piątek, 5 lipca 2013

Nie śpimy, macamy!!!!!


U Miśki o cyckach to i ja postanowiłam o moim ulubionym (po Mężatym rzecz jasna) Panu od piersi....

Lubię mojego gina. I wiernam mu dłużej niż Mężatemu własnemu! Aparycja przyjemna, spojrzenie poczciwe, tembr głosu spokojny, dotyk delikatny, nienachalny, przyjemny... 
nie no kochanie, żartowałam ;)

Zawsze ma czas dla swoich Pań, choć ilekroć go widzę, zawsze w galopie... do przychodni, z przychodni, do gabinetu, z gabinetu, do kozła, do biurka, do cycka, do krocza... Tym bardziej, że w galopie, podziwiam zdolności rozpoznawczo-wywiadowcze ... i że mu się jeszcze szuflada z czeluścią nieprzepastną Goździkowej nie pomajtały? Podziw zwielokrotniony!!!! :)


Poczciwina! Nie dość, że cycki obejrzy, w otchłań kobiecą zaglądnie, to jeszcze i w oczy popatrzy, o dupie Marynie zagada... Profesja zobowiązuje - zawsze zatem w temacie :)


Poczciwy Ryszard taki poczciwy, że w razie czego na kozła wrzuci (jednostki wagi ciężkawej), ciążę wykluczy (szurniętym jednostkom, co antykoncepcję stosują lecz i tak panikują), majtki spod kozła wyciągnie (jednostkom trwale spionizowanym :).

I co najważniejsze! Nigdy mnie nie skrępował :). Choć mogłoby być ciekawie... :)
znowu żartowałam, kochanie :)


Ilekroć „akcja ciąża” z Mammą w roli głównej ( za którą notabene już dawno mieć złotego posąga powinna, dramatyzmu holyłudzkiego w niej tyle!), tylekroć Pan doktor z odsieczą przybywa. Siada spokojnie przy udach Mammowych dzierżąc przyrząda w dłoni, majta na prawo, majta na lewo, cudu poczęcia szukając....

„Oznak ciąży nie widać...”

Mammę z wdzięczności (choć tak jakby palców on w tym nie maczał, tudzież nawet jednego) świerzbi, żeby na niego wskoczyć... na szyję, znaczy się, ręce w uldze zarzucić!! Mamma jednak dobrze wychowana, cudzym karków nie obciąża, malinek nie pozostawia :)


Całkiem niedawno, bo w ten poniedziałek, poszłam mu cycka pokazać. I wywaliłam kawę na ławę... tzn cycka na biurko... mhm, no dobra, nie ten rozmiar, o wywalaniu mogę pomarzyć... Szukaj pan raka! Macać kazałam. I patrzeć w telewizorze. No bo wiecie:

  • jak sama macam - w głowę zachodzę.... składowa to cycka, czy raka oznaka???
  • Mężaty maca - z racji tego, że w przyrodzie równowaga to mus – jedno rośnie – drugie maleje.... ( zdolności percepcyjne mężowe maleją, gwoli ścisłości :)

Zatem cycek swój cenny, choć niewielki, w ręce poczciwe, fachowe oddaję. I macać do woli każę!!

I pójdźcie za mną kobietki!! Oddawajcie swe cycki w fachowców ręce!!!! Kran do hydraulika, auto do blacharza, cycki do Ryszarda!!


Warto - nasze szanse wzrastają do 3!!!!!!

Bo zawsze co trzy macanka, to nie jedno ::)))


33 komentarze:

  1. Sama prawda! Badajcie się dziewczyny i ... chłopcy! Niewielki odsetek mężczyzn może zachorować na raka piersi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też słyszałam... no to teraz macać chłopa bendem :)

      Usuń
  2. Macankę odpekałam jakis tydzien temu :) Popieram. Macać, macać i macać i dla odmiany też macać!

    OdpowiedzUsuń
  3. I tak powinno być,do fachowca, a nie nawoływanie do macanki ogólnoulicznej. I może jeszcze uśmiech mam zostawić po tej macance na ulicy?
    Bo wicie rozumicie, dzisiaj dzień dotykania/macania/trzymania cycka, to nam chłopom wolno i co wy głupie się rzucacie, dyć przyjemnośc wam zrobiono.
    Dlaczego się wściekam???
    Letnie południe w czeskim Cieszynie. Idziemy sobie z Młodą spokojnie ulicą. Młoda przedsięwzięcie ma dosyć spore, dekolcik w letniej bluzeczce- wszystko ponętne. Z naprzeciwka idzie facet i nagle łaps młodą za biust. Ordynarny rechot i chamska odzywka.
    Żałuję, że Młodą tak zamurowało z upokorzenia, iż nie strzeliła w to rechoczące ryło z liścia.
    A teraz czytam, że ustanawia się dzień łapania za biust. Niby zabawa, niby w ramach profilaktyki a w rezultacie przyzwolenie na ordynarne, chamskie macanki.
    JESTEM PRZECIW!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaskółka zgadzam się z Tobą!

      Usuń
    2. w szoku jestem Jaskółko!!!!
      prymitywni ludzie ze szczytnych zamiarów zrobią chamówę (bo podejrzewam, że ten dzień powstał z myślą o samobadaniu kobiet, tudzież wizyty u gina)

      Usuń
    3. Jaskóło! teraz zrozumiałam!

      Usuń
  4. to ja mam nudno. nie mam Ryszarda tylko panią Rysię. ona tez dobrze maca, ale jakoś tak za bardzo przedmiotowo, bez ucucia :)))) chyba se zmienię na Rysia, bo przyjemne z pożytecznym powiążę :DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polly, to może Tadeusz? :;;)))

      Usuń
    2. nie no wiadomo, on to najlepszy jest, ale bardziej z przyjemności niż fachowości :))) a poza tym od nadmiaru fachowców nic mi nie ubędzie ;)

      Usuń
    3. Polly, mądrze gadasz :::)))))

      Usuń
  5. A ja tam wolę moją Gosię. ;)
    A o cyckach pisałam już wczoraj, tylko nikt mnie, kurna, nie czyta :((
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nieprawda!! ja właśnie przeczytałam :)

      Usuń
    2. i ja!Dlatego napisałam:) Byłaś moim natchnieniem:)

      Usuń
    3. a Ty Miśko moim :).... trole by powiedziały, że my som głupie i zgapiamy jedna od drugiej ;)

      Usuń
  6. fakt że trzeba macać
    na sto procent
    smuci mnie tylko fakt, że to nie wystarcza
    ani mammo
    ani usg
    dla kilku procent to za mało, za mało....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rybenko, masz rację, ale bez macania nasze szanse lecą na łeb na szyję...
      a poza tym co nam jest pisane i tak nas nie minie... podobno

      Usuń
  7. Oj, oj... Mój Mężuś z zazdrości pęka gdy macać się daje... A daje, a owszem ;P A co? Dawać się należy!
    Twoje macanka a szczególnie jego opis są czaderskie :))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jazz, weźże Ty tego męża przez kolano przełóż!!! jego kobieta dba o siebie, troszczy się o swoje zdrowie, żeby żyła jak najdłużej i cieszyła go swoją obecnością, tudzież innymi przyjemnościami, a on focha strzela jak Cię obcy maca???!!!!

      Usuń
  8. No wiesz... zawszeć to najrozsądniej oddać cycki w ręce profesjonalisty.:)

    ps. Mój gin to baba jest... ale też się zna. Może nawet i lepiej. Gdyż przy badaniu się nie rozprasza oraz wie z autopsji jak to jest mieć bimbałki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. he he, mnie kobieta jeszcze nigdy nie macała, ale jestem otwarta na wszelkie nowości :::))))

      Usuń
  9. Mnie macala ostatnio kobieta i az jej sie mnie zal robilo jak probowalam ja przekonac ze cos lezy na rzeczy bo to bo tamto
    No i az cuda wianki wyprawialam sama sie macalam przy niej wyciskalam bo to mnie najbardziej niepokoilo, a ona ze stoickim spokojen, ze nie moze potwierdzic moich obaw.
    Bylam jakos dziwnie rozczarowana, a moze powinnam udac sie do drugiego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lamia, bo się zlenkłam, że niezaspokojona :::))))

      Usuń
    2. a jeśli coś Cię faktycznie niepokoi, to idź do drugiego - nie zaszkodzi, a uspokoi, mam nadzieję! :)

      Usuń
  10. ...a towar macany należy do macanta, zatem należy patrzeć, komu dajemy się obmacać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uuuch, to ten mój Ryszard poczciwina ducha wyzionie pod ciężarem tej wszystkiej swojej własności ::))

      Usuń
    2. Od przybytku w końcu głowa też może rozboleć...

      Usuń
    3. i udusić się można!!

      Usuń