Podobno
dopiero po szóstym roku życia zaczyna się rozumieć tak zwaną
zależność przyczynowo-skutkową. To znaczy, że jak włożysz
palec do kontaktu to się nie dowiesz jak się skończyła „Moda na
sukces”.
Że jak pokażesz kawałek cycka, to staniesz się
celebrytką.
Że jak zapomnisz wsadzić dziecku pod poduszkę
prezent od Zębuszki, to wyraz jego twarzy zabije w Tobie resztki
wiary, że jesteś jednak dobrą matką. To znaczy taką, która robi
i za Mikołaja i za Dzieciątko i za jeszcze, kurwa, jakiegoś
fruwającego stwora, który kolekcjonuje mleczaki!!
Naukowcy
nie powiedzieli jednak jednej bardzo ważnej rzeczy.
Owszem, może i
tak jest, że po szóstym roku życia zaczyna się kojarzyć
przyczynę ze skutkiem, może faktycznie siedmiolatek nie wsadzi ręki
do gara z rosołem, a dziesięciolatek to nawet go nie zje, tego
rosołu, jeśli kura nie była BIO...
Owszem,
to wszystko być może jest prawdą. Aczkolwiek wszystkie te mądre,
uczone, habilitowane, nadzwyczajne i nawet zwyczajne głowy nie
wspomniały o jednym bardzo istotnym fakcie. A mianowicie: że
umiejętność ta zaczyna zanikać tuż przed czterdziestką. Tak jak
zanika tkanka mięśniowa, jędrność i elastyczność, polot i
fantazja.
I wtedy
to zaczynają się dziać naprawdę niewiarygodne rzeczy. Na przykład
mężowie nie wiedzą:
że wyjście na zakładową imprezę w towarzystwie wyłącznie kilku biurowych koleżanek=odstawieniem na tydzień od cyca*
że wyjście na zakładową imprezę w towarzystwie wyłącznie kilku biurowych koleżanek=odstawieniem na tydzień od cyca*
Że
jeśli się wraca z takiej imprezy i od progu oznajmia „odwieź
tego Pana, który mnie przywiózł naszym własnym samochodem, bo ja
nie mogłem, bo się z koleżankami wódki napiłem"=dodatkowe dwa
tygodnie.
Że
jeśli się zmienia wersję wydarzeń, że w sumie to oprócz tych
trzech koleżanek to jeszcze był i Gienek i Zenek i jeszcze jedna
bardzo stara baba i jeszcze jedna, jeszcze bardziej stara od tej
bardzo starej, a wszystkie to brzydkie jak Tinky-Winky=pół roku
Że
jeśli się bierze za żonę góralkę, to ma się ... pod napięciem :)
*
przynajmniej od żoninego
uuuuuuuuuuu
OdpowiedzUsuńale jazda!!!!
no współczuję Mężatemu kilku najbliższych tygodni :))))))))
:********
emko, nie pojmuję!! komu Ty współczujesz????
Usuńno Mamma! Ty naprawdę bezwzględny egzemplarz jesteś :))))))
Usuńnasuwają mi się tytuły filmów "Bez przebaczenia", "Mściciel" oraz "Teksańska masakra piłą mechaniczną" :::::::::::)))))))))))))
Usuńbiedny chop , oj biedny ...szczerość nie popłaca . A i wspomnienia powracały i jęzor jak na spowiedzi opowiadał
OdpowiedzUsuńz centralnej - Gryzmo
no nie, kolejna!!!! Gryzmo, Brutusie!!
UsuńBuhahahahahahaha! Ależ Ci mężowie to są naiwni :D
OdpowiedzUsuńże co? łazić z babami po knajpach i że napięcia nie będzie???
UsuńPolot i fantazja to jednak - jak widzę zupełnie nie mija. Zobacz jaką On miał fantazję i z jakim polotem o tym napisałaś :).
OdpowiedzUsuńA On Ci sam nie "Górol"? Bo jak i On to przeczuwam, że może być pod wysokim wręcz napięciem ;).
Pozdro Mammo!
Amisha - piątka!
UsuńŚlązaczka+Ślązak=niskie napięcie
UsuńGóralka+Ślązak=napięcie
Góralka+Góral=wysokie napięcie
my to ci ze środka :)
prawda jest taka, że jakby Mężaty miał mój charakter to my som juz po rozwodzie. Albo na tamtym świecie (przynajmniej jedno z nas, to zamordowane :):D
jakieś uziemienie potrzebne ;P
OdpowiedzUsuńa Mężaty to elektryk, wie chłop jak uziemiać :)
UsuńZnaczy sie jak by klamal to dostawa cyca bylaby niezaklocona???
OdpowiedzUsuńMoj idzie na swiateczna impre w piatek i naprawde mam gleboko w odwloku w jakim skladzie ta impra. No moze tlumaczy mnie fakt, ze impra jest w czasie godzin pracy, wiec powrot do domu pozostaje o tej samej porze co zwykle.
oj tam oj tam Star....zaraz kłamał... Ty mi tu nie sabotuj, toż on to czyta!!! :)
Usuńja sama z samymi chłopami się po knajpach nie szlajam ;)
To sie zacznij szlajac:))) Chocby tylko tak wlasnie od swieta:P
Usuńszlajam się ale goopia nie z chłopami ino z babami samymi... i jeszcze na babskie combry chodzę gdzie same baby, a policjanci to nawet pałek nie pokazują ::::))))))
UsuńTo musiałaś się ucieszyć na odwożenie Pana... :-)))))
OdpowiedzUsuńA odstawienie od cyca mnie nie dziwi, ponoć Góralki to twarde baby są! ;-D
Pozdrowionka!
Julito, ten Pan to mój teść więc odwoziłam swojego... nie o to chodzi....psioczyłam w aucie na Mężatego... ale chyba zły adres, nie zrozumiał raczej :(
Usuńa mógł normalnie wyjechać w delegację.... u facetów widocznie tez myślenie zanika wraz z jędrnością :-)
OdpowiedzUsuńno patrz, nie wpadł na tak genialnie prosty pomysł ;)
Usuńchyba jednak jest coś w tym co pisze Frau ;)
A jesteś pewna, że ten szósty rok życia dotyczy obu płci? Bo ja słyszałam, że chłopcy rozwijają się do trzeciego roku życia, a później już tylko rosną.
OdpowiedzUsuń:)))
Usuńwiesz Frau, coś w tym jest :)
I ja się z tym zgadzam :)
UsuńStopniowanie kary wzorowe :P
OdpowiedzUsuńwiesz Olgo, chyba dostanie te pół roku, ale jednak w zawiasach :D
Usuńale nie żebym litościwa była, nad sobą się lituję ;;))
i to jest właściwe podejście ;)))))
Usuńhahaha. :) jak zaczelas o 6-latkach to byuam pewna, ze bendzie o dzieciach. No, ale chlopy to jak dzieci i co ty mowisz po czterdziestce? A przed to nie? Zaczymali sie na pieciolatkach. Nalezy siem tylko cieszyc, ze palca do kontaku nie fkuadajom. :P
OdpowiedzUsuńLolu, i przed i po i w trakcie ;)
Usuńmhm.... czasem jak mnie tak wkurzy i odezwie się we mnie ta góralsko-zołzowa natura, to bym mu sama tego palucha w kontakt wsadziła ;)
:DDD chcialabym to widziec. :)
UsuńJam poznanska pyra i wierz mi, ze moj monsz siem czasem zastanawia czy wziou sobie polskom czy fuoskom zone, bo jak cos nie tak to no prawie talerze lecom. ta poznanska oszczednosc chyba nas ratuje bo talerzy mi szkoda. :P
Lola, a Ty myślisz, że skond siem mój nick wzion? :)
Usuń:) A ja corce dalam Mia i siem dziwie, ze taka w goroncej wodzie kompana. :P
Usuńpienkne imię ma Twa córa
Usuńtesz bym chciała :)
pszecie masz. :P
Usuńwłaśnie dowiedziałam się że w piątek Docent ma firmowego śledzika .Lecę do wujka google popatrzeć jakie są kamerki i podsłuchy
OdpowiedzUsuńGryzmo, no coś Ty, oni tam tylko wódkę pić będą z Tinkimi Winkimi :)
Usuńoprócz tego że mnie ubawiłaś, jak zwykle kocham moment u Ciebie zwany w "rozwinięciem", to jednak zapytam, czy rzeczywiście góralki majom zaćmienie gałów i umysłów jednocześnie?
OdpowiedzUsuńprzeca jakby zgrzeszył, to by ci za chiny nie przyznał, że był z koleżankami na pijaństwie. no chyba, że nie pamięta, ale wtedy jesteście oboje bezpieczni :D
ale nawet jak sie tam pojawiły Tinki Winki (po polsku: Raszple?) to co?
miałaś dodatkowy wieczór dla siebie :**
No wlasnie Lamia, ja tak do tego podchodze. Chata wolna, nikt za dupa nie marudzi i obiadu nie trzeba gotowac:))) A jak by nawet zgrzeszyl to niech chociaz wezmie adres, zebym wiedziala gdzie kartke z podziekowaniem wyslac:))))
Usuńej no Lamia, nie można sobie poawanturować siem??
UsuńStar, jakby zgrzeszył, gotowam wykorzystać moje podobieństwo do Umy Turman i wydobyć miecz zza pazuchy :D
Usuńalez wolno!
Usuńi profilaktyczne spiecie dla oczyszczenia tzn zjonizowania atmofery zrobic:))
ja tez bym sie zawanturowala !!
siostro! ::))))
UsuńE no. To nie jesteś dumna, że masz takiego. Co powodzenie u innych ma i Ci go zazdroszczą?
OdpowiedzUsuńz tej dumy to aż kurna lewituję ...
UsuńA już myślałam, że swój polot masz na myśli i tak czytam i czytam i siem dziwiem. :P ;)
OdpowiedzUsuńMężatego nie karaj - niech po prostu wynagradza na wszystkie sposoby sfe czyny niegodne! :)
mhm... mój polot, zwłaszcza jak się zdenerwuję, to taki raczej z pogranicza filmu grozy :)
UsuńAlucha, w pierwszym odruchu przeczytałam "Mężatego nie krajaj" , he he :)
Wymyśl kochana takie kary, żeby Ciebie nie bolało:))
OdpowiedzUsuńA jak facet mówi prawdę to nie ma o co kruszyć kopii.
Przypuszczam nawet, że awantura zrobiłaś mu wielką uciechę;**
Miśko, już pisałam Oldze, że ten półroczny wyrok to w zawiasach dostanie :)
Usuńkurde, wcale nie miał uciechy, albo tylko udaje, że się nie cieszy, że żona go kocha na góralską nutę. I na włoską. Tak temperamentnie, jak coś podpadnie talerzem, ryp w ścianę :::))))
Ktoś tu słusznie napisał, nie karz sama siebie, a skruchę wykorzystaj na jakieś miłe zakupki dla siebie. W ramach ekspiacji powinny być, jak nic!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
tak tak, zlitowałam się, wyrok w zawiasach :)
UsuńHehehe, nie myśl, że wyciągnie wnioski, przecież on wcale nie kuma, o co kaman. Za rok będzie powtórka z rozrywki, chociażby ten stan wysokiego napięcie trwał nawet i pół roku:)
OdpowiedzUsuńale on naprawdę nie kuma o co kaman, Żółwinko :(
Usuń:PPPP
OdpowiedzUsuńA powinien powiedziec ze byl na grzybach, taką wersję przyjął i takiej będzie się trzymał!!
no pacz, a wie, żem temperamentna...
Usuńsamobójca jaki?? :D
o rany :) to mu się nazbierało :) gdybyś tak jeszcze poszukała, to by z tego dziesięciolatka wyszła :D
OdpowiedzUsuńnie dziękuję, nie będę histeryzowała ::))
Usuń