wtorek, 1 kwietnia 2014

Jak to dobrze być nie dosć, że bogatym, to jeszcze mądrym

Jak wiecie już od roku jesteśmy strasznie bogaci, choć to bardzo, bardzo niesprawiedliwe i ogromnie krzywdzące, bo tak w ogóle to jakim prawem my i dlaczego my, a nie wszyscy oni, co nie są??

To straszne bogactwo, które nas wzniosło na wyżyny finansowych rozkoszy, to działka wujka, który nam dał, bo chciał.
Działka duża, słoneczna, z owocowymi drzewkami, drewnianym wychodkiem i... cudownymi sąsiadami! Tak zwanymi sąsiadami-marzenie. Skądinąd, członkami mężowej rodziny.
Członkami, którzy na dzień dobry chcieli byli powiedzieć : "witaj kuzynie, jak miło Cię mieć za sąsiada", ale tak się wzruszyli, że im wyszło: "jesteś w dupie".
Oj oj...
Niedobrze! Nie lubię być w dupie - ciemno tam i śmierdzi! 
I mam klaustrofobię...

Fakt, jest taka pewna mała dupka. Ta, którą nas kuzynostwo powitało.
Ale nie aż taka bardzo ciemna i nie aż tak bardzo śmierdząca.
Służebności drogi dojazdowej nie mamy. 
A sąsiedzi, jak to rodzina, dobrą wolę mają, ale jej nie używają. No bo po co?
Może by i tę dobrą wolę czasem poużytkowali, no ale jak to? tak za darmo???
Piniondze trzeba zarobić. Prawdziwe i duże. Bo od niesprawiedliwie bogatych to mus jest i koniec, kropka.

No to biega tak tą dobrą wolą powodowany kuzyn, metrem wymachuje, podniecony bardziej niż przy gołej żonie, wizją łatwego pieniądza otumaniony. I mierzy swoje bogactwa... mierzy i wymierza... z prawa do lewa, z lewa do lewa, mierzy i liczy, rachuje. I zer się bidula doliczyć nie umie...
Bo się nie uczył.
I nie wie, że jego bogactwo to raczej bliżej niesprecyzowana przyszłość. I bynajmniej nie od służebności zależna.
Bo zasiedzenie to nie tylko u ciotki na imieninach. Albo u kolegi co się z nim Chopina spożywa :)

Oj jak on się już zasiedzieć przy Chopinie nie będzie lubił, kiedy się dowie, że mu się droga dla kuzyna bogatego zasiedziała, oj jak nie będzie lubił. 
A kto wie, może i nawet Chopina znielubi. 
Ale chyba raczej nie ;)

PS. Pozdrawiamy szanownego kuzyna!!



99 komentarzy:

  1. ....
    myślałam, że takie historie tylko w sprawie dla reportera...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie tylko w sprawie dla reportera.
      moi teściowie już któryś rok procesują się z sąsiadami o kilka centymetrów działki a właściwie ocieplenia budynku, które wchodzi na działkę teściów. ech, szkoda gadać.

      Usuń
    2. dziewczyny, zawsze powtarzam, że jakby co to pójdziemy do Jaworowicz :::)))
      ale tak naprawdę, to się zastanawiam, czy te nasze "wojny o miedzę" to taka polska przypadłość, czy to tak wszędzie???

      Usuń
    3. wszędzie
      moi znajomi (mieszkają w segmencie) tutaj zakladali solary. kable musialy schodzic z przodu budynku, ale poniewaz mają wysunięta fasadę to pomysleli że puszczą na tej ciance nie widocznej od ulicy. sąsiedzi się nie zgodzili. Bo? wg prawa mogliby stracic w obliczu prawa 5 cmkwadratowych swojej posesji ( zasiedziałość:PP) 5CM!!!! ( BO CIEŃ PADA NA ICH DZIAŁKĘ). Moi znajomi chcieli podpisac nawet dokumenty u prawnika zrzekające się!! NIE!!

      Usuń
    4. tam też takie oszołomy?? uffff.... ;)

      Usuń
  2. No właśnie, chyba ten kuzyn tych zer się nie doliczy:)
    Ach ludzie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. albo się doliczy, ale na naszą korzyść... okazuje się bowiem, że kuzynostwo dokonało nikczemnej grabieży i zabrało nam spory kawałek naszej działki... ech, będzie się działo :)

      Usuń
  3. mamy wjazd na posesję pod pewnym katem, i łatwo się zahaczyć o róg płotu sąsiada, chcielismy odkupic ten róg, dzialka sasiadów ogromna, chodziło o pół metra kwadratowego
    sąsiadka się nie zgodziła -bo nie
    umarła dość szybko i sasiad nam odsprzedau, ale jakos mi przykro, ze musiala umrzec, zebysmy mieli normalny wjazd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no a co?? miała Wam życie ułatfiać????!!!!!!
      a takiego!!

      Usuń
  4. kochana, ty sie ciesz, ze ty ta dzialke masz. U mojej mamy byly trzy siostry, a jedna najmlodsza, tak kalkulowala, ze zgarnela wszystko co bylo po dziadkach od dzialek, po dwa mieszkania. Moja mama nigdy walczyc z siostra nie chciala, a tamta takie ma podejscie do zycie, ze uwaza, ze wszystko jej sie nalezy. Ale koniec koncow jakos i tak ciagle ma malo, ciagle biedna, ciagle w dlugach i problemach. Niektorzy juz maja taki zyciowy worek bez dna, moralnego niestaty rowniez.

    Ja sie najbardziej o tego Chopina marwie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lola, Ty tam za tą zagranicą mieszkasz już tyle lat, powiedz mi czy to co my tutaj wyprawiamy, te wszystkie Kargule i Pawlaki to tylko u nas, czy u obcych też???

      Usuń
    2. nie spotkalam, ale tez moga byc. To raczej kwestia charakteru czlowieka anizeli panstwa.
      Chociaz mam wrazenieni, ze w ludziach jest chyba mniejsza potrzeba w oszukaniu drugiego.

      Usuń
    3. ja myślę, że to przede wszystkim zazdrość i zawiść, że ktoś mógłby mieć więcej... nawet o te 5cm kwadratowych ;)

      Usuń
    4. a wogole to sie przechwalasz. Juz wszyscy wiemy ze jestes piekna, idealna zona a teraz jeszcze madra i bogata. Chyba juz wystarczy! :P

      Usuń
    5. i jeszcze chuda jest!

      Usuń
    6. a tak fogle to jeszcze nie skończyłam ::)))

      Usuń
    7. fuaśnie siem fczoraj dofiedziauam jaka jesteś pienka, szczupua , fysoka, dofcipana i inne takie
      ubijem wew wiadomym czasie!!!;)))
      Siem tak nie godzi!

      Usuń
    8. oj tam Margo, miszcz niedomówień :)
      ja jestem szczupła, wysoka, piękna, dowcipna i bogata~!! :D
      a ubić siem nie dam ;)

      Usuń
    9. ale, że co, do portfela mi zaglondniesz?? ;P

      Usuń
  5. i znów się sprawdza stara prawda, że z rodziną najlepiej to na fotografii się wychodzi :(
    a podobną sprawę, jak ta, o której pisała Rybenka też znam
    i "kocham" ten jakże ważki argument "nie, bo nie!"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olgo, jak czasami oglądam Sprawę dla reportera to mi się włos jeży...
      obym tylko nie musiała uczestniczyć w niczym podobnym... choć póki co wszystkie znaki na ziemi i na niebie wskazują, że będzie się działo...
      ale zabawy nie będzie :)

      Usuń
  6. No bez afery nie ma zabawy, więc bedziesz miała aferę ;D Oraz pozdrawiamy kuzyna środkowym paluszkiem ;DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już się nie mogę doczekać :)
      oraz machamy kuzynowi środkowym, machamy ;)

      Usuń
  7. to moja rodzina jakas nienormalna
    po smierci babci mama, ktora byla jedyna wlascicielka, sprzedala co bylo do sprzedania i sprawiedliwie rozdzielila miedzy rodzenstwo, konfliku nie było

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kilka lat temu teściowa odchodząc na emeryturę dostała akcje PKO BP. rozdzieliła na dzieci + siebie. szwagierka dołożyła i kupiła sobie samochód, szwagier też. my nic nie kupiliśmy, bo w praktyce nic nie dostaliśmy, a mąż się nie potrafi dopomnieć. akcje leżą sobie u teściowej na koncie i co roku dzięki nim wpływa dywidenda. na konto teściowej nie nasze. więc chyba jednak nie mamy tych akcji.

      Usuń
    2. o mojej można różne rzeczy powiedzieć, ale jest sprawiedliwa do bólu
      obie rodziny mam pod tym wzgledem bardzo ok

      Usuń
    3. żeby była jasność - ja nie potrzebuję tych pieniędzy (chociaż by się przydały, bo kredyt do spłaty wciąż spory), tylko chciałam pokazać, jak wygląda sprawiedliwy podział i dawanie czegokolwiek wg moich teściów. no bo niby dali te akcje, ale czy na pewno?

      Usuń
    4. kurczę, to takie typowe, że aż zaczyna być normalne :(
      babcia mojego męża jeszcze za życia (żyje do dnia dzisiejszego) chciała przepisać dom na mojego męża, ale jak kochana rodzinka zaczęła mówić, że on ich wysprzeda i wysiedli, szybko zmieniał zdanie
      Rybenka, takich rodzin jak Twoja to chyba ze świecą szukać

      Usuń
    5. zobacz, a dla mnie to norma
      w miszkaniu po moich rodzicach mieszka moja bratanica ( tata jeszcze zyje, ale mieszka u girlfriend)
      ludzie mi sie dziwia, ze na to pozwalamoczywistea dla mnie to

      Usuń
    6. ostatnia linijka
      ;udzie mi sie dziwia, a ja nie widze w tym nic nadzwyczajnego

      Usuń
    7. rybenko, skończ z tom tekilom :D

      Usuń
    8. taaa
      czeźwam jak niewiadomoco!!
      ech...
      na co mię przyjszuo....

      Usuń
    9. ze wskazaniem na "niewiadomoco" :D

      Usuń
    10. ile można tej zielonej herbaty???
      ja mam raka, a nie jakomś borelioze!!!!!

      Usuń
    11. to jak sie kwalicie, to tez Wam powiem, ze dostałam krowe z podziału gospodarstwa po dziadkach tytułem "spłata"

      Usuń
    12. bolerioza tez cholera!
      a własśnie jak stawy bolą z niewiadomo-jakiego-powodu to bolerioza?

      Usuń
    13. boReLioza Lamia! tak się przypieprzem z samego rańca ;)
      i co s tom krowom zrobiłaś?? zaprzyjaźniłyście się?? ;D

      Usuń
    14. kwit dostalam:)
      ale mnie kleszcz nigdy nie uzarl

      Usuń
    15. użarł czy nie użarł mówi się borelioza
      nie bolerioza :::))))))

      Usuń
    16. śmy się dogadały ::)))
      Lamia, stawy mogą boleć z różnych powodów mnie badano pod kątem m.in. chorób autoimmunologicznych
      może to być borelioza, zwłaszcza jeśli bóle są okresowe i wędrujące
      i dodam że mię też nigdy kleszcz nie ugryzł - a przynajmniej nikt tego nie pamięta ;)

      Usuń
    17. to skad masz?
      boRelioze:)))))))))
      nie strasz mnie... tylko mnie kolano boli i palec
      a z wedrujacych to mnie staw palcowy w drugiej rece bolal
      ale zeby miec pewnosc trza by jakiesd WB zrobic?

      Usuń
    18. no pewnie od kleszcza, ale wiesz, kto tam kiedyś o nich słyszał?
      albo był we włosach, napił się i odpadł, albo go zerwałam szczotkując włosy...
      who knows ;)
      a Ty fariatko nie panikuj, aczkolwiek jakby te bóle nie ustępowały, rób badania!
      a długo Cię tak boli już?

      Usuń
    19. Lamia, jak tam u was taka wilgoć i chłody, to stawy dokuczają...

      Mamma, dziś się zadziwiłam mocno, przeczytałam o boreliozie wrodzonej!

      Usuń
    20. kolano z przerwami rok, paluchy pierwszy raz 1,5 roku temu druga reka od 2 tyg
      ja mialam przygode z grzybica i na nia stawiam, miesiac temu bylam na antyb i choc bralam probiotyki to who knows
      tu boReliozy nie znaja, ponoc nie ma, bo kleszczy malo albo wcale

      Usuń
    21. Olgo, ja się boję, że Młode mają, ja przecież nie wiem od kiedy jestem nosicielem :(
      ale póki nie mają objawów, nie badam ich...
      Młodej jedynie zrobiłam ten podstawowy test, bo narzekała na ból nogi, ale wyszedł negatywny... choć te wyniki to trochę "na dwoje babka wróżyła" :(

      Usuń
    22. Lamia, może tam u Was faktycznie jest ich niewiele albo wcale, ale pamiętaj, w Polsce spędziłaś długie lata

      Usuń
    23. teoretycznie moglo sie zdarzyc brrrr

      Usuń
  8. ale czasem sprawiedliwosc zwycieza
    zxnam pazerna siostre, która sie obrazila na rodziicow, ze ci przepisali pol dzialki na inna siostre, która nie miala dachu nad głową( ta pazerna dostala juz mnowstwo !!!)
    no i po smierci rodzicow zbaraniala, bo rodzice ja wydziedziczyli
    malo tego, na skutek pomylki w jednym slowie w akcie notarialnym, druga polowa dzialki nalezy do corki dobrej siostry
    dodam, ze zla siostra przez 10 lat nie odzywala sie do rodzicow, nie odwiedzala, nie pomagala, nie dzwonila na swieta
    teraz straszy adwokatami, ale lata mijaja i żaden nie chce sie podjąć przegranej sprawy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobro zatem zwyciężyło, hura!
      tylko skąd w ludziach tyle niedobrego????

      Usuń
    2. w tym przypadku zawinili rodzice
      matka tez obrazila sie na swoich rodzicow i sie potem procesowala
      dzieci byly szantazowane pieniedzmi i spadkiem
      koszmar

      Usuń
    3. ja tez mialam przepisane po ciociach i babciach mieszkania, a teraz siedze w tej ameryce i jak mi mowia, ze kuzynka/ kuzyn nie maja gdzie mieszkac, to rezygnuje z tych mieszkan, bo nie wyobrazam sobie, ze ja je bede wynajmowac czy sprzedawac gdy ktos inny w rodzinie moze w nich naprawde mieszkac. I moze wyjde na tym jak zablocki na mydle, ale trudno, uwazam, ze w koncu jestesmy rodzina.

      Usuń
    4. a to piękne!
      Lola, podziwiam cie, szapoba!

      Usuń
    5. a ja jestem wredna, bo się czasami buntuję. jeden szwagier nie dorobił się własnego mieszkania, bo z zoną uznali, że ze spółdzielczego nikt ich nie wyrzuci i całe pieniądze szły na przemiał (a to kolejny aparat fotogr, kolejna skóra, botoksik...). drugi szwagier mieszka z teściami, pracuje, nieźle zarabia, nie dokłada złotówki do rachunków, a i tak czasami brakuje mu pieniędzy i wyciąga od teściowej. i kiedy słyszę, że nam to się powodzi, a tamci tacy biedni, to naprawdę krew mnie zalewa. szwagierce autentycznie się nie ułożyło, w różny sposób staramy się jej pomóc, ale tamci? nie mam litości.

      Usuń
    6. chcieliśmy jakiś czas temu kupić małe mieszkanko (na przyszłość dla Młodej) i zaproponowaliśmy młodemu szwagrowi, że mógłby co najmniej przez 10 lat mieszkać tam z dziewczyną/żoną, ale perspektywa płacenia rachunków jakoś go odstraszyła.

      Usuń
    7. taaaa
      wam z nieba kapią pieniądze, nie?

      Usuń
    8. taaaa
      i żeby to jeszcze były jakieś naprawdę wielkie pieniądze...

      Usuń
    9. taaa
      ale to wina tesciów ewidentna
      nie zarobki wasze oczywiscie :PP

      Usuń
    10. inaczej jest dawac komus kto nie ma, a komus kto ma, ale ciagle mu malo.

      Usuń
    11. Ruda, to o czym piszesz to zupełnie inna inkszość!!!!
      też bym była wredna!!
      Lola, jakaś Ty dobra kobieta ♥♥♥... prawie jak nasza Rybenka!! ;)

      Usuń
    12. dużo Was tu w odpowiedziach:)))) ale chce napisać,że mam taką nadzieję,ze sprawiedliwość zwycięża mimo wszystko i nie tylko w sprawach spadkowych:P

      Usuń
    13. życie pokazuje Margo, że często jest wręcz odwrotnie, co napawa mnie niebywałym smutkiem :(

      Usuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. a kto mu powie??? kto???
    i poprosze czesc drugom!
    z minom tegoż to zachłannego kuzynka vel "sąsiada marzenie"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będzie część druga... i pewnie trzecia i czwarta....
      miedzowe sprawy to często "neverending story", niestety ;(

      Usuń
  11. Mamam, czekam na ciąg dalszy tego machania środkowym paluszkiem ;PPP
    swój paluszek kciukowaty trzymam za Was :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzym trzym Viki, każdy kciuk na wagę złota...
      chcielibyśmy jeszcze przed emeryturą działkę sprzedać ::))))

      Usuń
  12. Ach Ty bogaczko! Uważaj, bo zleca się zaraz trolle co ci to wypomną, jak mnie, że "niektórzy to mają na głupoty, czyli malowanie, a tylu ludzi do garnka nie ma co włożyć!"
    Pozdrawiam całą rodzinę, ale szanownego kuzyna nie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anka, przecież Ty resztkami farb malujesz i kamieniami z ulicy przyozdabiasz, albo jakimiś innymi śmieciami ;PPP

      Usuń
    2. Anko, każdemu nie dogodzisz...
      a zresztą kij im w oko! ;)

      Usuń
  13. Nie od wczoraj znane jest powiedzenie "z rodziną dobrze się wychodzi na zdjęciu" oraz drugie "kochajmy się jak bracia, liczmy się jak Żydzi" - chociaż to drugie mniej lubię, jakieś dyskryminujące jest... Ale prawdziwe, niestety oba...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tygrysie, ja nie lubią obu....

      Usuń
    2. Oba prawdziwe bardzo często :) niestety. Są na szczęście wyjątki i oby ich było więcej!

      Usuń
  14. Tak sobie myślę i rozkminiam,ciekawego jak moje kuzynostwo zapatruje się na fakt posiadania przez nas kawałka działki budowlanej na wsi....jak bym chciała coś tam robić....no ciekawe.....może czas tam zajrzeć.....
    dałaś mi do myślenia Mia,dzięki za ten post:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Margo, nie komplikuj sobie życia i siedź na poopie w swoim przytulnym M-4 (?) :D

      Usuń
    2. Dziękuję za poopę ;))))
      Taaa,przytulne fakt,ale jakbym se chałupę wywaliła to by było dopiero :P

      Usuń
    3. to Twoja poopa, co mi dziękujesz?? ;)

      Usuń
  15. Rodzinka... Jak jej nie kochać? :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i czasem nawet posta na cześć kuzyna napisać trzeba ::))

      Usuń
  16. Oj nie ma to jak z rodziną! Zawsze można liczyć na dobrą wolę, o której zapominają ...
    W tym przypadku życzę zasiedzenia skutecznego!

    OdpowiedzUsuń
  17. z rodziną tak bywa, czasami to tylko na zdjęciu wychodzi się w miarę dobrze :) a pozyczki od rodziny bywają droższe niż w bankach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pożyczki od rodziny to z reguły nie ma się zdolności kredytowej i wniosek przepada już w pierwszej fazie starań ;)))

      Usuń
  18. Ech, to bogactwo to czasem więcej kosztuje niż ono samo...

    Sami swoi zawsze i wszędzie aktualni Mia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziś właśnie mój mąż wyrzekł te słowa "mam dość całego tego spadku!"

      Usuń
  19. Jakie prawdziwe jest to przysłowie, że z rodziną to najlepiej na zdjęciach .........

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie ma jak z rodziną:))) dzisiaj akurat wspominałam wszystkie plotki rodzinne na swój temat, ach...nikt tak nie ugryzie jak swój:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wieprzowinkę to jeszcze rozumiem, sama lubię, ale mnie, Mammę?? ;;DD

      Usuń
  21. Odpowiedzi
    1. Margo, mia cara, dzień dobry ;)

      Usuń
    2. Dzień dobry ponownie tym razem z .....:))))
      buziaki!!!

      Usuń
    3. ...moich ukochanych górów?
      ech...
      ****

      Usuń
    4. taaaak!!!!!,nagrodą będzie zdjęcie które zrobię specjalnie dla Ciebie!!! :P

      Usuń
    5. ale Twoje czy górów?? czy 2in1? ;)

      Usuń
    6. guruf przeca kochana:)))
      a może 2w1 ,siem namyślem:P

      Usuń