czwartek, 29 stycznia 2015

Kobieta, puch marny??

Nie słyszałam w swym życiu zbyt wielu komplementów i pewnie pamiętam je tak dobrze nie dlatego, żem próżna jak ten puch marny, lecz dlatego, że one takie mocno deficytowe. Incydentalnie sporadyczne rzekłabym :)
Jak wata za PRL-u znikająca szybciej niż wiara w faceta, który rozróżnia kolory. 
Albo dewizowy banan jedzony na raty tak, by rozkosz dozowana sponiewieranemu sklepowymi pustkami podniebieniu nie wywołała zapaści, wstrząsu anafilaktycznego lub śmierci. 

Jeśli któraś z Was powie, że nie lubi komplementów, nie uwierzę. Jakem kobieta!
I dla jasności, "te, lala" wykrzyczane z dołka w centrum miasta, bo rura pękła, za komplement nie uznaję! Ani ciocinych zachwytów w stylu "jaka ta nasza Mamma śliczna, taka okrąglutka i rumiana"!

Mój mąż należy do gatunku "oszczędnokomplementującego". Nie żeby po latach zachwyt nad piękną Mamma opadł, zwiotczał, nie daj book przepadł w czeluściach znudzenia i opatrzenia. Nie. Zawsze taki był -  widać Czarnobyl, ocet i wyroby czekoladopodobne i na mym prawie idealnym mężu ślad pozostawić musiały.  Ale zdarza się, że mnie skubany zaskoczy bardziej niż kontrola skarbowa! I raz na pięć lat swym seksownym, męskim głosem do ucha wyszepcze: "szyję to ty masz boską"! Łażę potem bez szalika jak ta goopia przy minus dziesięciu, aż mi szron osiada!

Pamiętam kiedy miałam osiemnaście lat i miłością platoniczną do boskiego ratownika powodowana taplałam się w basenie jak ta kaczka-dziwaczka, po kilka razy w tygodniu. Ile ja długości przepłynęłam licząc, że może się w końcu utopię, a on mnie, jak ten rycerz z chorągwią, uratuje. Jak ten Zbyszko Danusię bladolicą.
Taaa... Jak widzicie żyję, nawet na trzecie nie mam Danuśka, a boski ratownik ożenił się z Kaśką z wielkimi cyckami. Ale...
Ale do dziś pamiętam komplement, jakim mnie obdarował patrząc na moje nogi. Spojrzał bezczelnie, przekrzywił głowę najpierw w lewo, potem w prawo, oddalił się dla osiągnięcia właściwej perspektywy, po czym rzekł: "Ciebie to jednak Bozia obdarzyła".
No bo, że wcześniej zapytał kurdupel jeden, czy nie mam kompleksu małego biustu, to już wcale, a wcale tego nie pamiętam i wnukom opowiadać nie będę. Metr sześćdziesiąt osiem i małe cycki mi będzie wytykał!? Odkochałam się nim dopłynęłam do brzegu.

Zdarzyło mi się również coś, co mogłabym uznać za komplement, a jakże. No przecież co w tym takiego, kiedy mężczyzna mówi: "jest pani zgrabna jak diabli". Ani w pysk za bardzo dać nie wypada, ani dupą potrząsnąć. 
Zwłaszcza kiedy dupa goła!
A mężczyzna to ginekolog!
Jak bum cycek cycek!

PS. Kto zgadnie co zrobiłam?
A: rzuciłam w niego majtkami i uciekłam
B: rzekłam "nie dla psa kiełbasa"
C: na drugi dzień poszłam do szpitala i rozpowiedziałam wszystkim, że to zboczeniec





104 komentarze:

  1. Małe cycki som fajne!
    A mój ginekolog nie powie co komplementuje... ale nie u mnie! skandal ;)
    C?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A som Alutko,som! :)))

      Usuń
    2. no własnie!!! przynajmniej nie obwisają :)

      Usuń
    3. O to to! :D I nic nie ciąży ;))

      Usuń
    4. trudno mi się z Wami nie zgodzić :)
      jakbym miała wielkie, nigdy nie miałabym pewności czy facet leci na moje cudowne, bogate wnętrze, czy może jednak na moje cycki ;)))))))))))))

      Usuń
    5. ja i tak zakładam, że na cycki też :) :)

      Usuń
    6. boszz... jakie tendencyjne spojrzenie!!! ;)

      Usuń
    7. dlaczego? po prostu skromnie uważam, że mam ładne :)

      Usuń
    8. i do tego chwalipięta!! :)

      Usuń
    9. a miałaś odpowiedzieć: tak, rzeczywiście, przecież widziałam!!!

      Usuń
    10. jest taki emotikon, który kładzie głowę na stół i wali pięścią
      ze śmiechu
      żałuję, że go tu nie mam :)))

      Usuń
    11. aLusia, ja o swoich też tak uważam :)
      najważniejsze dobre samopoczucie, ot co!

      Usuń
    12. aLusia!i ja pamiętam:)))

      Usuń
    13. mamma!!! nagrabiłaś sobie!!!! bardziej od Ciebie lubię Misię i aluchę!!! i tak już zostanie!!!!

      Usuń
  2. Nooo, w takiej sytuacji różnica między komplementem a molestowaniem bywa cienka.
    Nie jestem do końca przekonana, B?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. otóż to!!
      wyobraź sobie Olgo jak się czułam kiedy wyszłam zza parawanu i zobaczyłam, że doktorek stoi z założonymi rękami oparty o biurko, a ja muszę przejść przez cały gabinet by wskoczyć na kozła! Byłam naprawdę zbulwersowana, ale wiedziałam, że tylko on zrobi mi cc bez grubo wypchanej koperty i tylko to powstrzymywało mnie od ucieczki!

      Usuń
    2. to samcze, oceniające spojrzenie!!! boszzz....
      współczuję Ci Mia
      a najgorsze jest to, że to kobieta czuje się źle i jest upokorzona w takiej sytuacji przymusu :(

      Usuń
    3. a zaraz potem wylądowałam u niego na oddziale z nogami w górze - przez cały tydzień drżałam, czy nie wyskoczy gdzieś zza węgła i mnie nie zgwałci ;)))

      Usuń
    4. ale że ciężarną??? ;))

      Usuń
    5. no są pasjonaci....

      i dlatego właśnie do gina zawsze chodzę w spódnicy - nie ma tego paradowania z kompletnie gołym tyłkiem..

      Usuń
    6. mój gin ma wszytko tak poustawiane, że nie ma potrzeby paradować z gołym tyłkiem pod jego nosem
      tamten przy ustawianiu mebli za podstawowe kryterium wziął swoje lubieżne potrzeby!!

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Mnie tez:))) ale zem bardziej realistka stawiam na B z przykroscia ogromna.

      Usuń
    2. i dlatego to może być C :D

      Usuń
    3. a Mamma śpi....a tu takie dylematy:D

      Usuń
    4. raz widziałam taką akcję
      pacjentka wypadła z gabinetu czerwona jak burak trzaskając drzwiami
      po chwili drzwi się otworzyły i lekarska ręka wyrzuciła na korytarz majtki...

      na szczęście wchodziłam do kogo innego :)

      Usuń
    5. dlaczego Wam się marzy A????
      chcielibyście, żeby Mamma z gołą dupą po przychodni biegała???
      o WY!!!!!!!

      Usuń
    6. Olgo! szok!!!!!
      ja mam super ginekologa, nigdy nawet nie podejrzewałabym go o to, że może na mnie popatrzeć inaczej niż lekarz. Ale tamten ginekolog do którego trafiłam w 30 tygodniu ciąży to był typowy babiarz, który ślinił się na widok kobiet i jawnie je podrywał!!!

      Usuń
    7. Ja teraz chodzę do kobiety, ale wcześniej też miałam super ginekologa, nigdy nie czułam się w gabinecie niezręcznie, wręcz odwrotnie, to był facet, który potrafił stworzyć atmosferę pełnego profesjonalizmu i zaufania.

      Usuń
    8. czyli naprawdę lubił swoje pacjentki, jak pedofil dzieci....

      ja od razu wiedziałam, że A nie wchodzi w grę - nie poświęciłabyś majtek :)

      Usuń
  4. ja też jestem za A!

    uwielbiam czytać jak piszesz
    czy mogłabyś może zostac moja ghost writer????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to i ja jeszcze tu się podepnę dla pewności mojej decyzji!! :DDD

      Usuń
    2. ale której, margo? żeby mamma isała posty na Twoim zamkniętym blogu? :) :)

      Usuń
    3. a tam to już Mamma dawno pisze:))) Ty widzę dawno się nie zostawiłaś,żadnego komentarza kochana:) :)

      Usuń
    4. hehehhe :) najwyższy czas nadrobić :) :))

      Usuń
    5. bo to w tym tygodniu chyba wypada?

      Usuń
    6. Rybeńko, jak ja lubię takie komplementy ;)
      mów mi jeszcze ;)))
      a Margo i aLusia sio na swoje blogi!

      Usuń
    7. czuję się dotknięta,ze mie wyrzucasz ze swojego bloga,no nie wiem jak aLusia ale ja chyba szczelę focha na 5 minut,ide sie zamknąć na swojego zamkniętego bloga:PPP

      Usuń
    8. to chyba ja szczelem focha!! co Wy sobie myślicie?? że ja bym sobie nie miała ochoty powchodzić na Wasze blogi, poczytać, pokomentować??? :P

      Usuń
    9. musisz sobie zasłużyć, żeby na nasze zamknięte blogi wchodzić :) :) Margo masz rację!!!

      Usuń
    10. to teraz ja siem focham i siem zamykam wef sobie!!!!

      Usuń
    11. miałaś siestarać, a nie obrażać!!!

      Usuń
  5. Proszę o odpowiedź D - powiedziałam "dziękuję" za komplement.
    Lubię komplementy, wszak kobietą jestem. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no jasne DD, może jeszcze ze dwa razy miałam się okręcić i skłonów parę zrobić??!!! :)

      Usuń
  6. a myślisz, ze o których rejonach Twojej zgrabności myślał?
    bo mi też ginekolog mówił, że jestem "pięknie zbudowana" - myśląc zdecydowanie o okolicach właśnie wyeksponowych przez fotel... i ma piękną, modelową szyjkę.... i NA PEWNO nie chodziło o tę, którą teraz ocieplam kołnierzem z broszką :) tez poczułam się dziwnie, ale starałam się sobie tłumaczyć, że to tak, jak dentysta mówi: ładne, zadbane zęby. Czyli, że 100% profesjonalizmu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmmm, trudno powiedzieć, którą odpowiedź wybrałaś - może c?
    No a komplementy - tak naprawdę lubię bardzo ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Marzę o odpowiedzi A:DD
    Nie lubię komplementów.Jak to rzekła pewna bohaterka filmowa-robię się nerwowa.Nie wierzę itd.
    aaalee....pewien bardzo starszy,surowy ginekolog robił mi m.in.usg piersi,tam jakieś torbieliki,ja coś tam w związku z tym pytam,a on na to poważnie-jak się ma coś ładnego,to potem trzeba za to płacić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basia, bo Ty słabej wiary w samą siebie jesteś!!! a masz powody do tego by być komplementowaną! choćby włosy, choćby oczy...
      o piersiach się nie wypowiem, bom w całej krasie nie widziała ;))
      jakoś mi tylko to komplementowanie w konfiguracji pacjentka-ginekolog nie bardzo się podoba...

      Usuń
    2. prawda? tworzy jednak pewne zażenowanie, choćby się nie wiem jak było łasą na komplementy...

      Usuń
    3. aLusia, jakby na to nie popatrzeć, zażenowanie jak w pysk strzelił ;)

      Usuń
  9. Najłatwiej byłoby zrobić C:)

    OdpowiedzUsuń
  10. najbardziej bym chciala abys mu te majtki zalozyla na glowe, ewentualnie wepchnela mu je do gardla.
    takie pomysly na nastepna wizyte, jakby ktos sie rozgadal przy badaniu piersi. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przy badaniu piersi mam mu majtki do gardła wpychać?? ;)))))
      na szczęście tamten ginekolog to przeszłość
      konieczność ze względu na cc, którego mi nie odmówił bez dodatkowej koperty

      Usuń
  11. Stawiam na B. Aczkolwiek takiemu po pysku chciałoby się dać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zboczeniec to nie, wręcz przeciwnie. Bez majtek byś nie uciekła. Obstawiam odpowiedź D: "Mrrrau...."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mhm... męski punkt widzenia mile widziany. Jak nie zboczeniec to kto, Ov??
      Zwłaszcza jeśli zrobił to tak jak opisałam pod komentarzem Olgi!

      Usuń
    2. Odpowiadam. Może lubieżnik, ale nie zboczeniec. Zboczeniec gustowałby w młodych chłopcach. Bardzo zdrowy chłop, tylko niedelikatny. Nie mam doświadczeń z ginekologami, ale słyszałem, że oni się nie patyczkują i potrafią być nawet wulgarni.

      Usuń
    3. oj tam oj tam... zwał jak zwał...
      w łeb powinien był dostać!

      Usuń
  13. Najpierw B, potem A a na końcu C ;-) LOL.

    Ja z dwojga złego wolę małe cycki, niż niezgrabne nogi ;-). Zresztą, nie. Duże cycki to też zło, jak dla mnie. Także, masz same zalety :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ami, Twa kreatywność z końcem tygodnia mnie zadziwia ;))))

      Usuń
  14. ja myślę,że odpowiedź B :)
    oj tak lubimy komplementy oj lubimy :D
    wesołego weekendu, pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  15. rzuciłaś w niego majtkami i..............wcale nie uciekłaś???? ;DDDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :DDDDDD
      Polly, gdyby to był konkurs, dostałabyś nagrodę :)
      a tak to mogę Cię jedynie pochwalić wszem i wobec ;)

      Usuń
    2. hm hm hm, ciekawe co było dalej. czy następny post to wyjaśni? :DDDDDDDDDDDDDDDDDDD

      Usuń
    3. Polly, nie chcę Cię martwić, ale nie zgadłaś :(
      nagrodę bym Ci dała, bo się uchichrałam :)
      wyjaśnienie co zrobiłam, na dole

      Usuń
  16. Jak zboczeniec, to "A" mogło mu spasować. A co do ratownika, to przez wodę, załamuje światło i spłaszcza różne przedmioty. Taka po prostu optyka. Ale tematy, znaczy komplemnetacyjne to mamy zbieżne na blogu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zboczeniec fetyszysta :))
      A tym spłaszczaniem mnie nie pocieszysz... cycki mam małe i już ;)))

      Usuń
    2. A znasz takie powiedzenie: małe jest piękne :)

      Usuń
    3. tylko czemu cycek a nie nos?? ;)))

      Usuń
  17. czy tylko ja nie wiem, która litera wygrywa??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tesz nie wiem. i nie wiem jakie som nagrody ;)

      Usuń
    2. ona nas tak trzyma w niepewności ;)

      Usuń
    3. a co Wy z tom odpowiedziom??
      czy to takie istotne???

      Usuń
    4. no mamy ambicje na zwycienstfo! :PP

      Usuń
    5. po bliższym naświetleniu sytuacji w komentarzach obstawiam, że żadna z tych odpowiedzi nie jest prawdziwa :)

      Usuń
    6. czyli, że wyszło trochę jak z tą Antarktydą u Rybeńki? :)

      Usuń
    7. Jak siem nie dowiemy to szczelem focha z Rybkom!

      Usuń
    8. boszzz... co za fosiaste baby!!!
      macie!
      odpowiedź C
      ale tylko pierwsza połowa :)

      Usuń
    9. :(( nagroda mnie siem nie należy...

      Usuń
    10. mia
      rosczarowauaś mię :PP

      Usuń
    11. ja jestem przyzwyczajona do przegrywania :PP

      Usuń
    12. no chyba żartujesz!! widać hormony Ci tak łagodziły charakter..

      Usuń
    13. aLusia, do dzisiaj żałuję!!!
      i korci mnie, żeby pójść do niego i zrobić to, czego wtedy nie zrobiłam...
      powstrzymuje mnie jedynie strach przed tym, że popatrzy i powie" "ale ma pani cellulit" :))))

      Usuń
  18. I się teraz zastanawiam: fochnąć się czy nie. Jako posiadaczka duuuuużego balastu w postaci cycków. Wenszyk twierdzi, że są idealne. Komu wierzyć? Hę?
    Co do ginekologa ja usłyszałam tekst "Jak Pani mąż nie da rady, to ja Pani pomogę. A wie Pani...im dłużej na Panią patrzę, tym większą mam ochotę pomóc". Uwielbiam faceta, choć do pomocy nie doszło. Pełna profeska, duże serce i olbrzymie poczucie humoru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oszzzz Mały... ale Ci powiedział!!!!
      a duży biust fajny jest - każdy chłop Ci to powie ;))))

      Usuń
  19. i po zabawie :(
    a ja właśnie siem namyśliłam ;P

    OdpowiedzUsuń