Ponownie opuszczam blogowy świat...
I cieszę się ogromnie....
Bo tutaj się będę opalała:
tutaj będę spała:
a stąd skakała na główkę:
A tym mnie zbudzą ze snu:
I po Bali zostaną jedynie... zdjęcia na blogu :)
Co tam Bali!!!!
Teraz Polska!!!!
Do usłyszenia za 10 dni!!!!
też piknie! :)
OdpowiedzUsuńbaw się dobrze i zapomnij o wszystkich problemach i kłopotach :) :*
no dobra...niech Ci będzie:P
OdpowiedzUsuńa Śnieżka na lewo czy prawo?
OdpowiedzUsuńz tego wyczynu czekamy na relacje:)
wiesz, ale na Bali to chyba mają łazienki w apartamentach, nie?
OdpowiedzUsuńudanego urlopu, gdziekolwiek będziesz!
nie zapomnij wrócić;)))
OdpowiedzUsuńCzekam na Ciebie;)
ja tyż chce! :)
OdpowiedzUsuńhmmm... wiadro ma służyć za prysznic, czy toaletę?
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że nie na zmianę!
UsuńOpalania się nie zazdroszczę w ogóle.
OdpowiedzUsuńResztę kupuję, rękę podnoszę! :)
Baw się świetnie - za nas dwie.
to czekamy na pocztofki z zyczeniami "goronce jak slonce i szybkie jak wiatr" ;))
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze :)
OdpowiedzUsuńw Polsce jest najpiękniej!
Uczucie zazdrości będzie mi obce, jeżeli tylko wrzucisz foty :o) W tym roku nie mam urlopu, więc sycę oko Waszymi zdjęciami. Baw się ;o)))
OdpowiedzUsuńdobra ściema, nie jest zła :)) wypoczywaj na tym, tzn.tej bali :))
OdpowiedzUsuńBaw się i odpoczywaj!
OdpowiedzUsuńA mnie się te polskie klimaty też podobają :)))
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj zdrowo!
no to jaaaaaaaaa tzn. ręka do góry:-)
OdpowiedzUsuńI co, jużeś wróciła z tych Bali?
OdpowiedzUsuń