środa, 15 października 2014

Jakbym była Wami, to bym tego posta nie czytała!

Wczoraj pół dnia pływałam na statku, a raz to przyszła taka fala, że musiałam się uchwycić chochli, którą właśnie mieszałam w garach. W tej chwili jestem akurat po dwóch głębszych, choć dodam, że wszystko co dziś wypiłam to kawa, czystek (nie mylić z czystą!) i dwie zielone herbaty. 

No więc myślę. Dużo. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że dużo za dużo, bo od tego myślenia wychodzi mi, że albo mam guza mózgu, albo borrelia burgdorferi to większa suka niż zakładałam!

Dziwnie mi.
I wymyślam same niedobre!

Z moją chorobą jest chujnia jakich mało. 
Weźmy takie zawroty głowy. Mogą być objawem boreliozy, i owszem. Odstawiając cztery miesiące temu antybiotyki, mogłam być niedoleczona. Ale... 
Zawroty te mogą też być objawem nerwicy. Która z kolei może być objawem boreliozy, ale nie musi. Może sobie taka nerwica istnieć samoistnie, obok borelii.
Zanim mnie zdiagnozowano miałam napady lęku, zawroty głowy, przyspieszone bicie serca, bezsenność. Wiadomo - bałam się co mi jest i nakręcając się na guzy mózgu, stwardnienia rozsiane, tocznie układowe, białaczki i inne takie, śmiertelne i nieuleczalne, objawy nerwicy też się nasilały. W momencie kiedy zaczęłam się leczyć, nerwica z czasem ustąpiła. Ale... 
Ustąpiła pod wpływem antybiotyków, bo była objawem boreliozy? Czy ustąpiła, bo już wiedziałam co mi jest i nie musiałam się martwić, że mam jakieś inne świństwo?
A teraz???
Zawroty głowy wróciły, bo wraca borelia? Czy może z jakiegoś powodu wróciła nerwica? Albo mam guza mózgu? A myśl o tym nakręca objawy nerwicy, która może dawać objawy guza, którego tak naprawdę nie ma, choć jest w mojej głowie...
I wytłumacz to teraz lekarzowi, który patrzy jak na idiotkę i kiwa z politowaniem swą mądrą, nie zawsze przychylną idiotkom, głową.
Was też widzę jak kiwacie! :)
Ale rozumiem, że nic nie rozumiecie, no bo jak możecie, skoro i ja już się gubię!
I zaczyna mi się ulewać!!!

PS. I trochę się boję...



 


119 komentarzy:

  1. ulewanie bliski mi temat
    Mamma a czy moze czasem przez przypadek zjadlas cos co Cie podraznilo?
    bo ja ostatnio miewam i zawroty i takie tam niedobrze mi
    co moze wynikac ze zmeczenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak tak... ulewanie to teraz Twoja działka ;)... albo raczej tej pięknej bujnowłosej pięknotki ;)
      Zastanawiam się czy to może nie powrót do jedzenia sprzed choroby spowodował jakieś zaburzenia...
      albo coś z hormonami, mam ostatnio problemy z cerą i nieregularne miesiączki
      zawsze jednak pozostaje kwestia gorszych możliwości, na których nie wiem dlaczego akurat się skupiam :(
      Star by mnie pewnie zbejała ;)

      Usuń
    2. Mia, ja w zeszłym roku nagle dostałam fatalne zawroty głowy i nudności. Lekarka zaczęła od sprawdzenia hormonów tarczycy, potem laryngolog wykluczył błędnik, okulista też coś tam wykluczył, najprawdopodobniej winny był podwyższony cholesterol lub zmiany w kręgosłupie szyjnym. Trzymało mnie prawie dwa tygodnie.

      Usuń
    3. Olgo, hormony też będę badała. Mam na skierowaniu.
      Ale zastanawiałam się też nad tym uchem - bolało od zeszłej środy, najpierw zewnętrzne, potem ból przeszedł za ucho, w okolice ślinianki... Bolało wprawdzie coraz mniej, ale bolało. Nawet jeszcze wczoraj...
      ale dziś już nie boli, więc to chyba nie błędnik

      Usuń
    4. a może właśnie tak!
      jak bolało ucho, to bardzo prawdopodobne, że to ten trop

      Usuń
    5. wizyta we wtorek... się okaże...
      neurolog dopiero 27.11.

      Usuń
    6. aaa, przypomniałam sobie, że lekarze rozróżniają zawroty głowy od zaburzeń równowagi
      to, co ja nazywałam zawrotami okazało się być zaburzeniami równowagi
      zawroty są wtedy, jak masz wrażenie np. że ściany się walą, że są krzywe, że sufit opada itp
      tak mi to tłumaczył laryngolog

      Usuń
    7. no to ja raczej mam zaburzenia równowagi

      Usuń
    8. a wiesz, ze takie rzeczy też dzieją się od zbyt napiętych mięsni tzw czepca? to akurat ja mam przerobione, więc dlatego przyschodzi mi do głowy. A ich nadmierne napięcie niekoniecznie musi być od urazu szyjnego, jak u mnie, mozę być również od stresu, od zbyt długiego siedzenia przy kompie w postawie niezbyt zgodnej z bhp itp. Acz twojego świra mogę zrozumieć po tym, jak po - teoretycznie - błahej operacji nie mówiłam cztery miesiące i czułam się jak dziewięcdziesiąciolatka.... w pewnym moemcie, po kolejnych badaniach, miałam już właściwie pewnośc, że mam raka, tylko jeszce mi nikt tym nie powiedział :)

      Usuń
    9. aLusia, ja sobie zdaję sprawę, że te zawroty to mogą być od różnych "błahostek" tylko, że ja niestety mam taką naturę, że lubię zakładać najgorsze... i to mnie kiedyś kurwa wykończy!!!
      a pewność, że mam raka to miałam zanim zdiagnozowali boreliozę!
      i jeszcze stwardnienie rozsiane... neurolog powiedział mi, że zrobiła się "moda" na SM i co chwila przychodzą do niej pacjenci podejrzewający u siebie właśnie to!

      Usuń
    10. Mamma - ja też z tych czarnowidzących. gdy 2 uczniów w ciągu 3 miesięcy straciło mamy z powodu tętniaka, zdiagnozowałam go również u siebie.
      doskonale rozumiem Twoje poddenerwowanie, współczuję i życzę pomyślnej diagnozy.

      Usuń
    11. no patrz Ruda, na tętniaka jeszcze nie wpadłam ;)
      ale to straszne co piszesz... skoro to mamy uczniów z Twojej szkoły, to raczej z tych młodszych chyba...

      Usuń
  2. Mam podobny problem, podobne objawy, to Cię akurat rozumiem i nie kiwam:). Nie dalej, jak wczoraj rozmawialiśmy sobie o takich hockach-klockach z dziecięciem moim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to nie zazdroszczę!!
      ale wiesz co Ci?? czy raczej masz to gdzieś? ;)

      Usuń
    2. Moje dziecię pół roku temu miało rumień wędrujący, a ja dopiero od dwóch dni o tym wiem. Teraz bądź tu człeku mądry i zgaduj, od czego. Może lekarz będzie wiedział, lecz co, jeżeli nie? Ja też mam jakieś podobne objawy, lecz żadnego rumienia nigdy nie zauważyłam.

      Usuń
    3. Errato, ale czy Twoje dziecię ma jakieś objawy??
      A rumień wędrujący to raczej niestety zakażenie krętkami!!!!
      I czy Ty wiesz, że żadnego rumienia nie trzeba żeby być zakażonym??
      i tak w ogóle, to czy kleszcze miałyście??
      jakby co to pisz na priva!

      Usuń
  3. Mia :***
    czy badanie krwi nie odpowie na pytanie - czy wróciła??
    Zawroty głowy mogą być od kręgosłupa, od błędnika, od wysokiego cholesterolu i z mnóstwa innych przyczyn.
    Dobrze wiem, co czujesz, mniej więcej takie rozterki ma kuzynka z tymi lambliami. Niby już lamblii nie ma, a objawy nadal dziwne, raz się pojawiają raz znikają. Raz wątroba ok, a za chwilę złe wyniki. I tak w kółko. I powiem Ci, że w pewnym momencie lekarz proponował jej konsultację psychiatryczną. Okazało się jednak po dogłębnej diagnozie w większym mieście, że to nie psychiatra potrzebny, ale ktoś od trzustki i od chorób tropikalnych.
    A jej mąż od dłuższego czasu ma problemy z błędnikiem i od czasu do czasu potworne zawroty, nudności, wymioty, leki pomagają i na chwilę spokój.
    Bardzo, bardzo Ci współczuję, bo podejrzewam, że długo będziesz chodzić po lekarzach i na nowo się diagnozować, a to nie jest miłe...
    :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olgo, badanie krwi niewiele wniesie - przeciwciała już zawsze będę miała dodatnie, a biorąc pod uwagę, że miałam trzy inne oprócz boreliozy, choroby odkleszczowe, musiałabym zrobić cały panel chorób odkleszczowych za bagatela... 800zł!!!!
      chyba łatwiej będzie eliminować to, co mogłoby dawać takie objawy... a przynajmniej te najgorsze możliwości. Mam skierowanie do laryngologa i neurologa. Chciałabym w końcu, żeby ktoś mi zlecił tomograf głowy, ale wiesz jacy lekarze są "chętni"!! Choć wydaje mi się, że trzy lata pisków w uszach to wystarczający argument, aby zlecić takie badanie.

      Usuń
    2. Ano właśnie, czyli idą w kierunku błędnika i kręgosłupa. Wyżej napisałam Ci jak było ze mną.

      Usuń
    3. mam nadzieję, że wyjdzie, że to jednak coś nie śmiertelnego ;)))

      Usuń
    4. oczywiście!!!!
      nie wiem, co też Ci przychodzi do tej ślicznej główki :)

      Usuń
    5. wiesz ile bym dała, żeby nie przychodziło!!! W takich chwilach zazdroszczę Star! :)

      Usuń
    6. wiem, wiem
      mnie też się czasem coś czai z tyłu głowy, ale przepędzam!
      :*

      Usuń
    7. już też i tak lepiej sobie radzę niż kiedyś...
      :*

      Usuń
    8. sio,sio,sio!!! przepędzam te gupie myśli!!!

      Usuń
    9. ależ Mia!!! przecież samo życie jest chorobą kończącą się śmiercią, a przenoszoną drogą płciową!! :)

      Usuń
    10. no jakby nie było masz rację aLusiu, ale mam nadzieję, że mój koniec jeszcze daleko! ;)

      Usuń
  4. To ja z tych co nie powinna czytac, bo sie nie znam i nie chce znac na zadnych chorobach. Ale oczywiscie jak pisza "nie czytaja" to ja tez z tych co przeczytala.
    To se teraz siade i pokiwam glowa... nie krzycz... Twoj doktore tego nie widzi:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Star!! wiedziałam :)
      Nawet o tym właśnie napisałam Lamii (patrz wyżej ;)

      Usuń
    2. No cudnie:))) Ale Cie nie zjebalam:)

      Usuń
    3. no właśnie siem zaskoczyłam ;)

      Usuń
  5. oj Mamma...
    Jak ja cię rozumiem!
    jUz teraz wiem, że objaw pt płakanie bez powodu, duszność i zmęcznie do zemdlenia to objaw... zbliżających się badań,,,
    i to wcale nie jest śmieszne
    bo może jednak nie??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj Rybba :)
      ja się kiedyś wykończę!!!

      Usuń
    2. wykończymy sie we dwie razem
      albo Star nas zabieje:PP

      Usuń
    3. we dwie zawsze raźniej, nieprawdaż? ;)
      a Star nie taka straszna jak się maluje ;)))

      Usuń
    4. na żywo nawet mniej groźna :PP
      a kupie zawsze raźniej
      :***

      Usuń
    5. dlatego uwielbiam ją bardziej niż własną matkę ;P

      Usuń
    6. no dla Ciebie wiekowo może i by sie zdała:PP
      dla mnie że szczerze wątpię:PP

      Usuń
    7. ja Ci tam w metrykę nie patrzę, ale jeśli tak mówisz ;))

      Usuń
    8. nie patrzysz, bo nie masz :P
      a ja, kochana, mam już swoje lata, jak to mói mój przystojny rehabilitant , chlip, chlip

      Usuń
    9. Mii moge spoko matkowac, z Rybenka musialabym sie mocno wczesnie puscic:P

      Usuń
    10. skoro tak zagaduje, to pewnie lubi "starsze panie" ;)

      Usuń
    11. Star, puszczanie puszczaniem gorzej ze zdolnością prokreacyjną ;)

      Usuń
    12. nawet takiej młodej kózce jak ja doktorka rzekłą, ze mogę o prokreacji zapomniec

      YUPIII!!!!

      Usuń
    13. TAM MI SIE SKOJARZYŁO :ppp

      Usuń
    14. to tak w nawiązaniu do przystojnego rehabilitanta?? ;)

      Usuń
    15. :DDD
      nie no, łądny
      ale ja wole brzydszych :PPP

      Usuń
    16. ja wiesz
      starszy...
      doświadczony....
      siwe skronie
      a najważniejsze - spojrzenie :PP

      Usuń
    17. Rybciu, ale zeby Tobie matkowac to nie musze wykazywac zdolnosci prokreacyjnych teraz tylko w przeszlosci i tak se mysle, ze jak bym sie puscila w wieku 12 lat to kto wie czy nie moglabym miec takiej Rybenki:)))

      Usuń
    18. Rybo! też wolę brzydszych:)))

      Usuń
    19. ładny czy brzydki - wszystko jedno byle miał to COŚ!!!

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. jak już to ciąża z szefem ;))))

      Usuń
    2. czli coś ala niepokalane poczęcie?:PP

      Usuń
    3. no jakby się tak w sprawy formalno-prawne zagłębić... ;)))

      Usuń
    4. czasem lepiej się nie zgłębiać:P

      Usuń
    5. oj tak... więcej z tego problemów niż pożytku czasem ;)

      Usuń
    6. ...życie? Mnie na ten przykład czasem chce się rzygać życiem.

      Usuń
    7. a masz tez od tego zaburzenia równowagi? ;)

      Usuń
    8. Nie mam.
      Czyli jednak błędnik.

      Usuń
    9. Jaaaaa? A czymże ja, robaczek marny & skromny, mogłabym komuś zaimponować?!

      Usuń
    10. a no bo taki robaczek marny &skromny, a taki pomysłowy w swej pomysłowości ;)

      Usuń
    11. :| Nieeee... Ja tylko życie znam :)

      Usuń
  7. oj Mamma moja kochana, a ja wszystko lacznie z zawrotami glowy zganiam na klimakretium. ;)
    a do tego czasami zatykalo mi sie ucho, zazwyczaj o tej samej porze roku i maja lekarka uwazala, ze to tez moze byc alergiczne. I faktycznie jak przytyka to biore bendryl i przechodzi.
    :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lola, nie załamuj mię!!! klimakterium w tym wieku???? ;)

      Usuń
    2. gdzies czytalam, ze w okresie klimakterium zaleca sie spozywanie czerwonego wina. Od razu poczulam, ze jesli nie mam to juz sie zbliza. ;)

      Usuń
    3. Mia,no coś ty,to było do mnię;P

      Usuń
    4. Mia, kto wie, przypomnij sobie moją historię z termometrem :) też już żegnałam młodosć, a witałam klimakterium :) :)

      Usuń
    5. moze wtedy wreszcie czlowiek bendzie jak ten lotos na tafli jeziora. :P

      Usuń
    6. Lola - a mnie siem coś litery poprzestawiały i przeczytałam, że Ty na bóle to bierzesz brendy. a potem jak wspomniałas o tym czerwonym winie... fajna kuracja.

      Usuń
  8. O jesoo, zmęczyłam się tym, co Cię gniecie. Spadam, żeby nie zostawić Ci wirucha ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. suuchaj się Olgi,tyle ci powiem....i tulam cię:***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olga to mądra kobieta jest więc się jej słucham bez dwóch zdaniów!! ;)

      Usuń
  10. a nie dziwię się, że troszkę lękliwa jesteś
    i nie kiwam
    ściskam nie za mocno, żeby bardziej się nie ulało

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja generalnie taka lękliwa, nieśmiała, wstydliwa i takie tam ;))
      odściskuję mocno! ;)

      Usuń
  11. https://www.youtube.com/embed/RZx32GF4vwI tu jest link potwierdzajacy ze Star ma rajce stosujac pozytywne mysli na wszystkie klopoty .Fizyka kwantowa udowadnia ze nasze mysli maja moc sprawcza mogaca zmienic nawet DNA
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosia, pozytywne myślenie, wizualizacje, afirmacje... jak ja to dobrze znam!!
      i choć wierzę w to szczerze to czasami trudno jest mi zapanować nad niedobrymi myślami, które cisną się do głowy!!
      I miło Cię poznać ;)

      Usuń
  12. Mijeczko zauważyłam,że wile pań koło tego wieku właśnie ma problemy z głowa,jakkolwiek to można zrozumieć:)))
    Zaczyna się wiele zmian w tym czasie w organizmie i stąd mogą być podobno takie dolegliwości. Już Dziewczyny pisały o różnych mozliwych przyczynach,może to tez być to,że masz siedząca pracę i następują jakieś zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa.... cokolwiek to jest kochana,to lekarz musi Cie zdiagnozować,póki co trzymaj sie i jestem z Tobą:*** i wiem co to ból głowy bo był taki czas,że bóle były bardzo mocne,robiłam szereg badań łączenie z tomografią głowy,wykluczyła najgorsze a okazało się,ze to migreny. Przeszłam leczenie i rehabilitację....ech

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Margoś, jak ja za Tobą się stęskniłam kobieto!! :*
      oczywiście muszę zrobić badania i mam nadzieję, że ktoś w końcu prześwietli ten mój łeb żeby dojść do tego czy te piski w uszach i zawroty głowy to aby na pewno nie coś bardzo złego

      Usuń
  13. Ja tak mam, jak się konkretnie wkur..., więc w pewnym sensie rozumiem i nie kiwam głową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to Ty przynajmniej znasz przyczynę Thunder ;)

      Usuń
    2. No niby tak... Ale też już nie raz się zastanawiałam nad jakąś inną zarazą niż nerwy.

      Usuń
    3. nerwy to wystarczająca zaraza, nie sądzisz? ;))

      Usuń
  14. a ja mam dość już migren, za tydzień rezonans...

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo mi przykro, że jest źle. Miałam nadzieję, że to cholerstwo wręczcie Cię opuści, no bo w końcu ile może Cię gnębić. Przecież to już tak długo. Nie dziwię się, że jesteś wkurzona, Choroba wykańcza nawet najsilniejszych, a najgorzej niewiedza i strach. Dawaj znać co słychać i czy jest szansa pogonić wreszcie to świństwo. Mam nadzieję, że tak. Pozdrówka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jest tak źle Polly :)
      ale dobrze też z pewnością nie jest
      borelioza to przewlekła choroba, niestety..
      A takie sprawdzanie za każdym razem czy to z boreliozy, czy może z czegoś innego menconce bydzie :( Dopóki objawy nie dokuczają w porządku, ale kołowanie w głowie nie należy do najprzyjemniejszych, no i jednak chciałabym wykluczyć inne inności.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. no to wykluczaj inne wykluczności....znaczy inności i oby Ci na zdrowie wyszło :)

      Usuń
  16. Mamma, nie bój się
    nie ma takiego złego co by się ciebie nie bało
    na wszystkie lęki dobrze robią spotkania np w SCC
    spróbuj może tej terapii :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Michalino, koniecznie muszę zacząć się leczyć...
      w SCC ;))))

      Usuń
    2. kurczak, o zaczną opłaty pobierać... :)

      Usuń
    3. a nie pobierają?? ja zawsze wracam stamtąd uboższa o kilka banknotów ;)

      Usuń
    4. tak, ale na bramce jeszcze nie pobierają :)

      Usuń
  17. I jak? Lepiej trochę?
    Tulę cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Olgo :*
      czy ja wiem czy lepiej? w ciągu dnia nie tyle mam jakieś mocne zaburzenia równowagi, co mam wrażenie jakbym była lekko na rauszu... trwa to przez jakiś czas i przechodzi...

      Usuń
    2. no patrz! to nawet nie musisz pić! :) i oszczędnie jest i w ogóle... :) :)

      Usuń
    3. aLusia, ale i tak się dzisiaj napiję!!! ;)

      Usuń
  18. Mia! Przegnaj strachy!
    Będzie dobrze,boś silna babka;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miśka, jestem wyjątkowo spokojna, jak na moje możliwości ;)))
      i pewnie, że będzie dobrze! najwyżej mi mózg wytną ;))

      Usuń
  19. Mia mogę się przysiąść do Ciebie,mam podobne objawy.
    Dostałam wczoraj od lekarki 16 tysięcy badań plus neurolog,okulista i powiedziała,że rezonans głowy też będzie trzeba.....tak jak Margoś napisała ja też mam coś z głową:p

    Mia ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. An3czka :)
      a co Ci w tej głowie się dzieje??
      ja póki co idę do laryngologa (wtorek) i neurologa (27.XI)... mój lekarz skupił się na piskach w uszach...

      Usuń
    2. A mnie boli głowa, doszlo już do tego,że boli mnie 7 dni calutki czas,do tego dochodzi uczucie ucisku na uszy, zawroty,czarne plamy przed oczami, szum w uszach. Kiedyś pomagały mi tabletki,a teraz to już nic.
      Czasem jak ta głowa mnie boli tyle dni to myślę,że kiedyś zwariuję :p
      Ja muszę zrobić różne badania za nim pójdę do neurologa, do okulisty idę w poniedziałek.
      Normalnie głowa do wymiany o tyle :)))

      Usuń
    3. oj oj... potworności jakieś mi tu wypisujesz!! a długo już tak? badał Cię już ktoś, czy dopiero teraz zaczynasz tułaczkę po gabinetach?
      ja w sumie to mam od prawie trzech lat permanentne piski w uszach (dźwięk podobny do tego, który wydaje zapalony palnik na piecu gazowym) no i teraz doszły te dziwne zaburzenia równowagi... zanim zaczęłam się leczyć też je miałam, więc być może to znowu borreli... być może
      a, że ja nie lubię być może, to znowu zaczynam łazić po specjalistach
      trzymam za Ciebie kciuki dziewczyno i liczę na to samo z Twojej strony :)

      Usuń
    4. Mia,boli mnie 2 może 3 lata,ale przez ostatni rok to już się zrobiła masakra. Parę razy byłam u lekarza, jeden mówił,że to od niskiego ciśnienia inny, że migrena a dopiero ostatnia lekarka powiedziała, że to nie powinno być od ciśnienia, a na migrenę też nie wygląda....poczekamy, zobaczymy co inni specjaliści wymyślą :p
      Ma się rozumieć,że trzymać będę ze wszystkich siłów :p

      Usuń
  20. mi daleko do wymyślania ale jak czasami wymyśle to ohohohoho

    OdpowiedzUsuń