Śnią
Wam się czasami "obcy"”?? O których nie myślicie,
nie słyszycie, nie widzicie...
Mi
dzisiaj przyśniła się Grochowska i Żurek...
Razem...
Dla pełnoletnich :)
Czy
to znak, że jutro mam zrobić grochową i żurek??
Śnię
często i intensywnie...mocno przeżywam... często się śmieję, czasami
płaczę, czasami jęczę :). Mąż śpi tuż obok lecz rąk w tym swoich nie macza :)
Walczę też z robalami, zwłaszcza pajęczakami, które chcą se mnie zeżreć ze smakiem....
Miałam
taki sen... jeszcze za dziecka.... regularny, przerażający...
mieszkam
na 3 piętrze w 4-piętrowym bloku, wchodzę po schodach, mijam kolejno parter, pierwsze piętro, drugie, dochodzę do … czwartego...
nie
ma piętra trzeciego, nie ma drzwi mego domu, nie ma moich
najbliższych....
A Was co nawiedza?
właśnie napisałam u siebie o nawracającym śnie :) ta sama inspiracja dzisiaj nas nawiedziła :)))
OdpowiedzUsuńCo to za obrazek???? ło matko... nie umiem go rozkminić!
to jakoś tak działa w blogosferze, te same tematy równocześnie!
Usuńzaraz mnie jakiś troll oskarży o zgapianie tematów ::))
UsuńI to mi przypomniało, że kiedyś obiecałam Ci napisać o jedynym koszmarze, jaki mi się śni. Może nawet niedługo znów mnie nawiedzi, dawno mnie nie męczył, więc pora już, już...
OdpowiedzUsuńno Frau, ja nie chcę nacisakać, ale fakt: obiecałaś :)
UsuńMea culpa, mea culpa, mea maxima culpa, obiecuję poprawę.
Usuńzatem codzienna inspekcja na frau-be.blogspot.com !!
Usuńczasami zdarza mi się śnić, ale to jest takie pomieszanie z poplątaniem.
OdpowiedzUsuńczasami mi się śni moja Babcia. takie sny lubię.
oj takie schizofreniczne sny to ja tez miewam... i lubię je :)
UsuńJa śnię dużo, ale raczej nie miewam koszmarów. Ostatnio chyba takie tylko, że były mnie przeprasza, albo wymusza, żebyśmy dalej byli razem. To największy koszmar :D
OdpowiedzUsuńja od małego koszmarne sny miewam, ale te miłe i przyjemne również... tak dla równowagi psychicznej, chyba :)
UsuńNawiedza mnie sen o czułości, chodzę za rękę z kims kto mnie kocha. To dobry sen, tęsknię za nim.
OdpowiedzUsuńoj Anko, doskonale wiem o czym mówisz.... czasami też budzę się i smucę, że sen okazał się być tylko snem :)
UsuńKiedys bardzo duzo snilam i pamietalam, mialam nawet przez wiele lat powtarzajacy sie koszmar, prosto z zycia wziety. Tak intensywnie pracowalam nad pozbyciem sie tego koszmarnego snu, ze teraz rzadko pamietam czy cos mi sie snilo. A moze spie za szybko, zeby sie w ogole cos snilo? ;))
OdpowiedzUsuńwiesz Star, ja tam raczej niczego nie będę wypierać, bo lubię śnić, nawet te koszmary... :)
Usuńnie lubiem śnić...
OdpowiedzUsuńej, rybenka, bo Ty nie wiesz co śnić, żeby lubić :::))))
Usuńja też chyba nie lubię.....zapominam sny....
Usuńdziewczyny! co Wy!!! jak możecie nie lubić snów??? przecież to jedyna możliwość żeby być bogatym, pięknym i rozpustnym ::))
Usuńale placisz za to snami koszmarami
Usuńnie lubie i juz
ale innym zycze pieknych i juz!
oj to chyba w snach na jawie można być pięknym i bogatym,itp,itd .....kiedy to świadomie można kontrolować sen;)
UsuńMargo - piontka:))
Usuńw tym jestem bardzo dobra:)))
eee tam, za dużo zachodu - trzeba się skupić, odprężyć, wyciszyć... bez tego za nic nie umiem sobie wyobrazić, że jestem piękna a do tego rozpustna ::))))... łatwiej zasnąć...;)
Usuńaj, a ja umiem :PPP
Usuńkiedyś śniło mi się, że jestem zamknięta w jakimś ciasnym pomieszczeniu, mam związane ręce i jedyna możliwość uwolnienia się to nacisnąć mały przycisk na drzwiach pomieszczenia, postanawiam nacisnąć go nosem, myślę we śnie: "jaki zimny ten przycisk...". Budzę się a mój kot, dotyka czubka mojego nosa swoim zimnym, mokrym noskiem!
OdpowiedzUsuńOlgo, ja też tak często mam, że sen zaczyna zlewać się z rzeczywistością... najczęściej jest to odgłos jakby dzwonów lub dzwonków, co po sekundzie okazuje się być wrednym, natrętnym budzikiem ::)))
UsuńŚnią mi się czasem pająki, że coś ruszam, a tam siedzi wielkie coś. Albo, że wjeżdżam windą na 11-te piętro, wysiadam, piętro nie ma połączenia schodami z piętrem -tym. Winda odjeżdża, a ja nie mogę wrócić. I czekam na windę, a jak wróci, to nie chce zjechać na dół. Albo wywozi mnie wręcz wyżej i nie zjeżdża na dół. Inny sen, z gatunku co najmniej dziwnych, to jak jestem na jakimś wyjeździe, chcę iść skorzystać z toalety, a tam za drzwiami są pomieszczenia bez drzwi. Takie budki, z półściankami, nie zamykane. Albo jak są drzwi, to np. jedne z jednej strony, a z drugiej drugie. I przynajmniej jedne wychodzą na jakiś korytarz, albo inne ruchliwe pomieszczenie i nie ma żadnego haczyka. I z jednej strony chce mi się siusiu, a z drugiej nie ma jak skorzystać ;) Wariatka jestem, co nie?
OdpowiedzUsuńTygrysie, jesteś taka sama wariatka jak i ja ... mamy chyba podobnie bujną wyobraźnię... mi wiele razy śni się, że jestem wystawiona na widok publiczny podczas robienia siku :::))))) .... to chyba jakiś podświadomy lęk przed utratą intymności... :)
UsuńA weź... czasami w jednej kabinie są np. 2 muszle :) a między nimi ... pół metra wolnej przestrzeni ;) i mam dylemat - sprężać się i liczyć, że nikt nie wejdzie, czy co? jedną ręką łapać majtki, a drugą trzymać mocno drzwi? I przy okazji się nie.... zmoczyć ;)
UsuńZ tymi pająkami też jakieś straszne - wychodzą i mnie zachodzą. I jest strach. Opowiadałam jak mi się kiedyś śniło, że mam w pokoju, zamiast dywanu, mały stawik, a w nim aligatora, który przynosił mi rzucane patyczki? Patyczkiem była w tym przypadku mała kłoda ;) Bo aligator był spory.
Tygrysie, pająki i karaluchy nawiedzają mnie do tego stopnia, że wyskakuję z łóżka i zaczynam wzorki z kołdry strzepywać, bo to przecież insekty przebrzydłe są ::)))
UsuńJa się raz zerwałam. Ło matko, jak wyskoczyłam prężnie i gibko z łóżka! Wprawiłam tym męża w stan lekkiego osłupienia, bo nie spał, a było już grubo po północy. A ja niczym rącza łania hyc! z łóżka i patrzę na kołdrę. -Co jest?!!?! (w podtekście WTF?). - Nic, wydawało mi się, że na środku kołdry siedzi wielki pająk, ale to chyba był sen..... Taki cholernie realistyczny... Widziałam moją kołdrę!!!
Usuńha ha... Tygrysie czy Ty czasem nie jesteś moją zagubioną siostrą syjamską? ::)))
Usuńmój mąż też ma ze mną niezły ubaw, jak siadam nagle prosto jak struna i macham rękami po kołdrze... albo wpatruję się we wzorek na poduszce i dotykam palcami czy się rusza czy nie... :)
Przedwczoraj - spałam rozwalona przez całe łóżko, chyba w poprzek. Mąż chce spać, a tam ciało żony zalega i niemal chrapie. Mąż tknął delikatnie, co by żona się deczko posunęła, bo mąż szczupły, owszem, ale 20 cm mało komu starczy ;) a żona jak nie siądzie, podskoczy i pretensje - no co mnie tak pchasz, nie możesz jakoś delikatnie, no już się przesuwam, spokojnie, nie popychaj mnie tak nachalnie, zaraz mnie bić zaczniesz. Mąż lekko zbity z tropu, lekko "zatkany", zajął oddane mu miejsce i tylko lekko westchnął :) Bo co miał zrobić? Jak się żonie coś majaczy :)
Usuńa ostre zęby, długi ogon i skórę w sam raz na obuwie miał ten Twój mąż? :::))))
UsuńNie wiem - pamiętam tylko te zaskoczone miny :)
Usuńniewiele snów pamiętam
OdpowiedzUsuńa bardzo lubię spac :)))
ja śnię prawie co noc i prawie zawsze pamiętam co... a jeśli nie, to pewne okoliczności w ciągu dnia oświecają mnie nagle "o jacie, dziś mi się przecież śniło... i tu następuje treść przypomnianego snu"
Usuńa spać też lubię - 8h/dobę :)
No ty to masz sny, ja cię nie mogę :)) ale ja też niczego sobie, mogłabym napisać książkę seans fiction albo poradnik dla grzybiarzy, bo często zbieram wielkie grzyby :) tudzież poradnik zakupoholika, bo kupuję buty całymi wagonami :) tudzież przewodnik turystyczny, bo wiecznie plączę się po jakichś dziwnych budowlach, dzisiaj byłam w starym klasztorze cysterskim nad brzegiem lazurowego jeziorka och, cudo :) a wczoraj wlazłam po śniegu na szczyt wielkiej góry i krzyczałam hejoo i machałam szalikiem, pewnie mi upał uderzył na mózg:))
OdpowiedzUsuńa jakie barwy miał ten szalik? GKS Chorzów czy może Legia Warszawa? ::))
Usuńwiesz co? to ty mi lepiej podpowiedź jakie miały być. nie chcę się komuś narazić :))
Usuńeee, ja tam żadna kibicka, więc machaj nawet Górnikiem Zabrze :)
UsuńMnie ostatnio nawiedza... rzeczywistość. A zdecydowanie wolałabym, żeby była snem...
OdpowiedzUsuńBuziaki!
no, fakt, rzeczywistość czasami przybiera kształt koszmaru sennego...
Usuńbudź się z niego szybko Thunder!!
Jak się obudzę, to dam znać :)
UsuńJa mam podobny sen, że wracam do mieszkania w którym mieszkałam w dzieciństwie i okazuje się, że to nie jest nasze mieszkanie. Zgadza się blok, klatka, piętro ale mieszkają tam obcy ludzie, a ja nie mogę znaleźć tego właściwego mieszkania. I czasami w tym śnie jadę windą i ona nie zatrzymuje się na 4 piętrze tak jak powinna tylko jedzie dalej w górę, albo w dół. Mało tego nie staje na parterze czy ostatnim piętrze tylko gna dalej i nie da się jej zatrzymać. Bardzo nie lubię tego snu.
OdpowiedzUsuńZa to lubię taki sen w którym tak szybko zbiegam ze schodów, że prawie lecę :)
W ogóle często i dużo śnię, np dzisiaj miałam taki piękny sen, że nie chciałam się budzić ;(
ja zawsze po tym śnie chcę płakać...
Usuńmi winda się nie śni ale ostatnio np. śniło mi się, że schody do mojego mieszkania były tak strome i usłane różnymi przeszkodami, że musiałam wspinać się jak na jakiś cholerny Everest... i cały czas ten niepokój, że spadnę....
Ja najbardziej denerwuje się jak śni mi się szkoła i jakiś sprawdzian na który się nie przygotowałam. I jescze jak chce uciekać i nie mogę, tylko brne jak w głębokiej wodzie :[
Usuńz tym uciekaniem to też miewam we śnie betonowe buciki.... uch, nie lubię tego!!
UsuńA ja ciągle coś buduję i remontuję niedaleko wody:(
OdpowiedzUsuńno bo jak niedaleko wody to pewnie statystycznie raz do roku Cię zalewa Jaskółko.... buduj na wzgórzu, to trochę odpoczniesz :)
Usuńprzez dość długi czas nie odbierałam snu jako dziejącą się rzeczywistość. śniąc miałam świadomość, że to tylko sen, dlatego czasami podejmowałam ryzyko wiedząc, że nie będzie żadnych konsekwencji, że nic mi nie grozi. ostatnio jednak nic/nikt mi się nie śni.
OdpowiedzUsuńdobre... rozumiem, że panujesz nad wszystkim, Ruda ::)))nawet nad tym co śnisz ::)))
Usuńnajczesciej nie pamiętam, co mi się śniło.
OdpowiedzUsuńoj, jak przykro... a tyle fajnych rzeczy pewnie każdej nocy przeżywasz :)
UsuńŚnię o lataniu. Biorę rozbieg ... skaczę...
OdpowiedzUsuńLECĘ ... NAJPRAWDZIUCHNO!
BUDZĘ się i to dopiero jest dziwne - tyłek po upadku mnie nie boli!
Pozdrawiam
http://kadrowane.bloog.pl
ja jeszcze nigdy nie latałam, jak już to śnią mi się spadające samoloty, bo boję się latać :)
UsuńOczy, zimne nieruchome, zaciągnięte martwą mgiełką, skierowane gdzieś w w bok i twarz, którą wykrzywił koszmarny ból, ból zastygnięty na twarzy........... wraca z uporem maniaka.
OdpowiedzUsuńDzieńdoberek :)
dzieńkoszmarek raczej Desperze, po takim wstępie :)
Usuńno wiesz, trzeba jednak pozytywnie patrzeć na świat jak się wstaje, sny snami, ale rzeczywistość trza ogarnąć. Fakt nie jest to miły sen, nie mogę go wymazać z pamięci .................. u dłuuugo .
OdpowiedzUsuńmasz coś na sumieniu? czy za dużo filmów grozy się naoglądałeś? :)
UsuńNa sumieniu?? Sumienie mam czyste, gdyż go nie używam :) Jeden z niewielu przypadków służbowych, który wbił się w pamięć.
Usuńjesteś z dochodzeniówki??? :)
UsuńDawno to było, trochę co innego robiłem, ale nie potrafię zresetować tego zdarzenia.
Usuńmój ojciec to emerytowany komisarz dochodzeniowo-śledczy... muszę zapytać, czy miewa jeszcze koszmary, choć na emeryturze już 13 rok :)
UsuńWszystko zależy od okoliczności, bywają takie, których trudno się pozbyć, no ale nie ma co, bywają również takie które się pamięta bo były na tyle śmieszne, że szkoda ich zapomnieć :)
Usuńmhm... w wydziale dochodzeniowym to śmieszności tam za wiele nie było, więcej jednak rozczłonkowanych bądź zabetonowanych bądź też gnijących już zwłok :)... zawsze z siostrą chciałyśmy żeby nam tata opowiadał....
Usuńwiem tylko o jednej jego traumie kiedy odnaleźli poszukiwanego pięciolatka... niestety martwego... ech...
od snów do trupów... nieźle :)
No nieźle, może zrobimy opowieści z krypty co?? Takie na dobranoc do poczytania :)
Usuńczekam zatem na wątek przewodni na http://desperado13.blog.pl/ :)
UsuńNo kto wie może kiedyś :)Ale trza będzie go publikować po 22 wiesz żeby dzieci nie czytały:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTygrys no wiesz!! Przecież do tej pory to przedszkole było a nie cokolwiek 18+
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńA co dzieci kolacji nie jadają?? Czy mam się domyślać, że nie dajesz swoim dzieciom kolacji?? A czy MOPS o tym wie, kurator sądowy, tudzież sąd dla nieletnich?? A co dzieci jajek nie jedzą?? No Tygrys głodzisz swoje dzieci !!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTygrysie, ja już dzwonię do MOPSu, a Desper do rzecznika praw dziecka!
UsuńDesperze, ale to ja nie rozumiem, jajka trzeba??? bo ja myślałam, że jedna frytka raz dziennie wystarczy ::))))
UsuńDo jakiego rzecznika, kałachy w dłoń i jedziemy na kresy odbić dzieci, wyrodną matkę do lochów wtrącić!! O suchej wodzie i zimnym chlebie żyć tam będzie dni 99 ooo!!
UsuńDzieciom frytki?? No wiesz!! Dzieciom jajka, kurzęce, Desperkowi Frytkę :) Eee i tak naprawdę tylko raz dziennie, a co to lekarstwo, że więcej nie wolno ?
Usuńale Tygrysy są pod ochroną...
Usuńno to będzie chroniony ów Tygrys, zamkniętego w lochu nikt nie zwędzi :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńwiesz z tym dozowaniem, to sugerowałabym umiar.... roztyć się możesz, a i cholesterol zaszkodzić sercu może i stanie ono.... i co? Frytkę kto inny konsumował będzie... :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDzieci, ja dostaną kolację pod dostatkiem to wyśpiewają wszystko co będzie trzeba, nawet więcej, głodzone dziecko jak jeść dostaje to zapomina o przykazaniach matki. Broniącego tygrysa się usypia, na twoim miejscu Tygrysku bym uważał czasem pan doktorek się może pomylić i za dużą dawkę da, albo zamiast usypiającego środka coś innego zaaplikuje hihi a wtedy .......... :) Oraz obie panie, ta Frytka jest tak lekkostrawna, że nie da się niestrawności nabawić, a wręcz odwrotnie ciągle mało jest ooo!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTygrys profilaktycznie, żeby sie dziecinie roztyły, a właściwie żeby wcale nie urosły kolacji im odmawia !!
Usuńdlatego Desper skłania się ku konsumpcji frytek(ki) a nie tygrysów (a) :::))))
UsuńTygrysy są nie jadalne, po za tym wybiegane w buszu mogą być bardzo żylaste, a Fryteczka ummmm rozpływa się w ustach, ummmmm :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńależ Frytko najsmaczniejsza, jakie namawiasz!!!!????? nigdy w życiu, niech wcina co lubi, a lubi frytki najwyraźniej najbardziej na świecie.... :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńHmmm Tygrys sugerujesz, że nogi same biegały a reszta no hmmm rozkładała się na fotelu niczym P. w bagażniku?? No dziwne co te tygrysy potrafią, paczpani nooo!! A Frytka jest nie tylko smaczna, ale i na okłady bardzo dobra ummmmmmm :) Ale nic więcej Wam nie powiem !!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńpoddałam się już w momencie jak Desper rozczłonkował Tygrysa :::))))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJasne profilaktyka, dbanie o dobre zdrowie już to widzę :) Ale skoro cały tygrys biegał, a skutki sa do doopy no to znaczy, że nie biegał a udawał bieganie, znaczy symulował, a jak symulant to niewiarygodny jest Tygrys ooo!! Symulantom mówimy stanowcze nie !!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTygrys nie rozwalaj mnie, małolacie jeden, kto się w bagażniku rozwalał? No Popiełuszko ehhhhhhh!!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNo paczpani od staruchów nas bedzie wyzywać, ledwo to odrosło od ziemi nieco a już nas kwiat młodzieży na emeryturę bedzie wysyłać, może do domu spokojnej starości nas wyślesz co Tygrys?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńZero szacunku, nie wiem jak te ojce te dzieciaki chowają, że ...... ehhhh trza chyba po łapach dać, żeby zrozumieli ooo!!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńbłąkam się po własnym blogu jak ta sierotka marysia... toż to nie mój blog, toż to targowisko jakie.... buuuuuuuuu.....
Usuńmoderacjo wróć!!!!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńModeracji mówimy stanowcze NIE!!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńHello, dziewczyny a co Wy takie jakieś przyczajone, ukrywacie się przed kimś co?? Tak w krzakach siedzicie :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńi kleszcze na kocyk nie włażą :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńŁeee tylko taką??
UsuńNo t,o co Tygrys sugerujesz, żeby packą na muchy się od komarów oganiać? No wiesz szkoda zajmować rękę tą packą:)
Usuńtaka bajka była "przyczajony Tygrys ukryty Smok". kto jest Tygrys to wiem, ale kto gra Smoka ? :))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńmuszę zastosować radykalne środki!!!!
OdpowiedzUsuńno! uspokoił się zwierzyniec ::)))
OdpowiedzUsuńnie łudź się :)) to tylko chwilowe:)) buziolki :))))
Usuńmhm... a już chciałam odwiesić moderację... wstrzymam się chyba... Desper i Frycia poszli konsumować chyba, Tygrys się przyczaił... jak tu cicho i spokojnie, jak na mazurskiej wsi :)
Usuńuwielbiam mazurską wieś :)) mam rodzinkę w Lidzbarku Warmińskim, a babcia mieszka za miastem w takiej wiosce zabitej dziurami, ale tam jest cudnie :))))
Usuńno to napawaj się tym spokojem i ciszą, póki Desper, Frytka i Tygrys nie zaatakują :)
Usuńnie bojem siem, tyz mam kły :))
UsuńTy??????????????? pierwsze słyszę :)
Usuńno dobra nie mam, postraszyć chciałam, a tak w ogóle to jestem łagodna, jak baranek albo bardziej owieczka ;))))))
Usuńooo, coście tak pomilkli??? :::))))
OdpowiedzUsuńTrochę się rozhulaliśmy na cudzym blogu, to posprzątam - żeby ciszej było.
OdpowiedzUsuńFrycia i Desper dali nogę jak tylko moderację włączyłam... od dzisiaj mam sposób na ten ich hulanki i swawole :)... Twoje też Tygrysie :)
Usuńteż zamierzają usunąć całą rozmowę, ale nie wszyscy mają opcję "usuń" - ja swoje wywaliłam. W sumie nie każdemu może pasować długa rozmowa, niekoniecznie na temat. Więc ok.
UsuńTygrysie, Ty serio mówisz??
UsuńW ramach sprzątania uprzejmie proszę o usunięcie moich wpisów również, z przykrością stwierdzam, że nie posiadam tej opcji, nie mogę sam po sobie posprzątać przepraszam.
Usuńa co to ja sprzątaczka jaka jestem czy cóś?? :)
Usuńsprzątaczka nie, ale właścicielka tak :)
UsuńChociaż przeprosiny przyjmij lżej mi będzie.
Usuńjesooo, czegoś cie się nawwąchali ?? ;)
UsuńNie wiemy, bo skasowaliśmy wszystko lub prawie wszystko...
UsuńMia cześć!!!!
OdpowiedzUsuńja chyba śniem:-))))
co tu siem działo jak mnie nie było??? :-)))))))
Margo cześć!
Usuńsama jeszcze tego nie ogarniam :::))))
Kocham śnić, sny są taki nieprzewidywalne ... ja np. w snach zawsze chodzę, a fakt jest taki, ze od ponad 9 lat nie chodzę, to niezwykłe uczucie śnić o chodzeniu ... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń