Wczorajszy dzień po raz kolejny potwierdził odwieczne istnienie
zakłóceń na linii przekazu werbalnego kobieta-mężczyzna :).
Zaraza jakaś, bliżej niezidentyfikowana, aczkolwiek brutalnie gen
męski rujnująca, od tysiącleci płeć brzydką dziesiątkuje,
nadziei sporej niewiastom nie pozostawiając. Interpretacja słów
JEDNAKOWO brzmiących, a zarazem - wydawałoby się - ten sam dla
płci obojga przekaz informacji niosących, fenomenem absurdu,
źródłem odwiecznym psychoanaliz mędrców i filozofów. Starców
siwizną głowy przyprószone, do klęsk sromotnych wielce
nieprzywykłe, po dziś dzień pytać się zdają: „czy mężczyźni
są z Marsa, a kobiety z Wenus?”.
Oto kilka przykładów interpretacji żeńskiego przekazu
werbalnego przez męskie komórki koloru szarego :
KOBIETA | MĘŻCZYZNA |
TAK | NIE |
NIE | TAK |
JUŻ ( np. napraw mi już tę szafkę) | Za trzy miesiące |
NIGDY (np. nigdy już się nie zapytam czy schudłam od wczoraj) | Jak jej minie zespół napięcia przedmiesiączkowego |
Gdzie jesteś? | Pewnie masz babę! |
O której będziesz? | Ileż można piwo z kolegami pić! |
Głowa mnie boli | Nie dam ci dupy |
Mamusia przyjeżdża | Masz za swoje! |
Jadę do mamusi | skamlaj o wybaczenie! |
Mam ochotę na lody | Uuuu...bejbi |
Kocham Cię | Potrzebuję auto na dzisiaj |
Bardzo Cię kocham | Urwałam lusterko |
Jesteś mężczyzną mojego życia | Auto do kasacji |
Chętnych...ops, chętne raczej :) zapraszam do uzupełniania
listy.
ha ha ha, naprawdę jesteśmy takie wredne według nich?... nie wydaje mi się, a przynajmniej nie wszystkie, jednym słowem przesadzają :)
OdpowiedzUsuńFrytka, oczywiście, że nie jest tak tragicznie, ale nie da się ukryć, że płeć mózgu istnieje i każda z nas miała czasami wrażenie, jakby dzieliła życie z kosmitą :). Ja wczoraj powiedziałam mężowi "kup 3 mąki orkiszowe i jedną żytnią", ten kupił trzy żytnie jedną orkiszową :). Myślałam, że zabiję!
Usuńha ha ha, ogólna liczba się zgadzała przecież :) to jest fakt, pod względem zapamiętania listy zakupów są wyjątkowo oporni... powyżej dwóch produktów najlepiej karteczki pisać :)
OdpowiedzUsuńzamiast karteczki dałam mu Młodego, któremu głowę nabiłam potrójną ilością mąk orkiszowych, pojedynczą żytnią. Zapomniałam, że przeca to też chłop, ino mniejszy troszkę :)
OdpowiedzUsuńKobieto, ucz się na błędach, dwóch facetów na zakupach, ha ha ha, humor gwarantowany (niekoniecznie dobry...) :)
UsuńFrytka, odkąd mam nadmiar mąk żytnich, mądrzejszam :). Duet zakupowy ja+Młody lub Mężaty+Młoda :)
UsuńZ życia wzięte...
OdpowiedzUsuńpolonistka do licealisty (kilkanaście lat wstecz to było):
- Kup mi dwa pączki i "Przekrój"
Chłopak przyniósł dwa rozkrojone pączki :-)))
padłam! :)
UsuńeNNka lepsze, z mojego życia wzięte:
Usuńna liście zakupów:
pomidory w p.
co byś kupiła? bo mój Mężaty kupił pomidory w ....pęczku :::))), na gałązce czyli :)
ja tu pękam :-))) Toż pół miasta musiał schodzić albo specjalnie do ogrodnika jechać, hi, hi...
UsuńOj tak, też mam często wrażenie, że jesteśmy z dwóch różnych planet ;)
OdpowiedzUsuńAna, ale i tak jest fajnie, no nie? :). Ja trochę taka franca jestem i z przekory ten post napisałam. Ech, górolska natura ;)
UsuńJa: kochasz mnie?
OdpowiedzUsuńM: co chcesz? / co mam zrobić?
:)
to jest TYPOWE :)
UsuńNo to trzeba ostrożniej jeździć :D
OdpowiedzUsuńtylko czasem brak sposobów na słuchanie ze zrozumieniem :)))
OdpowiedzUsuńTo prawda, z rozumieniem ze słuchu są na bakier, nie raz trzeba kilka razy powtórzyć, powoli i wyraźnie. Czasami kartką trzeba się posiłkować :)
Usuńpozdrawiam
Ja do Sołtysa -powiedz coś miłego
OdpowiedzUsuń- "coś miłego"
- no dobra, powiedz coś od siebie
- dobranoc ;/
Ale dziś mi powiedział,że mam fajną pupę -myłam akurat podłogę na kolanach!!wrrr
Zagadywał jak nic! ::))
UsuńNagminnie u mnie jest jeszcze, o dziwo, stwierdzenie mego Małżonka Jedynego: "Od jutra nie jeMY słodyczy. MisiMY schudnąć. IdzieMy do sklepu. Itp..." Co oczywiście oznacza że wszystkie te rzeczy muszę sama zrobić, nawet jeśli Najdroższy musi się odchudzać a nie ja ;) No ale MY rozmawiamy w innym języku niż myślimy... To może dlatego ;P
OdpowiedzUsuńNo i tutaj można przytoczyć to co kiedyś dostałam na maila:
"Jak słyszy mężczyzna to co mówi kobieta? Kobieta mówi: - To miejsce to śmietnik! Do roboty, - Ty i Ja musimy posprzątać. - Twoje rzeczy leżą na podłodze, - i jeśli nie zrobimy teraz prania - to szafa będzie bez ubrań. Co słyszy mężczyzna: - Ble ble ble, DO ROBOTY, - Ble ble ble ble, TY I JA - Ble ble, NA PODŁODZE - Ble ble ble, TERAZ - Ble ble ble ble ble BEZ Ubrań"
Pozdrawiam
Ha ha ha, tom się uśmiała z samego rana :)
Usuńpozdrawiam Jazz
Super opisane z prawdą.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękne podsumowanie różnic damsko-męskich. :)
OdpowiedzUsuńNo i jest taka książka. "Mężczyźni są z marsa, a kobiety z wenus" Przeczytałem. Kurde. Nic to nie dało. Nadal jej nie rozumiem.
OdpowiedzUsuńNomad, żeby kobietę zrozumieć trzeba po prostu nią być...więc Twe próby z gruntu były zdane na porażkę :)
OdpowiedzUsuńwitam Cię u mnie :)