Jak bardzo kocham i jak
bardzo ufam mojemu mężowi dałam wyraz dziś z samego rana, kiedy usłyszałam polecenie: "a teraz weź niebieski śrubokręt i włóż
go do kontaktu"...
Kocham gadzinę i ufam mu
dość bardzo, dlatego nie obawiając się o swoją fryzurę,
posłusznie dokonałam samoegzekucji :).
Kocham Mężatego od lat czternastu i to
nawet bez przerwy, ale bywa, że zabiłabym przy użyciu wyłącznie
pazurów i siekaczy!!!
Wracam rozochocona po
nocnych szaleństwach, z miejsca gdzie baby piszczą na widok męskich
majtek podciągniętych po pachy, a golizna ogranicza
się do owłosionych pęcin chudszych niż u Kaczora Donalda, a ten
co robi?? Śpi! Z Młodym między stopami!!! Żeby to młode leksze było, ale nie!! Waży tyle co 10 mrożonych kurczaków + 5 siatek kartofli po dwa
i pół kilo + dwa większe arbuzy razem ze skórką. Nawet do
przedpokoju nie dociągnę skubańca!
No to pierwszy wqrw. Nocka na górnej pryczy z pluszakiem pod pachą.
No ale przynajmniej w snach misie inne, takie bardziej ruchliwe ; ;)
No ale przynajmniej w snach misie inne, takie bardziej ruchliwe ; ;)
Ale zanim misie, będzie i drugi wqrw.
Przed spać, to jeszcze siku, jeszcze spożycie. Włażę do kuchni, a tam....
Oczy przecieram, bom się dziwności napatrzyła przez cały wieczór i pół nocy, więc może to jakiś ciąg dalszy....
Ale nie! To jest naprawdę!
Ślady po rytualnych
mordach niezatarte!! Kawałki cielaków niedojedzone, keczupowa
czerwień roztarta na blacie, zeschłym chlebem jakby tak z czwartego
jebnąć w kota sąsiada – trup na miejscu!
Trzym się kobieto!!! Wdech,
wydech, wdech, wydech. Nawet myśl o facetach w skarpetkach, w podkolanówkach, ba! w rajtuzach nawet, nie jest w stanie wyprzeć obrazów z „Teksańskiej
masakry piłą mechaniczną"!
Walczy, ale czuję, że
słabnie.... chęć wymierzenia kary zwycięża!
Wpada więc do łazienki
i...
morduje faraonkę!!
morduje faraonkę!!
Ulga jest, nie powiem. Ale jest i rozpiździel w
kuchni. I będzie tam, qrwa, do białego rana!!
Sen na szczęście koi
ból kuchennego armagedonu!
Otwieram z rana oczęta
swe wypoczęte, bo obmyte naparem z herbaty, z wieczora przez Młode porzuconej, nozdrza me kojący mix zapachów
świeżo parzonej kawy oraz smażonych, swojskich jaj dosięga i czuję, że
jednak dobrze, że nikogo nie ubiłam, bo by mi
teraz było głupio ;).
Faraonka się nie liczy ;)
Nie byłabym jednak sobą gdybym, wiedziona pędem do odkrywania niezrozumiałego, nie zapytała :
- kochanie, słońce
Ty moje jedyne, jak to się stało, ze nie posprzątałeś po kolacji?
Widzę to w jego oczach... Zaraz przeprosi, w pierś się walnie aż zadudni, seks przed obiadem obieca...
- no bo sobie pomyślałem, że dobrudzimy przy śniadaniu...
I jak tu nie jebnąć
bochenkiem czerstwego???!!!!!
Mia ja to sie wcale nie dziwie,że Ty tego Mężatego nieustanie i bez przerw kochasz:)))
OdpowiedzUsuńToż to skarb kochana wielki masz w domu!!
Rozumie,ze dobrudziliście i teraz kuchni lśni....pewnie przez Ciebie wysprzątana:)))
Ja też kiedyś spałam na łóżku piętrowym ale na parterze na szczęście:p
oj Mia,Mia:))))
ja wiem że to skarb od lat 14 kochana, tylko czasem go na nowo, ten skarb, muszę wydobywać...a to spod sterty niepomytych garów, a to spod niewyrzuconych rolek po zużytym papierze, a to spod skarpet i to jeszcze spod fotela.... ech...
Usuńaaa, kuchnia posprzątana oczywiście przez męża!! ;)
Usuńale moment moment, czy mi się to czasem nie przyśniło???
jeśli poszłaś spać po tej kawie i smażonych jajcach to kto wie:))))
Usuńmoze i sen to był:PP
tak,nieśmiało myślałam,że to mąż ale wiesz.....może się spieszył do roboty:)))
niedziela była!!!
Usuńani do roboty ani tym bardziej do kościoła ;)
a ja całkiem trzeźwa i wyspana byłam, ale za nic nie pamiętam kto kuchni światłość przywrócił ;;)))
oj te chopy na tej imprezie to widzę,że lepsze niż drink,nieźle zamieszają w głowie:)))
Usuńto od tego bonka od Bercika pierwszego z prawej, co tak naszą Rybeńkę urzekł :::)))))
Usuńoj ta nasza Rybcia:)))
UsuńBejnonć!
OdpowiedzUsuńBejnonć się mówi!
:DDD
Smialabym sie bardziej, gdyby nie fakt, że znam to z 23 ułtopsji:/
Z 23 lat ałtopsji
Usuńdobrze żeś dopowiedziała, bo bym Cię całą noc na stole z rozciętą klatką piersiową widziała Rybenko!!!
Usuńaaa, nie.... to sekcja jest, nie autopsja
pomyliło mi siem :::))))
No zaraz umrem ot smiecha
UsuńMoja klatka trochę jusz pocienta
Ale do sekcji jeszcze mam nadzieje chwila :PPP
bo mi siem już nawet pojencia mylom od tego fariackiego jenzyka ;;;)))
UsuńOdkąd zobaczyłam jak Lucha w urzędzie napisała AlejanZwycienstwa, to nie moge przestać rechotac w temacie :P
Usuńkoniec jest blisko :::DDDD
Usuńnie strasz, koniec czego jest blisko,Miaaaa :D
Usuńpoprawnej polszczyzny ::))
Usuńczy Ty słyszałaś Margo, że podobno za prawidłową formę mają uznać "weszłem" "poszłem" "zeszłem" !!!!!!!!
koniec świata!
Ale jak biorę internet w rence to "normalne"pisanie to menka prawdziwa!
UsuńRybcia, znam to z sekcji :::))))
UsuńTo prawda,cza się dobrze zastanofić coby bez błendu napisac!
UsuńCo niektórzy Mia już uważają,że to prawidłowa forma,a może tak jest,hmmm :PP
a z synem walczyłam dłuuugo, poprawiałam za każdym razem, kiedy mówił weszłem, poszłem... no ale to małe przecież było... trud się opłacił :)
Usuńzresztą pamiętasz, pisałam o tym już kiedyś
pamiętam a jakże:)
UsuńJeju, ja swego też teraz w kółko poprawiam!
UsuńZastanawiam sie czy slusznie :PPP
słusznie! :)
UsuńNo dobrze, ale o co biega z tym niebieskim śrubokrętem?
OdpowiedzUsuńBo to, że dobrudzi się przy śniadaniu, to akurat całkiem logiczne:-))).
celna uwaga Errato :)
Usuńno bo prąd wyłączyli, a mąż elektryk w różne takie sprzęty zaopatrzony, nawet w śrubokręty co się je pcha do kontaktu, no to instruował przez telefon co, gdzie i jak pchać ;))
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuńmój Boże prze telefon?????????
Usuńdobry jest!!! Ty Go kochaj Mia po sam kres!!
:DDDDDDD
dobrze Margo, żem dobrego śrubokręta użyła, bo kres to mógł już nastąpić ;)
UsuńNo a ja miałam iść spać,teraz mnie rozbudziłaś i nie zasnę ze śmiechu:))))))
UsuńMargo, kaj tam bydziesz szła spać...
Usuńno nie bede.no.....
Usuńzuch dziewczyna... swojska krew ;)
UsuńNo westa se po przytulaku i do wyra!
Usuńa Ty co Rybcia, porządkowa??? ;)
UsuńRybciu,czy tak wykończyłaś małżonka,ze padł spać:)))
UsuńMargo, co z tymi chłopami???? mój też już śpi!!
UsuńMój też,Mia...tak myślę:PPP
Usuńto co, idziemy???
Usuńto idziemy...dobranoc .kolorowych!!!
UsuńTobie golaśnych ;)
UsuńMonż albo odbiera telefony z życzeniami albo pisze coś do pracy
UsuńAle teraz zapodaje sobie rudom na myszach a mnie inszy koniak
rudom na myszach? translejt :DD
Usuńo łyski chodzi????? jes???
Usuńo jacie,ja to w gardło wino lejem tom ciemniak:)))))
Usuńa ja w ogóle nie wiem o co chodzi i idem spać
Usuńdobranoc :)
Jak nie jak tak!
UsuńZ Misia tekst:))
że Misia napisała???? :::))))
UsuńPaduam:))))
UsuńDzien dobry!
teraz mi to mówisz??!!
UsuńMargo, a Ty wiesz, że Cię wciąga pod S...owice??? ;)
Usuńbobrze, że nie pod S...wiec ::::::::)))))))))
hahahahaha Mamma!!
Usuńno wiem,wiem:))))))
Twój blog, to prawdziwa perełka. Uśmiałem się z rana do łez, a na dodatek pączki przywieźli. To będzie piękny dzień :)
OdpowiedzUsuńech, Ty to wiesz jak kobiecą próżność połechtać ;)
Usuńto z pewnością będzie piękny dzień ;)
To się nazywa męska ekonomia!
OdpowiedzUsuńPS. Potrafisz Ty babo człowiekowi z rana policzki do góry podciągnąć ;-)
jakbyś z kurami spać nie chodziła, to nawet z wieczora byś se te poliki dźwignęła ;;))
UsuńJest na to tylko jedna rada, Mia! Kury wybić co do nogi i nie będzie z kim spać chodzić! I wtedy lifting ryja (dzoba i z rana i z wieczora ;-).
Usuńkury fajne som, bo jaja dajom, nie zabijać!!!
Usuńtrudno, lyfting tylko z rańca będziesz miała moja droga ;);)
Teraz wiem dlaczego wczoraj u Rybeńki taka cisza(a ja , goopia, myślałam, że prezent menżowfi daje:))
OdpowiedzUsuńNie "weszło" mi, że u Ciebie nowe szaleństwo:))
wesoło masz!;)
i zazdraszczam! Chciałabym , żeby mnie obudziły takie zapachy!;P
no ja nie wiem skont ta przeprowadzka ::))
Usuńmhm... nie zazdraszczaj Miśka, częściej to Mężatego takie zapachy budzą :(
Misia,ja myślałam tak samo!!!
UsuńAż sie pytałam,czy Menża wykończyła,że tak tu szaleje:)))
:))))
OdpowiedzUsuńNo patrz co za logika! Baba by tego nie wymyśliła :D
oj nie!! to się trzeba wspiąć na wyższy poziom pomysłowości ;;)))
Usuńno skarb masz w domu najprawdziwszy!
OdpowiedzUsuńuśmiechnęłam się bardzo szeroko :)))))
jak już Margo pisałam:
Usuń"ja wiem że to skarb od lat 14 kochana, tylko czasem go na nowo, ten skarb, muszę wydobywać...a to spod sterty niepomytych garów, a to spod niewyrzuconych rolek po zużytym papierze, a to spod skarpet i to jeszcze spod fotela.... ech..."
nikt nie jest idealny :)
Usuń:ppppppp
UsuńNo patrz, Ty byś posprzątała po kolacji, a potem po śniadaniu, a On zaplanował, orzemyślał i posprzątał tylko raz. Geniusz, a Ty go chcesz czerstwym walić... ;D
OdpowiedzUsuńa czy ja mówiłam, że w niego tym czerstwym??? ;)
UsuńA niby w kogo? We mnie? ;D
Usuńwef tego kota sąsiada ;)
UsuńMamma, ślubny wie o tfojem blogu?
OdpowiedzUsuńRybcia, nafet czyta z zapartym tchem ::))
Usuńa potem mówi, że trzeba mnie ukarać :D
No i znuf moja wyobraźnia działa!
UsuńJak sobie pomyślę o tych karach cielesnych :ppp
a fe... głodnemu chleb na myśli ::))
UsuńDla kogo fe, dl tego fe :P
Usuńaaa, to znaczy, że Twoja wyobraźnia ma jeszcze sporo do nadgonienia :::))))))
UsuńMia, to ja mam cos z Twojego meza, bo tez mysle, ze sprzatanie po kolacji nie ma sensu wlasnie z tego powodu, ze sie znow nabrudzi przy sniadaniu:))) A Wspanialy uparcie sprzata.... ale ja mu nie przeszkadzam;)
OdpowiedzUsuńno patrz, to coś mi się zdaje, że ja Ciebie też lovju ;)
Usuńoczywiście zdaję sobie sprawę z niestosownego mojego zachowania w momencie Twego cierpienia , ale fantastycznie się obśmiałam.
OdpowiedzUsuńu mnie pozorny ład jest w pomieszczeniach do których mam prawo wejścia - reszta żyje swoim życiem .Ale , ale pralnię mam na strychu , natomiast ciuchy wytytłane zalegają schody od sypialni w zwyż. Na moje pytanie dlaczego nie wniosa na górę , usłyszałam , ze jak sa rozwalone łatwiej je segregować
wieczorowo - Gryzmo
na strychu... ech ile bym dała za taki stryszek...
Usuńu nas 49,5m2 i to wyłącznie na jednym poziomie :(
dwanaście lat mieszkaliśmy we czwórkę w 8 m2 katem u mojej matki , potem osiem lat wynajmowaliśmy mieszkanie 51m2 , a potem los do nas się uśmiechnął po 20 latach bezdomności .Gdy wieczorem jechałam z Docentem ulicami Warszawy , tęskno zaglądałam do okien i zazdrościłam własnych mieszkanek .....Marzenia się spełniają , ja jestem przykładem .Co prawda marzyłam o małym domku z wielkim ogrodem , a mam ,,kamienicę " z małym ogrodem - ale się spełniło.
UsuńMamma jutra nie znasz
wieczorowo - Gryzmo
nic dodac nic ujac
OdpowiedzUsuńczasem u nas dobrudza sie tak przez dni pare:)
pomysl z segregacja schodowa uwazam za rewelacyjny!
ja tez lubie porecznie dlatego nasza uawa jest slusznych rozmiarow.
czy ja juz mowilam ze porzadek to sztuczny twor?
sztuczny nie sztuczny Lamia, ale czasami człowiek ma ochotę na odrobinę luksusu ;)
Usuńluksus czyli gdy niczego nie musze:)
UsuńDobranoc:*
OdpowiedzUsuńDzień dobry Margo :)
UsuńNo wczas:)))))
UsuńPo dwoch dniach ,oj Mia,Mia:))))
no nie tak do końca po dwóch ;;;)))
Usuń:PPP
UsuńJa to mam tak, ze moj wlasny balagan nie przeszkadza mi specjalnie, ale balagan innych meczy mnie bardzo. :)
OdpowiedzUsuń::)))... no nie powiem, cudzy bałagan bywa denerwujący, aczkolwiek trudno wymagać od innych, mając u siebie to samo ;)
UsuńBo to jest tak,ze u innych widzi sie to czego u siebie sie nie zauwaza:)))))
UsuńLola, słyszysz?? ;)
UsuńLola spiom,nie słuchajom:pppp
Usuńslyszom. ;)
UsuńBo moj balagam jest estetyczny i artystyczny. ;)
jakies ksiazki i papiery na biurku
taki, ze widac, ze tu ludzie mieszkajom
a innych to od razy okruchy i nachlapane mlekiem ;)
fariatka, jak bum cycek cycek ;)
Usuńartystyczny nieład jest najpiękniejszy,takowy to ja tez posiadam:))
Usuń