku, a na moście

      Usuń
    4. mam wrażenie, że dla nich nie ma miejsc świętych... no chyba ich tylko w kościele jeszcze nie było

      Usuń
    5. niewykluczone, że byś sie zdziwiła... ja raz spotkałam a bardzo ruchliwym przejsciu z dworca, gościu widać wybitnie lubił ryzyko..

      Usuń
    6. wszyscy oni to oszołomy do kastracji!!

      Usuń
    7. oj tak!
      a to mi przypomniało, że do klubu chodzi taki jeden bardzo chętny do pokazywania! wyobrażacie sobie jaki bezczelny? np bierze nago prysznic w przejściu na basen koło damskiej szatni i jak słyszy, że ktoś idzie, to się specjalnie odwraca..do części wypoczynkowej przechodzi demonstracyjnie nakryty tylko takim ręczniczkiem, który nawet go nie obejmuje i jeszcze tak "poprawia", żeby to i owo mignęło itp. Ostatnio go nie widać, więc go może wyrzucili, bo się juz na niego ludzie skarżyli w recepcji

      Usuń
    8. trzeba było powiedzieć "Panie, z taką glistą to na ryby, nie na basen :))))"
      to hasło mojej teściowej ;))

      Usuń
    9. Z dziewczynami już było to właśnie hasło ustalone, ale zniknął ;) chociaż - trzy tygodnie nie byłam, moze sie coś wydarzyło ;)

      Usuń
  4. Któż z nas nie pamięta z dzieciństwa tych tzw. "zboczeńców". To ekshibicjoniści, którzy z reguły poprzestają na rękoczynach, nie posuwając się do fiutoczynu. Ale dla dziecka może to być traumatycznym przeżyciem, musimy więc za wszelką cenę zapewnić im bezpieczeństwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko Młoda ma niespełna 7 lat!!! ja pierwszego smętnie zwisającego penisa zobaczyłam jak już byłam nastolatką!!! i jakoś to udźwignęłam! a po Młodej widzę, że jest mocno przejęta!!! i mówi, że się boi i że już nie będzie chodziła sama na dwór...
      a jak wczoraj oglądaliśmy mecz to patrzała na tych piłkarzy i mówiła "a może ten to też jest typek"??

      Usuń
  5. Mia, ale fiuta do gardla? czy to nie za duzo przyjemnosci?
    ja bym fiuta obciela tepymi nozyczkami lub nozem, albo jeszcze lepiej obierakiem do ziemniakow, tak zeby to dluzej trwalo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...i pouamaua kouem.:))

      Usuń
    2. ale Star wyobrażasz to sobie, jak bardzo trzeba by go naciągnąć, żeby trafił do gardła tego "pana"?? ;)
      toż to sama przyjemność, ale bynajmniej nie dla tego zboka!

      Usuń
    3. Mia, ale moze zbok "w krzyzach mientki jezd":)))) No juz sie nie denerwuj, bo to nie zmieni faktu. Stalo sie co sie stalo, kazda z nas ma chyba podobne przezycia fundowane przez panow w dlugich plaszczach i jakos zyjemy. Rozmawiaj z dzieckiem i tyle, nic wiecej nie mozesz zrobic.

      Usuń
    4. tak też robimy....
      wiesz, mnie też ze dwa razy dane było ujrzeć ten "cud natury" zza połów płaszcza, ale duża byłam...
      a Młoda to jeszcze dziecię małe!! jest mi jej najzwyczajniej świecie żal, że musiała to oglądać!!!
      no i boję się teraz puszczać ją samą na podwórko!

      Usuń
  6. "Zło, które w noszą w sobie psychopaci, zboczeńcy, dealerzy, pedofile może ich dosięgnąć w każdej dowolnej chwili, w każdym dowolnym miejscu! " - Kochana! Oni mają prawa! Społeczeństwo daje przyzwolenie.O ofiarach tego już powiedzieć nie można!
    O, zgrozo! Ręce opadają z bezsilności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorota, a co byś powiedziała, jakbyś usłyszała, że są dobrzy i źli pedofile ?????!!!!!!
      qrwa!!

      Usuń
  7. to naprawdę szok... a może warto zgłosić na policję?
    a może mała nie skumała co widzi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aLusia to skad Mamma by wiedziala? stala i garowala tyle ze nie w oknie!
      ja mam nadzieje ze nie potrzeba malej z szoku wyprowadzac, a policja dobry pomysl.

      Usuń
    2. oczywiście mąż podjechał z Młodą na posterunek i zgłosili sprawę...
      a Młoda wczoraj cały czas nie mówiła o niczym innym tylko o tym "typku"
      stwierdziła, że musi powiedzieć wszystkim koleżankom, żeby nie wychodziły same na dwór i że jak ona będzie miała swoje dzieci to im też nie pozwoli. I w ogóle to ona się boi i co jeśli ten typek znowu przyjdzie??? w nocy przyszła do nas do łóżka, bo się bała...
      i chyba doskonale widziała co widzi bo powiedziała, że cyt: "miał wielkie jaja i taką parówę pomiędzy" :)
      uśmiałam się ale jednak przez łzy!!!

      Usuń
    3. Moze szybko zapomni, ale akcja edukacyjna z tego bedzie pozyteczna dla kolezanek.

      Usuń
    4. Mamma, w dzieciństwie naoglądałyśmy się z koleżankami ekshibicjonistów, bo moja szkoła mieści się w minilasku, a droga do niej wiedzie przez planty i bez przerwy jakieś typy tam się obnażały. Żadna z nas nie doznała z tego tytułu traumy, pochichrałyśmy się przez chwilę i zapominałyśmy. Żadna z naszych mam też nie płakała z tego powodu, nikt nie jeździł na policję (milicję). Myślę, że to znak czasów - wtedy jednak było bezpiecznie, dziś - nie.

      Usuń
    5. dobra decyzja z policją
      ale widać, ze dla Młodej trauma,
      pewnie wymaga jeszcze kolejnych rozmów

      Usuń
    6. o fak! to jednak widziała wyraźnie..... miałam nadzieję, że tak ogólnie, a mamma się domyśliła reszty... biedna mała.....
      ja pierwszego ekshibicjonistę zobaczyłam jako studentka dopiero, więc pewnie miałam szczęście. Ale w łaśnie dzisiaj psiapsióła mi opowiedziała, ze koło ich szkoły były takie garaże blaszaki i tam systematycznie stał taki zbok i pokazywał co tam miał dziewczynkom, któe wychodziły ze szkoły... i tak sie zadumałyśmy - skoro wszyscy wiedzieli, ze zawsze prawie tam jest, latami niemalże, to gdzie, na bogów, byli rodzice i milicja?? albo chodziaż zbowidowcy???

      Usuń
    7. Frau, nie wiem czy wtedy było bezpiecznie...
      i właśnie postawa nas dorosłych z tamtych czasów dawała im przyzwolenie na ten ich "nieszkodliwy" ekshibicjonizm.... dziś już potrafimy takie sprawy nagłaśniać, choćby po to, żeby ci "Panowie" nie czuli się tacy bezkarni i nieszkodliwi!!!!!
      obnażanie obnażaniem, ale w tym wypadku mówimy o obnażaniu przy dziecku, a to już trąci pedofilstwem...

      Usuń
  8. Wydaje mi się, że nieszkodliwych ekshibicjonistów było dawniej (w czasach mojego dzieciństwa) więcej niż dziś. To znaczy, pewnie tyle samo, ale zostali wyparci przez wszelką groźną i szkodliwą dewiację, której jest teraz na pęczki. Żyjemy w popierdolonym świecie, ale nie należy zapominać, że sami tego chcieliśmy. Wszystko przywlokło się do nas razem z wolnością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fakt, żyjemy w popierdolonym świecie, w którym ludzie mówią o dobrej i złej pedofilii!!!!!!!!!!
      co do dewiacji to nie sądzę, aby wcześniej było inaczej... dziś tylko ci wszyscy zboczeńcy dostali do rąk większą liczbę narzędzi, dzięki którym mogą te swoje dewiacje uprawiać!!!!

      Usuń
  9. Mia,
    dobrze, że zgłosiliście sprawę na policję, ale miej na uwadze, że córka będzie musiała być przesłuchana w tzw. niebieskim pokoju . Masz prawo uczestniczyć w takim przesłuchaniu. Postaraj się - jeśli do tego dojdzie, by opowiedziała jak najwięcej szczegółów w czasie tego przesłuchania co do wyglądu faceta ( o ile będzie w stanie ). Jeśli wytypują sprawcę to będzie niezbędne okazanie córce sprawcy. A jest to niesamowity stres dla dziecka.
    Frau Be i nie jest to nieszkodliwy ekshibicjonizm. Dla dziecka w wieku 7 lat ( i więcej też ) jest szkodliwy. Nieszkodliwy może i byłby, ale wtedy, gdyby obnażył przed dorosłą kobietą, a nie przed małym dzieckiem. Dorosła by wyśmiała, a nie uciekła przerażona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aśka, to ona jeszcze będzie musiała zeznawać?? wydawało mi się, że wszystko co miała do powiedzenia już powiedziała...
      i kompletnie się z Tobą zgadzam!!! dla mnie ekshibicjonizm może być nieszkodliwy, a nawet śmieszny i żałosny" w przypadku kiedy facet obnaża się przed dorosłą kobietą...
      w przypadku dziecka nie ma mowy o "nieszkodliwości"!!

      Usuń
  10. Mamo moja miłą
    nie istniały, nie istnieja i nie będą istnieć

    a jak córka to przeżyła?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dość emocjonalnie!!!
      całą sobotę tylko o tym mówiła!!

      Usuń
  11. Mia,a jakbyś potrzebowała jakiejkolwiek pomocy - pisz, pomogę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mamma, mialam, rozne takie "przygody" i smiac to sie mozna jak juz jest po wszystkim, najlepiej 3 lata pozniej.
    Gdy bylam na studenckiej wycieczce w Pradze cztedy dorosle dziewczyny (w tym wyzej podpisana) sikaly do zlewu w pokoju bo po korytarzu chodzil taki wlasnie zboczek, raz po raz podchodzil pod drzwi i mowil "budtie dobry, wpustja mnie, ja nie je malenki chopczyk". (pacz, jaka sila, ze do dzis nie znajac czeskiego pamietam co sukinsyn mowil). I tak jak smialysmy sie z tego czeskiego gadania, to jednak nawet na drugi dzien sprowadzilysmy chlopakow na noc, nie na zabawy, (no moze troche przy okacji :P) a by pilnowali nas przed zbokiem. A w koncu bylysmy dorosle. Wyobrazamsobie , ze mloda mogla sie bardzo, bardzo wystraszyc i, ze teraz tez boi sie, ze podobna sytuacja moze sie powtorzyc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla Młodej to pewnie raczej był przede wszystkim szok, choć element poczucia zagrożenia też się pojawił - powiedziała, że chciała iść do domu ale on był w klatce więc nie poszła, bo się go bała....
      żal mi tej mojej córeńki, że musiała oglądać takie obrzydlistwo i czuła się zagrożona!!!!! tulę ją trzy razy częściej niż przed całą tą historią!!! pragnę ją zapewnić, że jest bezpieczna, choć sama w to do końca nie wierzę, po tym co się wydarzyło!!!!

      Usuń
  13. Mój Boże jestem przerażona :((
    i wcale się nie dziwię,że Córcia tak do tego podchodzi skoro ten zbok,zrobił to ja celowo na Jej oczach i jeszcze zagadał. Nie dziwota,że czuje się zagrożona:(
    Ja miałam taką sytuację kilka lat temu jak Córka moja była w podstawówce. Weszłyśmy do sklepu obuwniczego,sporo ludzi. Mierzyłam buty i nagle wszedł taki zbok do sklepu ściągnął spodnie i interes na wierzchu,ekspedientki zaczęły krzyczeć,żeby się wynosił, Córka zdążyła sie odwrócić razem ze mną bo nie wiedziałyśmy o co chodzi,chyba cos widziała ale nie było to bezpośrednio do Niej skierowane więc nie komentowałyśmy tego szczegółowo,tylko przestrzegłam,przed tego typami.
    Dlatego rozumiem,Twoje przerażenie i strach o Córcię:(

    OdpowiedzUsuń